Prawdopodobnie najlepsze na świecie forum Suzuki SV 650 / SV 1000 ;)
Autor |
Wiadomość |
Raidia
rowerzysta
Dołączył(a): 25 kwi 2012, o 23:52 Posty: 23 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
Moto: chce mieć
|
Re: Wybór SV
Już zdecydowałem, że zakupie albo GS500/CB500 i nauczę się na nim porządnie jeździć później przesiądę się na ten dostojny bike, dzięki waszym opiniom, oraz przypuszczam że na pewno sporym obuciem z moto. Dzięki wielkie wam wszystkim. ps. jak y ktoś miał gdzieś znajomości żeby zdobyć któryś moto z wyżej wymienionych to proszę o info.
_________________ email: raidia29@gmail.com GG: 6830119
|
6 maja 2012, o 15:19 |
|
|
spazz
chachar
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:29 Posty: 2311 Lokalizacja: Oberschlesien
Płeć: mężczyzna
Moto: Brak
|
Re: Wybór SV
A lesio kupil na pierwszy motur i jezdzi.. Lesio dal rade na sv to ty nie dasz???? Moze nie bedzie juz tego przerazajacego wiatru!
_________________ CHŁOP BEZ POLERKI JEST JAK MIĘSNY BEZ WINERKI!!!
|
6 maja 2012, o 15:42 |
|
|
Razor
erotoman-gawędziarz
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:34 Posty: 3871 Lokalizacja: Otwock
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000N 2004
|
Re: Wybór SV
Ja też bym się nie przejmował i kupił 650tkę 650tka jest lekka, zwrotna, mało pali i wcale nie jest bardzo trudna w prowadzeniu. Jakbyś powiedział, że 1000 chcesz to wtedy byłby to poważny błąd, bo to całkiem inny motocykl (tylko podobny wizualnie z 650).
_________________ SVNERWUS
|
6 maja 2012, o 15:59 |
|
|
Raidia
rowerzysta
Dołączył(a): 25 kwi 2012, o 23:52 Posty: 23 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
Moto: chce mieć
|
Re: Wybór SV
Heheh ładnie ryjecie mi beret P , najpierw część mówi, żeby nie kupować, część że spoko. To już sam nie wiem, 650 mega mi się podoba ale trochę droga, arus ma się zjawić swoją naked około 13 w krakowie więc się przymierzę do niej i zobaczymy.
_________________ email: raidia29@gmail.com GG: 6830119
|
6 maja 2012, o 16:06 |
|
|
spazz
chachar
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:29 Posty: 2311 Lokalizacja: Oberschlesien
Płeć: mężczyzna
Moto: Brak
|
Re: Wybór SV
Nie sluchaj precli tylko bierz esfalkie! Motor jak kazdy inny , no moze troche slabszy
_________________ CHŁOP BEZ POLERKI JEST JAK MIĘSNY BEZ WINERKI!!!
|
6 maja 2012, o 16:09 |
|
|
zebro
motocyklista
Dołączył(a): 4 sty 2012, o 21:15 Posty: 206 Lokalizacja: Szczecin
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S 2004
|
Re: Wybór SV
SV650 na 1 motor nie jest zły, lekki zwinny tylko że ma silnik którym trzeba się nauczyć poprawnie operować aby się nie wyłożyć na mokrym lub w zakręcie. Wszystko można zrobić. SV to jest również mój pierwszy poważny motor i jak na razie nie mogę narzekać.
|
6 maja 2012, o 16:16 |
|
|
Raidia
rowerzysta
Dołączył(a): 25 kwi 2012, o 23:52 Posty: 23 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
Moto: chce mieć
|
Re: Wybór SV
No to w takim razie pasuje zbierać kase , jak coś to się odezwę, dzięki i do usłyszenia.
_________________ email: raidia29@gmail.com GG: 6830119
|
6 maja 2012, o 16:19 |
|
|
slusar_o2
SV Rider
Dołączył(a): 30 paź 2010, o 20:58 Posty: 522 Lokalizacja: Ruda Śl.
Płeć: mężczyzna
Moto: sv650s k3
|
Re: Wybór SV
Tylko nie kupuj jakieś wychuchanej bo jak się wyjebiesz to będzie szkoda To dotyczy każdego pierwszego motocykla, nie zrozum, że na sv od razu się wywrócisz
_________________
http://www.bikepics.com/members/slusar_o2/
|
6 maja 2012, o 16:38 |
|
|
Rezik
motorowerzysta
Dołączył(a): 26 gru 2011, o 10:28 Posty: 54
Płeć: mężczyzna
Moto: brak
|
Re: Wybór SV
Raidia po tej wypowiedzi powinieneś załapać z jakim typem osoby rozmawiasz tak że raczej bym aż tak nie słuchał.. Po prostu jedni podchodzą do sprawy z głową i rozważnie (oni odradzają Sv-ke na pierwsze moto) a inni lecą tak troszkę na wariata (co nie oznacza że każdy kto ją kupił jako pierwsze moto nim jest), Ty sam zdecydujesz jakim typem osoby będziesz, lepiej może kupić 500setke, pojeździć sobie ten sezon a resztę pieniążków gdzieś zainwestować i za rok kupić Sv-ke. Przymierz się popatrz, zastanów się dokładnie i sam zdecyduj, jak widzisz na forum zdania są podzielone, co już powinno Ci dać do myślenia.. Pozdrawiam.
|
6 maja 2012, o 16:55 |
|
|
Spinaker
SV Rider
Dołączył(a): 17 kwi 2011, o 22:17 Posty: 406 Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: Street Triple 2012
|
Re: Wybór SV
Przecież wszystko poniżej 600 w ogóle nie jeździ... w sumie na 650 też trzeba się nogami odpychać... tak właśnie powstają mistrzowie prostej.
|
6 maja 2012, o 17:01 |
|
|
lpt
mundrek
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:50 Posty: 1758 Lokalizacja: Rybnik
Płeć: mężczyzna
Moto: sv1k/ 748SP
|
Re: Wybór SV
Masz coś do R1? Wszyscy mają olej w głowie, a po co kupować 600tke na pierwszy motocykl skoro już po 2 latach się znudzi. Nie rozumiem dzisiejszych decydentów : zamiast od razu kupować litra, to chcą niby "stopniować moc"... Głupota straszna
_________________ I wy, o których zapomniałem, Lub pominąłem was przez litość, Albo dlatego, że się bałem, Albo, że taka was obfitość...
|
6 maja 2012, o 18:56 |
|
|
koroviov
SV Rider
Dołączył(a): 25 lut 2010, o 12:42 Posty: 3213
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650 SS
|
Re: Wybór SV
Wszelkie porady w systemie korespondencyjnym są słabe, bo nie wiemy komu doradzamy. Z mojego doświadczenia, ile ośrodków szkolenia tyle metod nauczania. Generalnie byle kursant zdał PJ i niech idzie w świat. SV na pierwszy motor to nie jest dobry wybór. A teksty w stylu "... dał radę to Ty nie dasz?" są żenujące. Owszem. Dasz radę. Tylko jak to dawanie rady będzie wyglądało. Nie sądzę, żeby jeden sezon wystarczył na ogarnięcie w pełni tego motocykla. Mam paru kumpli, którzy na pierwszy motor kupili R1, albo ZX10. Nic z tego nie wynika. Oczywiście dają radę, nie przewracają się i dojeżdżają jako tako do celu. Trochę wolniej niż chłopaki na sześćsetkach, ale dojeżdżają. Jeden taki mistrz (trzeci sezon na R1) regularnie dostaje ode mnie baty na Radomiu i nie wie dlaczego nie robi postępów. Ano właśnie dlatego. Zbyt mocny sprzęt na początku nie sprzyja rozwojowi. Na pierwsze narty nie kupuje się gigantowych, a na pierwszy motor "ścigacza". Może warto rozważyć jeszcze jakieś enduro? Tak na pierwszy sezon. Powodzenia.
_________________ Najlepszą metodą tunningu jest obniżenie masy. Masy motocyklisty.
|
6 maja 2012, o 19:07 |
|
|
spazz
chachar
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:29 Posty: 2311 Lokalizacja: Oberschlesien
Płeć: mężczyzna
Moto: Brak
|
Re: Wybór SV
nie wiem jak szanowni prawdziwi tru madafaka lewa w gorze motocyklisci moga porowynywac sv 650 do r1 czy tego typu potworow....? ja miszcz prostej zdania nie zminie. mala esfalka bedzie git na pierwsze wozidlo. nie za szybka i nie ma jakiegos atomowego wygaru a do tego ladna i trwala i da rade na niej pojezdzic kupe lat. pamietajcie o lesiu.
_________________ CHŁOP BEZ POLERKI JEST JAK MIĘSNY BEZ WINERKI!!!
|
6 maja 2012, o 19:38 |
|
|
Razor
erotoman-gawędziarz
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:34 Posty: 3871 Lokalizacja: Otwock
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000N 2004
|
Re: Wybór SV
A po co Enduro, jeszcze się zabije Najlepiej Mzktę, ale 150tkę nie 250 bo za mocna.... albo lepiej WSKę 125 B3 - 3 biegi, jedzie max 80km/h, pali 3 litry, a jak się wywrócisz to części multum i są tanie Nie róbcie z 650tki Bóg wie czego. Wcale nie jest straszna na pierwsze moto. GS pincetkę to bym odradzał z racji tego, że primo jest tak samo ciężki jak SVka, secundo pali tyle samo, i tre jest brzydki i szafowaty (zwłaszcza wersja F). Wcale nie jest zwinniejszy od małej SVki, a za to dużo słabszy. Jedyną zaletą GSa jest niższa cena. PS: na dodatek forum GSa to jedna wielka dzieciarnia
_________________ SVNERWUS
|
6 maja 2012, o 23:24 |
|
|
lessero
motocyklista
Dołączył(a): 18 paź 2011, o 21:04 Posty: 191 Lokalizacja: Oberschlesien
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650N K3
|
Re: Wybór SV
A co ??? Wybieram się gdzieś ? Co do małej sv - ki... Jeszcze, jak widać, udało mi się nie zabić... Cóż, szacunku na dzielni nie ma ... bo na koło nie stawiam, po wiosce nie zapier (...), opon nie zamykam. Generalnie jeżdżę zachowawczo - nie składam się przesadnie w nieznane zakręty. Nie bawię się manetką do czasu wychodzenia z łuku. Do ograniczeń prędkości dodaję +10, +20... I parę godzin poświęciłem na ćwiczenie hamowania awaryjnego. Generalnie nie przeceniam własnych lichych umiejętności i uważam na puszkarzy. O stylu jazdy niech świadczy spalanie - ok. 5,3l/100 km z ostatnich 1400 km Co do typowych wybryków fałki: - zaliczyłem parę uślizgów tyłka przy ruszaniu ze skrzyżowania - głównie przez niepotrzebny pośpiech i brak wprawy w obsłudze manetki przy udziale piasku czy tam żwirku... - ze dwa razy chwyciła mi koło przy mało kulturalnej redukcji z 3 na 2 przy wyższych obrotach Obyło się bez gleby. Niebanalne hamowanie silnikiem rozpatruję w kategoriach dużych zalet - mi odpowiada. Tak w ogóle czuję, że zapowiada się piękna przyjaźń...
|
6 maja 2012, o 23:51 |
|
|
3kkk
motocyklista
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 23:36 Posty: 126 Lokalizacja: Uć
Płeć: mężczyzna
|
Re: Wybór SV
3gr ode mnie.. mam svkę od 3 lat już prawie.. Zaraz na początku spotkałem starego znajomego, który jak się okazało zrobił prawko w podobnym czasie co ja, jakież było jego przerażenie gdy zobaczył czym przyjechałem, zbluzgał mnie niemalże, wyzwał i w ogóle co ja robię sv na pierwsze moto! Bankowo się zabiję (on wie co mówi bo należy do znanego klubu moto..).. na to ja się pytam co on więc sobie kupił? ..GS500.. i pytam się ile już wyciągnął? I tu pada opowieść o tym jak sprawdzał vmax w centrum miasta i ile wyciągnął.. <tu mi się odechciało już gadać i sprzeczać> Jeżdżę w sumie mało, traktuje moto jako odpoczynek i odskocznie, jakoś panuje nad nią, cały czas się uczę, miałem jedną przygodę na piasku na zakręcie jeszcze w pierwszym sezonie ale dzięki zdrowemu rozsądkowi przy małej prędkości.. i jakoś żyje, a kolega już nie. Jak będziesz się prosił to i na komarze się zabijesz (chyba sam potrafisz ocenić jaki z ciebie chojrak..) ja się mega ciesze z wyboru svki
_________________ SV 650N k4
|
7 maja 2012, o 01:04 |
|
|
koroviov
SV Rider
Dołączył(a): 25 lut 2010, o 12:42 Posty: 3213
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650 SS
|
Re: Wybór SV
Wypada mi złożyć przeprosiny za mój poprzedni post. Zagalopowałem się. Sądziłem, że motor jest to urządzenie do przemieszczania się i czerpania przyjemności z jazdy. Okazuje się, że nie. Motor jest gadżetem mającym sprawić, że jesteśmy bardziej fajni. + 100 do lansu.
_________________ Najlepszą metodą tunningu jest obniżenie masy. Masy motocyklisty.
|
7 maja 2012, o 08:45 |
|
|
lessero
motocyklista
Dołączył(a): 18 paź 2011, o 21:04 Posty: 191 Lokalizacja: Oberschlesien
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650N K3
|
Re: Wybór SV
Bo dla mnie jest... za stary jestem na wygłupy... Słowo klucz - ironia wypowiedzi. Czasem trudno zauważyć ironię, nawet jakby wyskoczyła zza krzaków i kopnęła Was w dupę.
|
7 maja 2012, o 09:12 |
|
|
lpt
mundrek
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:50 Posty: 1758 Lokalizacja: Rybnik
Płeć: mężczyzna
Moto: sv1k/ 748SP
|
Re: Wybór SV
Patrzę na Twój awatar, patrzę na Twój post. Patrzę znowu na Twój awatar, potem znowu na Twój post. Siedzę na koniu.
_________________ I wy, o których zapomniałem, Lub pominąłem was przez litość, Albo dlatego, że się bałem, Albo, że taka was obfitość...
|
7 maja 2012, o 12:11 |
|
|
arus
rowerzysta
Dołączył(a): 18 sty 2012, o 22:53 Posty: 36 Lokalizacja: Wrocław/Kłodzko
Płeć: mężczyzna
Moto: Sv650Nk8->GSX-rk7
|
Re: Wybór SV
Ja osobiście uważam, że moc czy hamowanie silnikiem to kwestie drugorzędne przy wyborze motoru. Znajomy na pierwszy motor kupił bandita. Po roku czasu jak wybrałem sv(pierwsze moto) i przejechał się na niej od razu go sprzedał i kupił sobie lżejszy i zwrotniejszy motor (fz6). Nagle okazało się że paski na oponie mu się zmniejszają, że można jeździć płynnie i szybko w zakrętach.
Mnie na początku przekroczenie 7k obrotów w sv tak przerażało, że po prostu tego nie robiłem. Pojeździłem tak do wiosny, oswoiłem się z motorem i uczę się dalej i dalej. Tak samo pokonywanie zakrętu (jakiegoś konkretnego) na początku było 60km/h teraz 90 km/h a spokojnie da się to zrobić przy 120km/h i szybciej. Wiem przynajmniej, że blokuje mnie brak umiejętności a nie zastanawiam się czy z zwrotniejszym bikiem zrobił bym to lepiej.
Według mnie to wszytko jest tylko kwestią zdecydowania i świadomości, że to nie zabawka. Ja pojeździłem przez całą zima na motorze chwilami był śnieg, chwilami deszcz itp. a chwilami było nie ciekawie, uślizg tyłu był na porządku dziennym a stresowałem się jak przód zaczął latać, ale za to mam wyrobione jakieś odruchy (mistrzowie powiedzą, że łokieć w tym czasie jest źle ułożony i źle przenosi sile z przeciwległej nogi a wszystko dlatego bo nie zrobiłem wcześniej miliarda kilometrów na 125).
Kończąc ten zapewne przy nudnawy tekst przy którym zirytowałem się zapewne. Fajnie, że ludzie pytają o rady ale jeśli ja bym zebrał te, które otrzymałem to nie jeździł bym motorem (bo to niebezpieczne) albo na spędził następne 15 lat na kursowym biku trzaskając 8 bo to mi pomoże w utrzymaniu równowagi.
p.s Tak jeszcze retorycznie czy naprawdę to wszystko rozbiega się o łojenia dupska komuś na torze czy na ulicy ??!!
|
7 maja 2012, o 12:15 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|