Ja teraz właśnie szukam informacji i pomocy wszędzie gdzie tylko się da bo w przyszłym sezonie samemu planuje kupić Fazera, Bandita lub SV ze wskazaniem właśnie na SV"kę bo po pierwszej przejażdżce tym motocyklem chyba się zakochałem w tej "małej" V"ce. Także interesuje mnie to jakie względy przeważają u Was że wybieracie właśnie SV.

do tego przy każdym odkręceniu manetki czuć że ten motocykl ma serce i zapał do czegoś więcej niż sama jazda.
...ale jeżeli czekasz na prawdziwą odpowiedź to wybrałem jazdę. W przeciwnym przypadku pewnie jeździł bym na R1 i czuł się jak prawdziwy mistrz prostej

Ja cały czas mam taki sam dylemat jak ty do tego jeszcze szukam może horneta w wersji Sport który jest cenionym motocyklem ale nie wiele o nim wiem i nie miałem nigdy z nim styczności. Serce podpowiada Sv bo był to pierwszy mój motocykl na którym jezdziło sie fantastycznie )

To i ja wtrącę swoje 3 grosze jeździłem SV lytrem, gdzieś w galerii widać zdjęcia i jakoś pod koniec sezunu sprzedałem SV i kupiłem Bandziora 1250. Jeden i drugi z owiewką ale powiem tak - nie da się porównać jednego z drugim. Zupełnie inna pozycja, zupełnie inne osiągi, zupełnie inna waga, no i bandzior nie gada tak jak lytr Wybór na B 1250 padł tylko i wyłącznie ze względu na moja posturę, jest po prostu wygodniejszy. Co do przyspieszenia SV to diabeł a Bandzior w porównaniu do niego to potulna owieczka