Tak sobie myślę... o czym my w ogóle gadamy? Spalanie, to jedno, ale V-max dla każdej 650 i każdego 1000 (i N i S) będą w zasadzie podobne... Różnice będą, gdy ktoś założy kufer, albo weźmie ciężarną żonę na plecaka, jak zapoda dodatkowe kuce, albo coś, a jak piszemy tylko o prędkościach, to w zasadzie jest to durne chwalenie się - ja pojechałem tyle, a ja tyle. "Miszczów prostej" będzie nam tu przybywać

Z grubsza można powiedzieć, że każda zdrowa SV 650 pojedzie te 21X (też można jakieś liczby zapodać dla 1000). I co dalej? Odhaczy się w końcu 3/4 forum, które przekroczy 2-paki i wsio

Hehehehe nie bo przecież w Polsce mamy pełno autostrad

To jest z dupy temat i niech taki zostanie...

Pewnie tak ale trzeba by tu zaprosić kogoś na hajce, to zaraz by nam się odechciało chwalenia naszymi 215 km/h

Przecież mamy Kronosa Ale on do chwalenia się v-maxem ostatni

Już wiadomo, że 340 km/h leciał

Proszę:
Przy 9800 obrotach mam na liczniku 290 km/h (tak sobie kiedyś jechałem dłuższą chwilę więc wiem ), ile przy 300 nie zauważyłem. Zamykanie licznika w Hayce trwa naprawdę chwilę, śmiem twierdzić że sporo szybciej niż osiągnięcie SVką 200 km/h bo w/g danych torowych Hayka 200 km/h robi w około 6s.

Odcięcie jest przy 12 000 obrotów, ale ile w tym momencie jest na budziku trudno stwierdzić bo ten kończy się na 300 km/h

Spalanie przy ostrej jeździe 6.0 l/100, przy spokojnej do 150 km/h to około 4.7 l/100 średnio wychodzi mi zawsze w okolicach 5.3 litra

Na II i VI biegu ten motocykl niestety (a może i dobrze) ma osłabione mapy zapłony. Te osłabienie na Vi to raczej to ograniczenie V maxa

Litrowym sportom przy przyśpieszaniu zaczynam uciekać od 240 km/h bo kiedy im impet już spada w Hyce nadal rośnie. Max moment obrotowy (155 Nm) mam przy 7200 obr i na budziku około 220 km/h

Właściwie to nie ma znaczenia jaki mam zapięty bieg, do dynamicznej jazdy wystarczy 70 km/h na VI tce

I to na tyle .

W całej Twojej wypowiedzi to jest najbardziej wku.rwiające

Tyle to lyter spala na wolnych obrotach...

I wszystkim eSVałkowcom szczeny opadły do samej gleby Niniejszym ogłaszam, że temat jest zamknięty

Żeby mieć 5l/100km to i 650-tką trzeba się postarać...

Ja pie..olę, czy w motocyklach (i to nie turystycznych) chodzi o spalanie, to już któryś wątek, w którym gada się na ten temat (przemilczę te motostaty w podpisie) Gadka jak na forum Priusa czy innego ekologicznego gówna

tak to jest jak wsadzaja silnik ze starego swift`a do motocyklowej ramy

Niby rzecz nieistotna, ale wkurza np. jak takie samo spalanie mają sprzęty o zupełnie różnych parametrach. Przy zmianie MZ na XJ600 (mocy prawie x3) nie odczułem różnicy w spalaniu (może minimalnie w górę, ale przy spokojnej jeździe schodziłem niżej niż MZ). Koń musi sobie łyknąć, tak to już jest. Zrozumiałem to i w zasadzie nie liczę ile wypił Tylko jak nam tu teraz zapodano spalanie hajki, to aż wstyd, że nasze sv, 70-kilka HP łyka podobnie

Chyba jaja sobie robisz z tym spalaniem

A jak Ci się wydaje?

Z tym spokojnym to jeszcze się bym jakoś zgodził ale z tym ostrzejszym lataniem to wcale. Kiedyś był test samochód (chyba R8) pociąg (niemiecki ICE) i hayka (GSXR1300 nowy model). Droga była chyba München-Berlin kto najszybciej i za jak kasę. Było podane kto ile spalił (to znaczy koszty - cena biletu we ICE). Danych dokładnie nie pamiętam ale daleko o twoich odbiegały, co do spalania.
No ale każdy ma swoje pomiary

PS. jak to gdzieś znajdę to wstawię.

W sumie to nie ma się co dziwić. Przeważnie spotykam się z taka reakcją. Oczka się otwierają dopiero jak jadę z kpiarzem w trasę.

Ostatnia trasa w Czechy. Tankowania w Głuchołazach, latanie po Czechach w tym winklach, powrót do domu 170 km z ostrym gonieniem całej grupy pod 260-280 km/h (jechałem omotani). Spalanie 6.0 l/100.
Nie przeszkadza mi to - mogę "robić sobie jaja" ale to ja mam ubaw pod dystrybutorem.

Innej odpowiedzi nie oczekiwałem.


ps.http://www.hayka.pl/viewtopic.php?f=5&t=492

W takim razie licznik robi Cię w chu.. , bo to jest nie możliwe. Pokaż mi chodź jeden przykład na świcie że komuś też tak mało pali przy jeździe 290 km/h.