A ja w niedzielę bryknąłem z W-wy nad morze i z powrotem, łącznie 700 km. Prędkości do 200 km/h, dużo wyprzedania, a z powrotem korek już przed Łomiankami- średnie spalanie: 4,2 l/100 km.

Powiedzcie mi czy przez podwyższone obroty biegu jałowego mogę mieć wyższe spalanie ??

Mam ustawione na 1300 około.

Notturno, przecież jak jeździsz po Warszawie, zatrzymujesz się na światłach i czekasz na luzie, a tutaj zamiast 1200 obrotów będziesz miał 2000 to przecież jest normalne, że moto będzie więcej paliło. W trasie nie będzie to odczuwalne bo jak odkręcasz manetę w czasie jazdy to przepustnicę są otwarte mocniej niż przykładowo przy tych 2000 tys. obrotów. Np. ja jak jeżdżę to nie schodzę poniżej 3500 obr.

Jednak nie wiem czego ty się czepiasz? Obroty masz ustawione dobrze

Jechałem do hamburga (teraz przez weekend, ze śląską). Jak lecę 150-170 pali 6.2-6.5. Sytuacja ta odnosi się do przypadku : kierowca + pasażer + kufer centralny + 2 sakwy givi (masa samego bagażu ok 30kg). Jak wracałem, to od Berliner Ringu leciałem ok. 120-140 - spalanie wyniosło 5.8l (w gruncie rzeczy chwilowo było ponad 200 ).
Więc śmiem twierdzić, ze hajka przy prędkości ok. 150 pali poniżej 6. Wartości bliżej 5 są dla mnie egzotykiem, ale nie zaprzeczam - wystarczy jechać z wiatrem, a motocykl o pojemności żagla (kufer pasażer sakwy) MUSI mieć widoczne inne spalanie (prędkości max są inną kwestią ze względu na nieliniowy rosnący opór wiatru, gdzie to w pewnym momencie się traci: czy pod wiatr czy z wiatrem).
amen.

a jaki jest wplyw krzywizny ramy na spalanie? czy to tez wziale spod uwage?

Ale to i tak zależy jakiego koloru gacie ma pasażer jadący na motocyklu obok?

No i jakiego koloru masz moto

Czerwone są najszybsze....

Nie wiem, ale jak jestem trzeźwy to motocykl więcej pali, a jak jestem "dzień po" to mniej, ale wtedy wkurzam się, że wczoraj sam się mocno napoiłem, to i jego też muszę, bo inaczej nie pojedzie.

w sumie tez tam mam razorze

MI w mieście pali 6,5L, a ostatnio próbowałem zrobić "małe spalanie" i wyszło mi 5 L/100km= 20-30 km po mieście + reszta poza miastem w czasie podróży nad jezioro Jestem zadowolony !

U mnie ostatnie spalanie wyszlo 6,5l/100km jazda mieszana, V-max - może nie będę szczegółowo opisywał ale do 3 pak niewiele brakło, a było jeszcze sporo zapasu.

No to mi ostatnio wyszło spalanie na trasie 7,92 litra. Jazda z pasażerem i nie kręciłem więcej niż 5,5 tys obrotów czyli prędkość około 140 km/h. Więc widzę, że lytry palą dużo więcej niż 650-tki.

A mi po mieście regularnie wychodzi ostatnio 6,08l/100km, przy raczej dynamicznej jeździ, przy czołganiu się w tempie ślimaczym (do pracy mam na 8:30 co mnie nieco tłumaczy) paliła 6,5l o dziwo. Widać lubi bardziej w palnik dostać. Na ostatniej trasie do Bałtowa (przelotowa 140-160) spaliła ok 5,33l. Ostatnie tankowanie wskazuje 6,83l z tym, że około 70km z 209 to szkolenie z techniki jazdy (małe prędkości i raczej katowanie sprzęta trochę, a potem torowanie). Całkiem przyzwoicie wydaje mi się. A no i przy okazji Bałtowa Vmax jak na razie 206km/h i się zaczęło robić groźnie

Na trasie Warszawa-Płock-Warszawa spalił mi 5,1. Prędkość w granicach 160-170, a vmax na zamkniętej drodze (węźle Konotopa?) 232 zjeżdżając z wiaduktu.

Nie wierz we wszystko co licznik pokazuje

Jasne że nie wierze. Ale o inne sprawdzenie prędkości trudno Ostatnio po ostrzejszej jeździe spalanie wyszło mi równe 7l/100km.

Wracając do tematu
Lece swoim sprzętem do 150km/h, więcej się boję

Ostatnio na czeskich górkach spalanie wyszło mi ok. 4-4,5 L/100km

W Czechach nawet spalanie mniejsze Norma - sporo z górki się zjeżdża.