Prawdopodobnie najlepsze na świecie forum Suzuki SV 650 / SV 1000 ;)
Autor |
Wiadomość |
mirek
SV Rider
Dołączył(a): 2 lip 2010, o 16:10 Posty: 943 Lokalizacja: Bydgoszcz
Płeć: mężczyzna
Moto: MT07
|
Re: SV 650 po 125
Boże, co za zrzędzenie... Jakbym sam siebie słuchał... Guziczek załatwia temat. A jak fajnie "żre" opony. Magdy gaźnik ma wybitny apetyt. Następne będą chyba Road 4. No jest, ale byłem mile zaskoczony kiedy do ok 160km/h F4 nie bardzo mogła odjechać.
_________________
ETZ 251 x2 1993-1996,XL600R 1996-1998,DR800 1998-2005,RF900R 2005-2007,FMX650 2007-2009,SV650S 2008-2010,SV1000N 2010-2015, XR600R 2011-2016, CMX250 2014-2015, DR 350S 2014-..., MT-07 2015-..., DR-Z 400SM 2016-...
|
23 lut 2015, o 00:25 |
|
|
Vieha
motorowerzysta
Dołączył(a): 25 sty 2015, o 20:36 Posty: 97 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S/N 07'
|
Re: SV 650 po 125
| | | | Lober napisał(a): Jeżeli szukasz motocykla to mam swoją SVkę na sprzedaż http://olx.pl/oferta/suzuki-sv650-sv-65 ... 92grj.html lub viewtopic.php?f=27&t=15763Ostatni dobry rocznik, później wrzucali już 4 świece i eko badziewia... Jest to pewna maszyna, koledzy tutaj mogą potwierdzić, większość zna mój motocykl i wiedza jak o niego dbałem. Przy kupnie wystrzegaj się "tanich sztuk" nie ma czegoś takiego że rocznik 2005-2007 będzie kosztował poniżej 9.000. To są szroty naściągane z zagranicy. Wyobraź sobie jaki to musiał być złom skoro ludziom opłaca się kupować to za granicą, ściągać do polski i sprzedawać za 8 tys zł. trafisz na coś takiego i już nie wspominam o wydatkach, ale bezpieczeństwo zwłaszcza dla osoby z małym doświadczeniem. Nie chce robić tutaj auto reklamy, bo akurat sprzedaję swój motocykl, ale uważaj na złomy. Seryjnie była dławiona, aktualnie jest odblokowana, ale można szybko i łatwo znowu ją zdławić- kwestia połączenia kabelka Jeżeli jesteś zainteresowany i na poważnie myślisz o dołączeniu do SV forumowej ferajny to zaproponuję dobrą cenę za nią. Miło by było, gdyby motocykl został na forum i zobaczyć go potem na zlotach | | | | |
Ja swojego "szrota" kupiłem za 6800 z 2007 roku, fakt faktem ze skusiła mnie cena chciałem pojeździć sezon w zimę dopieścić i w tym sezonie sprzedać, ale po kilkuset kilometrach wcale nie na reke było mi ja sprzedać no i to pieszczenie w zimie to poszło jak krew z nosa. Poza ekobadziewiem którego łatwo można się pozbyć z tego co wiem wprowadzono pewne zmiany konstrukcyjne na + np cięższy (solidniejszy) wał i coś też chyba poprawiono z panewkami, ale są tu lepiej oblatani goście w tej kwesti to mogą mnie poprawić. 10500? spawany blotnik, spawany ogon 10500 - 6800= 3700 tosz to swojego "szrota" za te pieniądze doprowadził bym do stanu fabrycznego i zostało by mi jeszcze na paliwo na sezon, lub dołożyłbym z 500 i zrobił custom sv jaka by mi się zamarzyła (no dobra 500 by brakło) reasumując jak rama prosta a serce zdrowe to reszta jest kwestią ceny, na szroty faktycznie trzeba uważać ale po zrobieniu 12tyś jestem przekonany że można kupić od handlaża coś w okazyjnej cenie i być zadowolonym,
|
25 lut 2015, o 12:43 |
|
|
Pedros
Łowca
Dołączył(a): 22 wrz 2010, o 16:10 Posty: 2859 Lokalizacja: WWL
Płeć: mężczyzna
Moto: Perła - Smerf
|
Re: SV 650 po 125
Jakby nie patrzeć ja na SV wsiadłem po 125ccm w 2005r. Bez dławienia, bez lejcy (lejców? ). Da się nauczyć jeździć.
_________________ JEŚLI KIEDYKOLWIEK BĘDZIE CI ŹLE, BĘDZIESZ MIAŁ PROBLEM, BĘDZIESZ POTRZEBOWAĆ MOJEJ POMOCY, TO PAMIĘTAJ NIE DZWOŃ DO MNIE
|
25 lut 2015, o 12:55 |
|
|
kacperski
Mister Apollo
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:16 Posty: 5365 Lokalizacja: WGM
Płeć: mężczyzna
Moto: Z1000
|
Re: SV 650 po 125
Z drugiej strony moja 99 poszła w zeszłym roku za ca. 5500, a potem usłyszałem, że wystawiłem w niewygórowanej cenie...
_________________ SV 650S - Błękitny Ogórek -> Z1000 - Ognista pomarańcza
|
25 lut 2015, o 13:09 |
|
|
Vieha
motorowerzysta
Dołączył(a): 25 sty 2015, o 20:36 Posty: 97 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S/N 07'
|
Re: SV 650 po 125
No i pewnie dobrze usłyszałeś, ja już teraz uważam że trafiłem fajną okazję, bo faktem jest że przy takiej cenie zastanawiałem się jakie niespodzianki wyjdą, a tu zero niespodzianek, z większych wydatków to napęd wymieniłem, twój rocznik 99 pewnie był dość zadbany i wypieszcony więc 5500 to faktycznie fajna cena natomiast 10500 przy ofercie którą przedstawił Lober to delikatna przesada ...to klejone, tamto klejone, a to pogniecione, a dodatki typu kpl wydech bardzo fajne tylko niestety przy sprzedaży mało kto to doceni zwłaszcza w moto typu sv
|
25 lut 2015, o 13:37 |
|
|
kacperski
Mister Apollo
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:16 Posty: 5365 Lokalizacja: WGM
Płeć: mężczyzna
Moto: Z1000
|
Re: SV 650 po 125
Co nie przeszkadza ci równać jego oferty do tego ile ty zapłaciłeś. Albo przyznajesz, że trafiłeś okazję, albo uważasz że to normalna, rynkowa cena. Jakiś jesteś niezdecydowany.
_________________ SV 650S - Błękitny Ogórek -> Z1000 - Ognista pomarańcza
|
25 lut 2015, o 15:25 |
|
|
Vieha
motorowerzysta
Dołączył(a): 25 sty 2015, o 20:36 Posty: 97 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S/N 07'
|
Re: SV 650 po 125
nie no bynajmnie nie chciał bym równać, i chyba nigdzie nie wspominałem ze nie jest wart grosza więcej niż mój, u mnie nic nie było połamane ani nic pogniecione, ale moto kupiłem w trakcie konwersji z s na n i lampa była ale chyba rodem z mz kiera jakaś tam ale odwrocona do gory nogami bo przewody nie sięgały i szczeże chyba wolałbym połamane plastiki i pognieciony bak zamiast tego, nie mniej jednak uważam że w tym stanie 10000 to troche wygórowana cena, ale to jest tylko i wyłącznie moje zdanie, przed zakupem mojego "szrota" byłem oglądać inne sztuki więc jakieś tam rozeznanie mam. No i wogóle chyba odpuscił bym komentowanie postu kolegi, ale skoro pisze zeby uważać na szroty po czym "nie chcąc robić autoreklamy" oferuje swojego to chciałbym wiedzieć czym różni się jego motocykl po przejściach od tych sprowadzanych za pewne też często po przejściach, chyba tylko tym ze on na swoim straci a tamci zarobią, ale czy to coś złego? Jeśli kupującemu się opłaci to chyba nic złego w tym niema, a że na towar od handlujących używkami (nie ważne czy auto, moto czy telefon) trzeba uważać to chyba każdy rozsądny wie
|
25 lut 2015, o 16:02 |
|
|
kacperski
Mister Apollo
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:16 Posty: 5365 Lokalizacja: WGM
Płeć: mężczyzna
Moto: Z1000
|
Re: SV 650 po 125
I tego detalu zabrakło, że sprzęt był do roboty i niekompletny. A tak naraziłeś się na moje marudzenie Co nie zmienia faktu, że rynek jest chory, ale wątek nie o tym.
_________________ SV 650S - Błękitny Ogórek -> Z1000 - Ognista pomarańcza
|
25 lut 2015, o 16:25 |
|
|
Vieha
motorowerzysta
Dołączył(a): 25 sty 2015, o 20:36 Posty: 97 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S/N 07'
|
Re: SV 650 po 125
Oj tam, marudzenie, gdyby moja druga połówka tak mi marudziła to bym był szczęśliwy
|
25 lut 2015, o 16:39 |
|
|
Montre
motocyklista
Dołączył(a): 31 sty 2015, o 00:38 Posty: 144 Lokalizacja: Jarosław - Przemyśl
Płeć: mężczyzna
Moto: Suzuki GSR 600 k9
|
Re: SV 650 po 125
_________________ Honda CBF 125 -- > Suzuki Bandit 650 -- > Suzuki GSR 600
|
25 lut 2015, o 16:49 |
|
|
Lober
SV Rider
Dołączył(a): 8 mar 2011, o 11:29 Posty: 937 Lokalizacja: W-wa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N SPRINT ST1050
|
Re: SV 650 po 125
Vieha, naprawa u mnie ogranicza się do lakierowania dwóch elementów (koszt w granicach 500 zł). To, że akurat przy wywrotce, ktoś zamiast wymieniać, pospawał dwa elementy, gdzie konstrukcja była absolutnie nie naruszona, nie uważam za tragedię. Cały motocykl jest oznakowany (ma wybite numery na wszystkich częściach), stąd też wiem, że żadne części konstrukcyjne nie były wymieniane. Cena 10500 do negocjacji za motocykl z 2006 roku z przebiegiem 25 tys kilometrów jest ceną wygórowaną? Zobacz sobie po ile chodzą takie motocykle za granicą. Co do akcesoriów- jedni docenią, drudzy nie. Naoglądałem się tanich sprzętów i sam bardziej doceniam te, które są nie naprawiane, bo przynajmniej wiem co się stało. Mój motocykl przy zainwestowaniu 500 zł będzie wyglądał jak nówka, dodatkowo, nikt nie będzie musiał wpieprzać kasę w dodatki, bo wszystko jest już założone, były to nowe akcesoria i na wszystko mam paragony i faktury. Jak ktoś chce jeździć złomem, robionym na tanich częściach, jakiś gównianych akcesoriach- proszę bardzo, własny wybór. Ja jednak zawsze brałem rzeczy z górnej półki, dobre jakościowo, homologowane i wiem, że mój motocykl ma znacznie większą wartość niż ci się wydaje. Wystarczy, że ktoś zna się na temacie. Jeżeli udało Ci się trafić dobrą sztukę, to gratuluję, ja jednak wiem jak rzeczywistość wygląda, sam szukałem motocykla i pomagałem szukać znajomym i wiem z czym miałem do czynienia przy oglądaniu "atrakcyjnych ofert".
_________________ YAMAHA XT600 TENERE -->> SUZUKI SV650 N YDV -->> TRIUMPH SPRINT ST 1050 ABS
|
25 lut 2015, o 17:29 |
|
|
Vieha
motorowerzysta
Dołączył(a): 25 sty 2015, o 20:36 Posty: 97 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S/N 07'
|
Re: SV 650 po 125
Wszystko ok, tylko ty przedstawiasz swój punkt widzenia i ja nawet trochę cię rozumiem, ale kupujący bardziej niż na układ wydechowy zwróci uwagę na spawane plastiki i pognieciony bak, bardzo wątpliwe jest wkładanie przez ciebie serca w ten motocykl skoro przez cały okres posiadania nie zrobiłeś z tym porządku, a z tego co napisałeś wnioskuje ze taki już kupiles, skoro to tylko 500 złotych to radzilbym zainwestować, napewno łatwiej będzie sprzedać, ale chyba oboje wiemy ze za 500 to można to tylko spier..ic a nie naprawić, a jeśli masz gościa który za 3elementy w tym bak do szpachlowania (wymiana w tej kwocie chyba nie była zakładana) weźmie 500 i zrobi to dobrze to daj namiary proszę
|
25 lut 2015, o 20:06 |
|
|
Lober
SV Rider
Dołączył(a): 8 mar 2011, o 11:29 Posty: 937 Lokalizacja: W-wa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N SPRINT ST1050
|
Re: SV 650 po 125
Z bakiem nic się nie zrobi, a szpachlować nie ma sensu, tych wgnieceń prawie nie widać. Pomalowanie tak jak pisałem dwóch elementów to do 500 zł. Jak jesteś zainteresowany namiarem to napisz prv. Nie robiłem tego, bo mi to nie przeszkadzało, a do jazdy nic nie wnosiło. Bardziej skupiam się na jeździe, niż na lansowaniu wyglądem motocykla, dlatego inwestowałem w rzeczy, które wpływały na aspekty techniczne i użytkowe.
_________________ YAMAHA XT600 TENERE -->> SUZUKI SV650 N YDV -->> TRIUMPH SPRINT ST 1050 ABS
|
25 lut 2015, o 21:21 |
|
|
Vieha
motorowerzysta
Dołączył(a): 25 sty 2015, o 20:36 Posty: 97 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S/N 07'
|
Re: SV 650 po 125
Dyskusja na temat wartości nie ma najmniejszego sensu bo jest to kwestia mocno względna, ja uważam że można w podobnych pieniądzach kupić egzemplarz bez takich mankamentów. Tak jak pisałem nie zabrał bym głosu gdyby nie forma twojego postu, gdzie to nie chcąc robić autoreklamy piszesz jakbyś oferował wzorową sztukę która wcale taka nie jest i wymaga nakładu finansowego jak szrot, u ciebie jest to 500 w szrocie może to być 2000 ale jeśli ma kosztować 6000 to czemu nie? W przypadku kiedy masz jakąś wizję na swoją sv to chyba nawet lepsza opcja. Co do tego że nie naprawiłeś bo ci nie przeszkadzało, pewnie piszesz prawdę, ale jakbym przyjechał na oględziny i usłyszał to tłumaczenie to bym się zastanowił czy przeszkadzało ci jeździć na oleju 12tys zamiast 6 Nie twierdzę że jesteś jego katem a nie właścicielem tylko staram się wytłumaczyćwiczenia że taki stan rzeczy budzi wątpliwości
|
26 lut 2015, o 12:42 |
|
|
kacperski
Mister Apollo
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:16 Posty: 5365 Lokalizacja: WGM
Płeć: mężczyzna
Moto: Z1000
|
Re: SV 650 po 125
Dzieci, cisza Vieha, ne każdy jest pedantem i faktycznie sprawy wizualne będzie traktował drugorzędnie (na ten przykład ja) ale technikę będzie się starał trzymać tip top. Wychodzi mi, że jak coś nie jest cukierkiem salonówką, 8k przebiegu to nie zasługuje nawet na złocisza więcej niż ty dałeś za swojego złomka do roboty.
_________________ SV 650S - Błękitny Ogórek -> Z1000 - Ognista pomarańcza
|
26 lut 2015, o 13:19 |
|
|
Lober
SV Rider
Dołączył(a): 8 mar 2011, o 11:29 Posty: 937 Lokalizacja: W-wa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N SPRINT ST1050
|
Re: SV 650 po 125
Słuchaj ja tej SVki nie wystawiam jako idealnej, bez wad. Wszystko jest dokładnie opisane w ogłoszeniu co da się bardzo łatwo zweryfikować, tym bardziej, że mieszkam w Warszawie, gdzie jedt zatrzęsienie serwisów motocyklowych i temu podobnych usług. Całkowicie się z Tobą zgadzam, że widząc takie uszkodzenie można nabrać podejrzeń i wątpliwości. Jednakże ślizg/wywrotka każdemu się może zdarzyć i jest to zjawisko dość popularne. Naoglądałem się wielu sztuk i niektóre wyglądały na świeże z fabryki, potem przy bliższych oględzinach okazało się, że całe zawieszenie było przekładane, bak też przeszczep od innej svki w tym samym kolorze, tak samo jak reszta motocykla, przy weryfikacji stanu licznika potwierdzały się wszystkie legendy o kraju nad Wisłą, po przekroczeniu ,którego granicy motocykle młodnieją o dziesiątki tys km. Moja sztuka ściągana była na moje zamówienie, przez znajomego, który prowadzi komis. Wiem co się działo z moją SVką od nowości, wiem jak została uszkodzona i mam pewność, że jest to bezpieczny motocykl. Na poszukiwaniu SVki spędziłem dobre 8 miesięcy i obejrzałem ponad 20 SVek i wiem, że moja mimo tych uszkodzeń była najlepszą jaką mogłem wybrać. Stąd moje podejście. Nie zrozum mnie źle, bo na pewno da się trafić dobry motocykl taniej, który był albo ma mniej lub bardziej poważne uszkodzenia, wiem że można takim motocyklem jeździć, ale gdy widzę spawy nowe na ramie albo prostowane półki i lagi, prostowane felgi na ramionach i bieżni, prostowany wahacz, uszkodzenia, bądź prowizorycznie przeprowadzone naprawy na częściach mających bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo, to jakim mianem, jak nie szrotem, można to opisać? Cena mojej SVki wynika z tego, że wiem co mam i znam tego wartość, jest wysoka, ale warta zaufania. Rozumiem, że trafiłeś sprzęt w dobrym stanie, lub w adekwatnej to jego stanu cenie, ale uwierz mi, to są sprzęty 1 na 1000. Rzeczywiście, może popłynąłem z tą auto reklamą, ale jestem w stanie dla tego forumowicza zrobić dobrą cenę na ten sprzęt i założe się, że za 5 lat się bym go zapytał, czy dobrze wybrał, to by odpowiedział, że tak. Rocznik 2006 wg allegro/otomoto zaczyna się od 8.900 do 12,5 tys. Niżej to sztuki poważnie uszkodzone, bez prawa rejestracji, na części. Myślę, że 10.500 pln do negocjacji za mój egzemplarz to owszem wyższa cena, ale w średniej z tego rocznika. Gdyby to była "baza" sprzedawał bym go za 8,800 w tym stanie, bo takie w tej cenie są SV-ki, na plus u mnie niższy przebieg, ale.. Tutaj jednak od groma drogich akcesoriów. W zmainę wydechu z seryjnego inwestuje 80% użytkowników SVek, ja dorzucam wydech z górnej półki. U nas sama końcówka kosztuje w sklepie 1800 zł, a ja mam z pełnym układem, waga w stosunku do serii układu spadła o ponad 5 kg, fajnie wygląda, zajebiście brzmi, mocy nie zmienia, nie grzeje się tak, że przepali wszystko i jest homologowany dla tego motocykla. Na zawieszenie w SV pluje ponad połowa użytkowników, u mnie problem rozwiązany przez twardsze i progresywne sprężyny, co znacząco wpływa na prowadzenie, komfort jak i samo hamowanie, gdyż amor nie dobije i nie zblokuje koła. Przewody hamulcowe też bardzo ważna sprawa, u mnie oplot, znanej dobrej firmy, na przednie koło i tylne. Klamki to już nic ważnego, mi osobiście lepiej leżą, manetki podgrzewane i automatyczna smarownica też dodatek fajny, ale nie obowiązkowy. Świece irydowe, też pozwalają zaoszczędzić na najbliższych 4 serwisach. Mam je od dosłownie 3-4 tys km. Pierwsze trzy dodatki, to spory wydatek i wiele ludzi się na niego decyduje, stąd też wyższa cena, o ile? Ja zainwestowałem w to ok 5000 zł, a sprzedaje drożej o ok 1000-1500 zł w stosunku do stanu bazowego, dodatkowo dorzucam seryjne graty.. Jak sięb nie sprzeda w tej cenie, zdejmuję wszystkie akcesoria, zakładam serie i sprzedaje wszystko oddzielnie. Wiem kolego, że nie masz tutaj złych intencji, po prostu przedstawiłeś swój pogląd, który w dużej mierze jest zgodny z prawdą, ja Ci przedstawiłem swój i myślę, że na tym możemy zakończyć tą dyskusję :-)
_________________ YAMAHA XT600 TENERE -->> SUZUKI SV650 N YDV -->> TRIUMPH SPRINT ST 1050 ABS
|
26 lut 2015, o 13:53 |
|
|
Montre
motocyklista
Dołączył(a): 31 sty 2015, o 00:38 Posty: 144 Lokalizacja: Jarosław - Przemyśl
Płeć: mężczyzna
Moto: Suzuki GSR 600 k9
|
Re: SV 650 po 125
| | | | Lober napisał(a): Słuchaj ja tej SVki nie wystawiam jako idealnej, bez wad. Wszystko jest dokładnie opisane w ogłoszeniu co da się bardzo łatwo zweryfikować, tym bardziej, że mieszkam w Warszawie, gdzie jedt zatrzęsienie serwisów motocyklowych i temu podobnych usług. Całkowicie się z Tobą zgadzam, że widząc takie uszkodzenie można nabrać podejrzeń i wątpliwości. Jednakże ślizg/wywrotka każdemu się może zdarzyć i jest to zjawisko dość popularne. Naoglądałem się wielu sztuk i niektóre wyglądały na świeże z fabryki, potem przy bliższych oględzinach okazało się, że całe zawieszenie było przekładane, bak też przeszczep od innej svki w tym samym kolorze, tak samo jak reszta motocykla, przy weryfikacji stanu licznika potwierdzały się wszystkie legendy o kraju nad Wisłą, po przekroczeniu ,którego granicy motocykle młodnieją o dziesiątki tys km. Moja sztuka ściągana była na moje zamówienie, przez znajomego, który prowadzi komis. Wiem co się działo z moją SVką od nowości, wiem jak została uszkodzona i mam pewność, że jest to bezpieczny motocykl. Na poszukiwaniu SVki spędziłem dobre 8 miesięcy i obejrzałem ponad 20 SVek i wiem, że moja mimo tych uszkodzeń była najlepszą jaką mogłem wybrać. Stąd moje podejście. Nie zrozum mnie źle, bo na pewno da się trafić dobry motocykl taniej, który był albo ma mniej lub bardziej poważne uszkodzenia, wiem że można takim motocyklem jeździć, ale gdy widzę spawy nowe na ramie albo prostowane półki i lagi, prostowane felgi na ramionach i bieżni, prostowany wahacz, uszkodzenia, bądź prowizorycznie przeprowadzone naprawy na częściach mających bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo, to jakim mianem, jak nie szrotem, można to opisać? Cena mojej SVki wynika z tego, że wiem co mam i znam tego wartość, jest wysoka, ale warta zaufania. Rozumiem, że trafiłeś sprzęt w dobrym stanie, lub w adekwatnej to jego stanu cenie, ale uwierz mi, to są sprzęty 1 na 1000. Rzeczywiście, może popłynąłem z tą auto reklamą, ale jestem w stanie dla tego forumowicza zrobić dobrą cenę na ten sprzęt i założe się, że za 5 lat się bym go zapytał, czy dobrze wybrał, to by odpowiedział, że tak. Rocznik 2006 wg allegro/otomoto zaczyna się od 8.900 do 12,5 tys. Niżej to sztuki poważnie uszkodzone, bez prawa rejestracji, na części. Myślę, że 10.500 pln do negocjacji za mój egzemplarz to owszem wyższa cena, ale w średniej z tego rocznika. Gdyby to była "baza" sprzedawał bym go za 8,800 w tym stanie, bo takie w tej cenie są SV-ki, na plus u mnie niższy przebieg, ale.. Tutaj jednak od groma drogich akcesoriów. W zmainę wydechu z seryjnego inwestuje 80% użytkowników SVek, ja dorzucam wydech z górnej półki. U nas sama końcówka kosztuje w sklepie 1800 zł, a ja mam z pełnym układem, waga w stosunku do serii układu spadła o ponad 5 kg, fajnie wygląda, zajebiście brzmi, mocy nie zmienia, nie grzeje się tak, że przepali wszystko i jest homologowany dla tego motocykla. Na zawieszenie w SV pluje ponad połowa użytkowników, u mnie problem rozwiązany przez twardsze i progresywne sprężyny, co znacząco wpływa na prowadzenie, komfort jak i samo hamowanie, gdyż amor nie dobije i nie zblokuje koła. Przewody hamulcowe też bardzo ważna sprawa, u mnie oplot, znanej dobrej firmy, na przednie koło i tylne. Klamki to już nic ważnego, mi osobiście lepiej leżą, manetki podgrzewane i automatyczna smarownica też dodatek fajny, ale nie obowiązkowy. Świece irydowe, też pozwalają zaoszczędzić na najbliższych 4 serwisach. Mam je od dosłownie 3-4 tys km. Pierwsze trzy dodatki, to spory wydatek i wiele ludzi się na niego decyduje, stąd też wyższa cena, o ile? Ja zainwestowałem w to ok 5000 zł, a sprzedaje drożej o ok 1000-1500 zł w stosunku do stanu bazowego, dodatkowo dorzucam seryjne graty.. Jak sięb nie sprzeda w tej cenie, zdejmuję wszystkie akcesoria, zakładam serie i sprzedaje wszystko oddzielnie. Wiem kolego, że nie masz tutaj złych intencji, po prostu przedstawiłeś swój pogląd, który w dużej mierze jest zgodny z prawdą, ja Ci przedstawiłem swój i myślę, że na tym możemy zakończyć tą dyskusję :-) | | | | |
Zgadzam się z Tobą w 100%
_________________ Honda CBF 125 -- > Suzuki Bandit 650 -- > Suzuki GSR 600
|
26 lut 2015, o 14:38 |
|
|
Vieha
motorowerzysta
Dołączył(a): 25 sty 2015, o 20:36 Posty: 97 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S/N 07'
|
Re: SV 650 po 125
Tak, w ogłoszeniu jest wszystko uczciwie opisane, chodziło mi tylko o to że twoj post mimo zapewnienia mocno trącił autoreklamą, bo generalnie to życzę ci żebyś sprzedał za tyle ile wystawiłeś i złotówki nie spuszczał. I napewno się zgodzę że spawana rama lub co kolwiek prostowanego nie wchodzi w grę, tylko że tak jak piszesz szlif każdemu może się zdarzyć i nie rozumiem dlaczego spawane plastiki są ok, a wymieniony bak z innego moto już nie, tak samo jak zawias, osobiście nie widzę nic złego w moto po przygodach byle rama była cała i prosta i serce zdrowe, reszta to kwestia ceny jak wcześniej pisałem
|
26 lut 2015, o 15:31 |
|
|
Lober
SV Rider
Dołączył(a): 8 mar 2011, o 11:29 Posty: 937 Lokalizacja: W-wa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N SPRINT ST1050
|
Re: SV 650 po 125
są poważniejsze przygody i mniej poważne Tylko o to mi chodziło, Plastiki lecą jako pierwsze przy jakimkolwiek upadku, zawieszenie, znaczy już dzwona, przy czym rama mogła ucierpieć, tak samo jeżeli bak jest wymieniany, znaczy, że sam dostał konkretnego strzała. Nie mówię, że wymiana tych części jest zła, ale daje coś do myślenia. Zgadzam się, że jeżeli rama jest nienaruszona, a reszta wymieniona zgodnie z standardami i dobrą praktyką, to nie ma czego się obawiać
_________________ YAMAHA XT600 TENERE -->> SUZUKI SV650 N YDV -->> TRIUMPH SPRINT ST 1050 ABS
|
26 lut 2015, o 16:32 |
|
|
koza23
motorowerzysta
Dołączył(a): 19 mar 2014, o 19:34 Posty: 66
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650 S
|
Re: SV 650 po 125
Sam kupiłem Sv po 125 i jestem b. zadowolony chyba zostanie u mnie na dłużej bo trafilem fajna sztuke z udokumentowaną przeszłościa i zdławiona. Oczywiście juz odblokowana;) A co do obaw czy nadaje sie na pierwsze moto. Jeśli masz cos w głowie to kupuj i wtedy sie przekonasz nie ma co gdybać dla nie jednego 50 okazywala sie demonem predkości iniezle sie polamali wszystko z głową. Oczywiście to juz nie 50 ani 125 ktora teraz mozna jeżdzić bez prawka czego nie jestem zwolennikiem. Tak więc KUP SPRAWDZ SAM NA SOBIE. Bo ile ludzi tyle opini. Sam kupiłem i nie żałuje, według mnie sprawdza sie jako pierwszy moyocykl. A jak będzie dla ciebie? chyba nikt nie jest w stanie ci odpowiedziec... pozdrawiam
|
26 lut 2015, o 22:20 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|