7,5 l to dużo
Dużo to by było 11 - 12l a np. SV lyter bez problemu tyle potrafi opędzlować - wystarczy mieć dobry humor

11l to mała SV-ka mi na torze w Lublinie spaliła :-)
I żeby nie było że dużo pali - na trasie do Lublina (170km) spaliła 8,5 litra (w sumie!).
Notturno i Szewcu świadkami :-)

Coś w tym jest skoro nawet w "Świecie Motocykli" napisali, że VTR-1000 to benzynowy smakosz i spalanie tego motocykla jest trudne do zaakceptowania.

No i tu widać że nigdy nie czytałeś co napisałem na temat spalania co do świata motocykli kiedyś gazety były tylko opisowe nie testowe jak nie mieli skąd wziąć do testów to gadali z ludźmi i tyle, wystarczy że VTR była źle wyregulowana i paliła mi średnio litr więcej. Poza tym tak jak Skwaro napisał, na torze spaliła mu 11 litrów moja VTR 7,5 więc pr4osze was

Kto jeździł szybciej? Tak się zastanawiam ...

Ale ja nie mówię że kiedyś w Świecie Motocykli... tylko ten artykuł można zobaczyć z kwietnia 2011. Jeśli podobne informacje można wyczytać na forach i artykułach w necie to ciężko to nazwać mitem że 10L w mieście nie jest przesadą a na trasie, nie przekraczając 120 km/h, spalanie oscyluje w granicach 5-6 litrów.

To ja jeszcze raz napisze bzdura, ten motocykl nie pali tyle , trzeba go kotłować nie wiadomo jak aby dał rade 9 spalić, ogólnie jeżdżę spokojnie ale zdarza mi się co jakiś czas przekotłować VTR na pełnej "kur.ie" i spalanie podnosi się raptem o 0,5 litra, w stosunku do normalnej dynamicznej jazdy. Czy ktoś z was piszących o dużym spalaniu VTR miał kiedykolwiek z nią kontakt na codzień?? Ja też nie wierzyłem, ale kupiłem obawiałem się tego i bardzo mile się rozczarowałem... np z hayabusa myślałem że to co opowiada Kronos to trochę naciągana historia do momentu aż sam nie nawinąłem kilkuset kilo na Hayce to spalanie to fakty




Oczywiście Skwaro, ale to tylko dowodzi że motocykl palący statystycznie niewiele, potrafi spalić bardzo dużo, skoro tak można to czemu się uparliście że VTR musi palić dużo, a jak nie pali dużo to waszym zdaniem kierowiec jeździ jak pipa?

Użyłeś w argumentacji porównania spalania Twojej VTR i SVki skwara, więc musiałem zapytać o styl jazdy . Skawro jest po znanej mi szkole jazdy - więc wiem czego się mniej/więcej spodziewać i jego spalanie wcale mnie nie dziwi. Jeśli trzymałeś podobne do niego spokojne tempo jazdy, to faktycznie - spalanie VTRki będzie zaskakujące. Jeśli jednak jeździłeś bardziej luzackim tempem - to wtedy w/w porównanie spalania ma się, moim zdanie, jak pieść do nosa. Ot i wszystko

Wcale Cię "pipą" nie nazywam (nie znamy się i nie jeździliśmy jeszcze razem ) - czepiałem się tylko argumentacji.

Do lublina jechaliśmy razem, na lublinie umiejętności mi zbrakło i nie odnotowałem wzrostu spalania fakt padało

Kiedyś będąc w Anglii kupiłem sobie magazyn "Bike" był tam zamieszczony artykuł w którym był test sportowych motocykli, który miał wyłonić najoszczędniejszy motocykl... były i tysiące i sześćsetki ..zwycięzcą okazała się Yamaha R1 z 2000 roku. Porównując motocykle pod względem spalania trzeba ustalić jednakowe kryteria i warunki testu. Jadąc z Anglii do Assen w Holandii na rundę Moto GP ekipą chyba 12 motocykli, trzymając tą samą prędkość (przelotowa 120-140 km/h) i tankując po drodze do pełna mogłem zauważyć, że mój TL 1000 R spalił tyle co Honda cbr 600f czy kawasaki zx6 najwięcej lał koleś na Kawie zx 12. A latąjąc w ostatni weekend po mazurskich drogach, trzymając sv prawie non stop w okolicach czerwonego pola, żyd zapalał się po 200 km no ale mam większe dysze i podniesione iglice o jeden ząbek. Zatem wszystko zależy jak leży, litry przy mniejszych prędkościach nie potrzebują tyle obrotów co 600 zatem w pewnych warunkach bilans się równoważy.

Kurde dołożę i ja od siebie coś.

Po pierwszych 3 tankowaniach wychodzi mi coś koło 7l/100km na gsxr1000 ale ja ciągle nie umiem na nim jeździć... Powiem to co kiedyś dawno temu: w sumie nie jest dla mnie to ważne bo jak ma fajnie jechać to musi coś palić... Każdy w okolicy potylicy ma pewną świadomość, że motocykle nie są najtańszą zabawą i pewne koszta są. Zawsze jest alternatywa sqtera 49ccm ze spalaniem ok 2,5l.

Tak sobie jeszcze myślę, że na tych forach skuterowych to pewnie jest też nie jeden temat - jak zejść ze spalaniem poniżej 1l/100km

Jak dzieciaki te chinole odblokują to im żłopią więcej niż 7 litrów

Poza tym, jaki samochód da taką frajdę jak motocykl i spalanie jego będzie w granicach 10l/100?
Bo ja nie znam

Jak to stare przysłowie mówi wanna play gotta pay :-)

Czysto hipotetycznie - Audi R8 w dieslu, Audi TT w dieslu. Lans jest, a i frajda myślę zajebista. Wiadomo, że osiągi pewnie słabsze, ale pytałeś o frajdę

Zapomnij że takie auto Ci spali mniej niż 10l/100km przy jeździe dającej fun :-)

Możliwe, ale diesle rozwijają się, co mnie zajebiście cieszy.

Skwaro, przestały być. Przestały też być oszczędne, niezawodne i tanie w eksploatacji

Tu się nie zgodzę. Silnik benzynowe mają znacznie większy potencjał, tylko większość ludzi zapomina że porównuje wolnossące benzynowe z turbo dieslami. Polecam porównać jakąś turbo benzynę z turbo dieslem, albo oba wolnossące ;-)


A tu się jak najbardziej zgodzę :-)

Zaraz się temat przerodzi w co lepsze: benzyna czy diesel? Odpowiedzi nie ma. Co kto lubi, jak kogoś stać na benzynę i lubi kręcić silnik to spoko, ja nie lubię, w pasku 2.0 tdi(2008rok) czyli ten już nieawaryjny, nie narzekamy, 170 kucy naprawdę styka. A tak btw. gdzie Ty chcesz kręcić silnik - w trasie? co chwile na stację lecisz, w mieście? - korki. Przewaga diesla to spalanie. Passat 2.0 benzyna - 15-17 l/100km, diesel - 6-7 l/100 km. Landek 94' klasyk, mi pali 10-11 litrów i zdzierżyć nie mogę. Jak ktoś śmiga mało - benzyna, dużo - diesel. I bez głupich aluzji skwaro co do starych dziadków , Ty chyba nowym common railem nie jechałeś, że tak w benzyny wierzysz. A le Mans, kto góruje? Oczywiście diesel, najpierw niemieckie, ostatnio francuskie, choć w seryjnych autach, rzeczywiście bardzo awaryjne, mówię tu o francuskich dieslach, nie wiem czy wszystkie, ale sporo się nasłuchałem narzekań i płaczu na Renault i spółka.

Z jednym się zgodzę, diesel jest droższy jak coś walnie, no ale takie są potrzeby rynku. Zarabia się nie na autach, a na częściach, niestety.

Wiadomo, ze benzyna diesla wyprzedzi, ale czy ze świateł? - odwołuje się do wspomnianych passatów, chyba że ze sprzęgła będzie strzelał, ale dwumasa tego baardzo nie lubi i szybko go w serwisie tego oduczą.

Oczywiście szanuję Twoje poglądy i nie traktuj tego postu jako ataku. Jak masz chęć pogadać o tym jeszcze to na pw.