2. Nie ma takiej opcji - chyba, że będzie wersja K12S z normalnym zawiasem ...

Nee e wtedy straciłbym sodziarski argument za K12S . Tak na poważnie ciekawe jak byś ocenił ten wahacz. Czy faktycznie tak by ci przeszkadzał.

Spox - kazdy ma swoją opinię. Ja Hajek nie sprzedawałem - tylko na nich jeździłem - z topcasem.

IMO Hajka powstała jako produkt wyścigu "kto pierwszy do 300km/h" - tzw. szybka turystyka (cokolwiek to oznacza...) jest tylko dodatkiem. Osobiście uważam, że dłuższa (turystyczna?) jazda w PL z prędkościami z 2 z przodu jest mało wykonalna - niezaleznie od tego czy z kufrem czy bez.

A co do homologacji na kufry ... to z tego co wiem, to bez niej też da się jeździć . Posiadanie lub jej brak zmienia tylko sposób dochodzenia roszczeń w związku z uszkodzeniami spowodowanymi przez część, która szkodę spowodowała (w tym wypadku odpadający kufer). I tyle. Homologacja nie "spawa" kufra do motocykla - jest tylko kwitkiem i tyle. No może poza efektem psychologicznym wywieranym na właściciela - czuje się człowiek lepiej ubezpieczony Ale to tylko moje podejście - jak zakładałem Yoshi TRS do SVki to brak homologacji jakoś mnie nie ruszał


Oooooo oto mi chodzi. Moje ględzenie jest skażone wiadomym podejściem do Busy

Wracając do tematu - naprawdę nikt nie jeździł na Thruxtonie/Scramblerze?

(...)Jak kupiłem ZZR 1100 po GPZ900, to na początku bardzo mi się podobała jazda w pochylonej pozycji ale po wyskoczeniu w trasę przekonałem się, że do końca nie jest to tak przyjemne ze względu na ból mięśni karku po przejechaniu 100km. (...)

A ja dziś w ramach wolnego piątkowego przedpołudnia, wybrałem się do Łomianek na jazdę testową Kawą Z1000SX.
Muszę przyznać, że motocykl bardzo przypadł mi do gustu i jeśli będę zmieniać sprzęt w przyszłości to to jest mój faworyt.
Co prawda ma to litrowy silnik (niestety lub stety rzędowy), ale jest wielce prawdopodobne, że w przyszłym roku będzie wersja 750. Z przykrością muszę również stwierdzić, że moja SV przy tej kawie to taki rowerek, nie motocykl. Szkoda tylko, że Kawa jest tak droga, ale jakość wykonania widać w każdym detalu.

Ja wybieram na kolejne moto Hajke ponieważ mam tak że jeśli podoba mi się moto to jeśli bym wybrał przykładowo BMW który jest polecany przez B2RT-a i mo0żliwe że lepszy, to jeśli bym go kupił i przejeżdżał obok hajki to bym był smutny .

Zajebisty sprzęt ale kasa brutalna, jak za taki wynalazek. Z750r jak by miał owiewkę to by był idealny dla mnie. Wtrysk w kawasaki pracuje idealnie.

A ja dziś w ramach wolnego piątkowego przedpołudnia, wybrałem się do Łomianek na jazdę testową Kawą Z1000SX.
Muszę przyznać, że motocykl bardzo przypadł mi do gustu i jeśli będę zmieniać sprzęt w przyszłości to to jest mój faworyt.
Co prawda ma to litrowy silnik (niestety lub stety rzędowy), ale jest wielce prawdopodobne, że w przyszłym roku będzie wersja 750. Z przykrością musze również stwierdzić, że moja SV przy tej kawie to taki rowerek, nie motocykl. Szkoda tylko, że Kawa jest tak droga, ale jakość wykonania widać w każdym detalu.

Kawasaki na przyszły rok wprowadza 6 nowości. Chodzą słuchy, że pojawi się Z750SX.

Marcin - ciekawa ta Kawa, ale faktycznie kasa zabójcza w oficjalnej sieci sprzedaży. W "szarym kanale", np. u Bogusławskiego w cenniku stoi 46k ...

Jak tam sprawdza się szyba ? - całkiem wysoka mi się wydaje.