Widzę, że zabawa na całego, to lubię, czyli wkładamy głębiej kijek w mrowisko.

Ale że jak?

No fakt, łatwo jest mówić o czymś, czego się nie zna lub nie dotyczy.

Kompleksowa eliminacja... Coś mi to przypomina... Taki Austryjak był... Ale on rozwiązywał problemy rasowe...
Goccolo , nie chce mi się szukać ale to Ty pisałeś , ze przeszedłeś superhiperzajebiste testy? Jeśli tak to zgłoś się na nie za 15 lat i zajrzyj, jeśli to forum jeszcze będzie istniało, do tego tematu. Badań już nie przejdziesz ale podziel się wtedy z nami swoimi przemyśleniami.
I taka mała anegdotka dla Ciebie:
Pewien podstarzały już "dres" się rozmnożył. W pewien piękny wiosenny poranek wyszedł z kobieta i dzieckiem przed blok i rzecze gromkim głosem: "Ku....a! Wszystkie ławki roz....ne!"
Chciał sobie biedaczek spocząć. A najzabawniejsze jest to, ze jeszcze dwa lata wcześniej sam osobiście je dewastował.

Pozwól, że sięgnę po Słownik Języka Polskiego:

Kilkukrotnie już powtarzałem, że chcemy okresowych badań dla ludzi powyżej określonego wieku, a Ty się do tego nie odnosisz, tylko sugerujesz, że wszystkim z automatu chcemy pozabierać prawko:

Jest to perfidna manipulacja.







Hola hola! Proszę mi tu niczego nie insynuować, nigdzie nie napisałem, że testy dla seniorów mają być tak samo restrykcyjne jak dla zawodowych kierowców! Wystarczy zwiększyć margines dopuszczalnego błędu...
Swoją drogą te testy są obligatoryjne dla zawodowych kierowców co (chyba) 10 lat - tyle co uprawnienia do wykonywania transportu drogowego. Ja za 15 lat będę miał 42 lata. Uważasz, że nie ma 42 letnich kierowców ciężarówek?


This is where I draw the line... Porównanie mnie do Adolfa Hitlera jest IMO świadectwem dwóch rzeczy:
1. Nie umiesz zachować kultury dyskusji
2. Brak Ci rzeczowych argumentów, więc wypisujesz jakieś bzdury...

I w tym momencie chciałbym podziękować wszystkim za dyskusję. Powiedziałem co miałem do powiedzenia, kogo miałem przekonać to przekonałem. A na pyskówki szkoda mi zdrowia, uczestnictwo w tym forum ma być przyjemnością.

Żeby takie badania odnosiły skutek to musiałyby być łapanki na drodze i do badań inaczej to w większości fikcja jak u kierowców zawodowych co 5 lat wraz ze szkoleniem. Wyniki takich badań oraz ilość "aktywności" drogowej /wykroczenia,kontrole,fotoradary,kolizje itp./ byłyby potencjalnym wyznacznikiem zasadności odbierania uprawnień.
Ogólnie wiadomo że wszystkie obowiązkowe kursy,badania,szkolenia itp. to fikcja -tylko papierek.

czytanie ze zrozumieniem nie boli, wskaz mi gdzie napisalem ze wszedzie jezdze przepisowo i kazdego dnia jestem taki idealny. Gdybym napisal ze jezdze przepisowo wszedzie bym sklamal bo wedlug mnie tak sie nieda na motocyklu, gdy na jakis odludziach trenuje najkrotsza droge hamowania lub podnoszenie na jedno kolko to juz jest okreslane jako wykroczenie-niebezpieczna jazda, to tylko jeden z wielu przykladow, Przez przepisowa jazda mialem w wiekszosci na mysli predkosc a reszta to zasady ktorych staram sie trzymac.
co do przeznaczenia to w pewnej czesci sie z toba nie zgodze jesli chodzi o jazde na motocyklu. gdyby bylo inaczej zapierdalal bym wszedzie 150 i smial glosic ze ''co sie ma stac to sie i tak stanie wiec co mi da te uwazanie,przeciez przeznaczenie mnie nie ominie''. Ja uwazam ze jezdzac na moto to Ty decydujesz co ma sie stac, twoja reka i twoja decyzja a nie ''raz kozie smierc''
oszukac przeznaczenie rules
PS: do tego ze jezdzac puszka nie raz wyjezdza sie na oslep tez sie nie zgodzisz?

z drugiej strony badania dla wszystkich= mniej kierowcow a mniej kierowcow = mniej mandatow czyli mniej kasy dla panstwa

Jako że dyskusja w końcu spełniła Prawo Goodwina, to sugeruję ją zakończyć i przenieść do osobnego wątku

A wracając do meritum http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... _kole.html
Jeżdżę tamtędy niemal codziennie. Widziałem policyjne kurtyny, a obok roztrzaskane moto. Strasznie dołujący widok

Potem przeczytałem w necie co się stało. Z jednej strony należałaby się nagroda Darwina. Z drugiej strony to uświadamia jak często niewiele brakuje... Ot taka fanaberia - stanę sobie na koło, odkręcę bardziej manetkę i cyk, do piachu...

No tak, zawodowiec.
Hity drogowe z ostatnich dwóch dni. A jeżdżę jedynie 50 km dziennie do i z pracy.
Śliczna pani akwizytor, obszar niezabudowany, podwójna ciągła, na czołówkę. Hamowałem i uciekałem na pobocze.
Rondo w centrum, kierowca Opla zatrzymuje się na czerwonym za nim wielka betoniara. Beton zatrzymuje się na torowisku blokując przejazd dla tramwaju. Motorniczy i tak wjeżdża na rondo i dzwoni na "betona", który nie może jechać do przodu, "beton" trąbi na Opla, który ma czerwone i nie wjedzie pod jadące auta. Banda kretynów.
DK25 a na niej traktorek z przyczepą. Ciężarówka, zestaw z "łódką" atakuje. Osobówka z przeciwka najpierw mruga długimi następnie musi się zatrzymać. Cóż, duży może więcej.
Jedna z głównych ulic Bydgoszczy. Jadę 50+ i wyprzedza mnie Nissan Navara. Służbówka oklejona "firmowo". Miła pani kierującą tym subtelnym autkiem zajęta była pisaniem smsa.
O ile się orientuję, prowadzenie pojazdów służbowych, bez względu na gabaryty, wymaga badań. A te badania wykazały, że opisani przeze mnie ludzie "sienadają". Czyli są zrównoważeni, przewidujący, mówiąc krótko są bezpieczni dla innych użytkowników dróg.

Mirek, badania dla kierowców obejmują predyspozycje kognitywne i motoryczne, to nie psychotesty do policji. Znowu używasz argumentów z doopy. Zresztą, w poprzedniej firmie tłukłem grube kilometry bez żadnych badań

I z czego się cieszysz? Że firma ubezpieczeniowa wykorzystałaby ten fakt do odmowy wypłacenia odszkodowania?
Przemyślałem temat. I przyznaje Wam rację. Co 10 lat konieczne badania. Dodatkowo testy sprawnościowe: 100m w max 12s, minimum 150 pompek, stanie na rękach i 50 podciągnięć na drążku.
Co do eliminacji jednostek niebezpiecznych ciekawostkę napisał kolega siedzący w Danii:
"Kary to tzw klipy czyli cztery rogi do obcięcia na prawie jazdy i mandat. tracisz cztery rogi tracisz prawo poruszania się i możesz iść na egzamin by zrobić nowe, za przekroczoną prędkość 100% traci się prawko od razu i nie ważne czy w zabudowanym czy nie."
Podoba mi się, z jednym małym zastrzeżeniem dotyczącym kierowców ciężarówek. Za mandat dwa rogi bo prowadzą największe pojazdy i potencjalnie mogą narobić więcej szkód.
Dziękuję Wam na nawrócenie, Wasz geniusz, empatia i tolerancja, przekonały mnie.

Mirek widać że uważasz się ze zdecydowanie mądrzejszego od młodej głupiej hołoty która chce wyeliminować ludzi powyzej pewnego wieku z dróg więc dyskusja z Tobą nie ma sensu do poty nie zmienisz podejscia. Traktujesz niekoteych jak wrogow, ironiczne odpowiedzi itp itd. Nie ciekawie sie to czyta.

A ty dalej swoje, ciekawe, że na żywo jesteś dużo bardziej stonowaną osobowością.

Posiadanie własnego zdania nie jest "uważaniem się". I nie przypominam sobie bym używał takich słów.

Przecież zmieniłem, przyznałem rację oponentom w tej jakże inspirującej do przemyśleń dyskusji.
Nie czytaj.

No kurde, stary druhu... Z kim jak z kim ale my to się znamy...
P.S. Dobra, nudzi mnie to, ale jakby ktoś strzelił jakiś mój profil psychologiczny, albo jakąś analizę osobowości, to śmiało...