GSR o dziwo jeździ przyzwoicie. W teście ścigacza były fabryczne wykresy z hamowni obu motocykli i GSR miał osiągi fazera przy obrotach mniejszych o jakieś 500-750 rpm. Na żywo sprawia to dużo lepsze wrażenie od Yamahy. Tylko bak skopsali, ledwo byłem w stanie dobrze stanąć na ziemi, a siodło jest tylko minimalnie wyższe niż sv.
Bullshit, szukałem kiedyś info o tym i "bezdzwonowo" takie przypadki nie mają miejsca.


Za to kawa zx6 ma piękny dźwięk poparty surowym industrialnym designem

Jak na japońca, GSR jest całkiem przyzwoicie wykończony, zegary są czytelne (nie to co cyfrowe obrotomierze yamahy czy kawasaki ) a w dźwięku silnika już na seryjnych puchach jest odrobina treści, gdzie S2 wraz z obrotami przechodzi z elektrycznej maszynki do golenia, przez suszarkę do piania kastrata.

Moim zdaniem nie są to bezpośredni konkurenci, każdy jest na swój sposób dobry, ale celują w trochę inny sposób jazdy (szczególnie fz6 z owiewką, swoją drogą rewelacyjną) i innego odbiorcę.

Pleciesz głupoty......gdzieś po drodze jest jeszcze stary odkurzacz

Ale nie napisałem, że pekają, bez powodu Rama za delikatna na latanie na kole, a nie wiadomo, co robił na niej poprzedni właściciel. Była strona ze zdjęciami kilku (kilkunastu) GSR-ów i każdy miał złamaną ramę w okolicach główki.

A może to zwykły zbieg okoliczności...sami oceńcie.

Poza tym Fazer S2 ma już analogowy obrotomierz, w ogóle zegary bardzo przejrzyste. Bardzo mi się spodobał ten motocykl, dla niego chciałem rzucić huligańską jazdę SVałem na rzecz turystyki. Nie podobała mi się dźwignia zmiany biegów - długość dobrana dla buta rozmiar 60. Skrzynia biegów jak dla mnie hałasuje...ah ten SV, przyzwyczaił mnie do luksusów.

S2 ma już czytelny analogowy obrotomierz, niektórzy mylą fz6 od fzs600, dlatego o tym wspomniałem.

Jeśli znajdziesz wiarygodne źródło nt. tych ram, zrewiduję swoje zdanie. Na razie są to dla mnie marudzenia ludzi którzy klasycznie przegięli pałę. Nie trafiłem jeszcze na opis "normalnie" użytkowanego GSR z pękniętą ramą, wszystkie które widziałem, były przetrącone lub solidnie/nieudolnie katowane.

Wybór w tej klasie motocykli R4-600 jest nie łatwy ze względu na ich duży wybór oraz podobieństwo. Tak jest właśnie z Fazerem i GSR, patrząc na dane techniczne to tak jak by te same motocykle tylko logo inne. Może i te motocykle są praktyczne, wygodne, ładne, szybkie itd ale za razem trochę nudne i dlatego w moich oczach Sv-ka ze swym momentem oraz gangiem silnika wygrywa bezapelacyjnie.

Zestaw sobie sv650/er6/fz6 s2/gsr/gsxf600/gsx 600f. Te motocykle zdecydowanie się różnią, a wrzucanie ich do jednego wora jest na moje oko jednym z częstych powodów niezadowolenia z tych sprzętów.
Wątpię żeby "młokos" był w stanie docenić zalety np "spokojnego" bandita, za to będzie walczył z jego masą i marudził, że od kolegów odstaje.

Wystarczy że mi się podoba.
A ty idź czytać książki.

Wrócił wujek cięta riposta

Zobaczymy co GSR -600 ma do zaoferowania we wtorek mam takiego sprzeta do testów

Stawiam stówę, że pierwsze wrażenie będzie związane z brzmieniem, a raczej brakiem brzmienia silnika

Który silnik R4 ma piękne brzmienie? Chyba tylko ten od szlifierki, która się mocno wkręca w obroty powyżej 10tys, ale to trzeba lubić.

MV Agusta F4 - dźwięk tego R4 ma to "coś"..reszcie motocykli R4 nawet przelotowe układy wydechowe nie pomagają.

1. Chyba nie zrozumiałeś mojego posta. Pisałem, że właśnie brzmienie go rozczaruje.
2. Nie to co piękne a co się komu podoba.
3. Nie raz słyszałem opinie że V chodzi jak traktor i brzmi beznadziejnie. Ostatnio nasłuchałem się pierdzących cruiserów od HD i stwierdzam, że takie V mi się NIE podoba.
4. Jak dla mnie zawodzące powyżej 10tyś 600 w R4 brzmią żałośnie. Czyli patrz punkt 2
5. Moje 1.2 litra dalej mi się mniej podoba od SVki na remusie

racja ten motocykl wydaje dzwiek jak odkurzacz Zelmer .

Ale od poczatku ,
dostałem do zapoznania Suzuki GSR-750 ( miała być 600 )
no to w miasto do 5000obr./min. ten pojazd w ogóle nie jedzie po wyżej tej wartości zaczyna się coś dziać + dzwięk jak by sie odkurzało ulicę .
prowadzi się jak trochę wiekszy rower ergonomia dobra , rewelacyjnie pracuje skrzynia biegów ale biegami trzeba się trochę namieszać jak chce się jechać dynamicznie . Tylko jeden minus , SV fajnie ciągnie od dołu a tu dopiero po odkreceniu połowy manetki zaczyna się przeciąg nie powiem dość przyjemny ale nie powala no i powyżej 130km/h na autostradzie to już niezła wichura na motocykliście . reasumujac trzeba lubić krecić dość mocno manetką aby akceptować taki stan rzeczy .

GSR 750 to ten nowy model który w tym roku wyszedł.

Na gumę dobrze idzie

W której gazecie to przeczytałeś??

Bo nie wie po kiego grzyba piszesz tak oczywiste rzeczy? z samej konstrukcji wynika że będzie wstawał... do tematu elastyczności nie wniosłeś nic....


A wracając do gsr 750 naprawdę fajne moto, na dole wiele się nie dzieje ale tragedii nie ma, poza tym twierdząc że 750 jest nie elastyczny nie wiem co trzeba by napisać o fz8 - miałem je obydwa w bezpośrednim porównaniu... nie wiem co masz na myśli że góra nie powala, góra jest mocna i całkiem agresywna jak na tą klasę, zawiecha akurat jest świetna a co do zwiewania to zabrałeś moto nie tam gdzie trzeba - to nie moto na autostrady tylko na ciasne kręte drogi i do miasta...