Fakt, pierwszy raz byłem o tej porze
W proponowaną drogę sam nie jadę bo ugrzęznę i będę musiał czekać nie wiadomo ile na pomoc

A tu taki mały podjazd. Przydała by się lepsza opona

Zmieniaj opony na klocki
Fajny teren

Moja schodzi w oczach (TCK80). Z poleceń wezmę niedługo Mitac E-09 bo można na niej i po czarnym polatać.

E09 na tyle radzi sobie całkiem nieźle. Twarda jest, nie znika w oczach (podobnie jak TKC w sumie). Kiedyś była jeszcze odmiana E09 dakar, ten sam bieżnik, twardsza guma. W piachu sobie radzi zadowalająco, na leśnej ściółce, łące, szutrówkach - bardzo dobrze. W błocie jakoś tam też przejedziesz... Generalnie daje niezły uciąg. Ale choćbyś miał za darmo, nie zakładaj E09 na przód Absolutne zero trzymania na boki. Z tanich i wolno zużywających się kostek, to na przód pomyślałbym o oponach motoz lub chociażby michelin ac-10

Lasooch jeśli myślisz, że TCK80 nie znika na tyle w oczach to się mylisz. 1500km i połowy nie ma....

Na przodzie mam nówkę prawie TCK80 (zakładany był cały komplet nowych) i na przodzie nie widać w ogóle zużycie więc ją zostawię

Ja ostatnio sobie jechał już do domu i zobaczyłem fajna górkę więc ogień ale rudy stanął bo miał złe ogumienie, plus rów (bardziej wyorana bruzda) i utknąłem. Ale już mi felgi z prostowania oddali więc jest lepsza trakcja na nowych oponach.

Jesli mowa o oponach to Metzelery Tourance sie w teren wgl nie nadają. Na asfalcie im nic nie zarzuce, ale na mokrej trawie/ziemi itp. to zero przyczepnosci. To chyba mój ofroadowy koniec

One nawet wygladają na nie offroadowe

W tamtym tygodniu kupiłem na tył Mitas E09 i do zabaw jest wystarczająca. Mimo wyglądu dobrze trzyma na asfalcie nawet na bokach. Gorzej już jak asfalt jest mokry wtedy trzeba uważać.

Dobra. Czy w końcu zbierze się jakaś ekipa w naszym rejonie co by polatać trochę po nie asfaltowych drogach ?

Wczoraj polatałem trochę z Kolecik-iem.
Ja poczekałem na zachód słońca


Jeśli nie wyjadę na weekend, to chętnie gdzieś polatam

A ja kondycyjnie wymiękłem

Pojeździmy, będzie lepiej

O kondycji pogadamy jak polecisz tam gdzie byłem ostatnio
1,5h wydm itp, żółtego piachu, potem powrót przez las z 30min i okazało się, że wpierdzieliłem się w bagno, które sięgnęło mi nagle prawie do kolana
I to wszystko na mojej "super lekkiej" XT.... niecałe 170kg...

Ja pierdykam.... Jaki bajzel tam, niby zorganizowane, a zero kontroli
Pewnie po 3 min bym się posrał ze strachu...

Ja po 3 minutach bym gdzieś leżał i już nie wstał

Ej zero mi zjadło i nie minut a 30 sekund
Przekonałeś mnie

Obejrzałem jeszcze raz i jestem za: 30 sekund

Najlepsze jest a 1:48 po prostu masowa mordownia