Kacperski, z ciekawości, jak spalanie na torze Ci wyszło?

Niecałe 200km i rezerwa, czyli coś koło 6.5L.

ad. a - przepisy da się złamać
ad. b - lepiej się chłodzi bo dobrze wieje
ad. d - spalanie w tysiącu przy takiej jeździe NIE jest większe

280km/h licznikowe i jeszcze było gdzie ale kufer i sakwy nie pozwoliły

Spalanie od 5,2 do 9.00 l/100:) średnia z 14tys - 6,93l/100.

Owca teraz przemieszcza się tylko 127km/h ale za to jakie i spalanie średnio od 7-9litrów.

Kyrie eleison!!!! Wszelki duch pana boga chwali!!!!! czy to łofca we wlasnej osobie???

Wczoraj na nowym odcinku autostrady A1 pobiłem o 8 km/h swój dotychczasowy rekord jadąc 231km/h. 2 razy przymierzałem się do V - maxu, za pierwszym razem 229 ale tir mi wjechał na lewy pas, za drugim razem już 231 km/h. Na początku z nie dowierzaniem myślałem, że to zasługa paliwa, którego zatankowałem na Shellu (V-Power, normalnie leje 95 na Orlenie). Jadąc z powrotem tą samą trasą ledwo do kulałem się do 218 km/h. Musiałem widocznie jechać z wiatrem w jedną stronę, a w drugą to wiadomo pod co. Dodam jeszcze, że to licznikowa prędkość. Jak będzie jeszcze okazja to zrobię jeszcze jeden pomiar z GPS-em. Nie pytajcie o spalanie

Chciałem tylko powiedzieć, że w ostatniej trasie, jadąc prędkością 60-90 (zimno było jak cholera) zszedłem poniżej 3,5 litra na 100km!! O_o.... dolałem 6,5 litra po przejechaniu 200km!
Stwierdzam, że SV jest monstrualnie ekonomicznym motocyklem...

Kurcze... to tyle, co Virago 125 w mieście... [bo na trasie to do 2,9l/100km schodzi] - bajka.

Tylko, że Virago nie poleci więcej niż 115-120 km/h, nie mówiąc już o przyśpieszeniu.

Macie zdrowie... do takiej jazdy tysiącem..

No właśnie to było porównanie kontrastowe, że Virago takie małe...

a poza tym... mój leci z zawrotna prędkością 138km/h.! - przynajmniej pod moim obciążeniem.

No nie już taniej by wyszło w ogólnym rozrachunku 125 kupić

Ja to chyba nigdy poniżej 5 w małej sv nie zejdę. Po prostu nie umie tak jeździć.... Raz jechałem z kolegami na czopkach na Radawę, wtedy może to spalanie było mniejsze. Po tym jak wyprzedzały nas pandy i inne pierdzipędy przyrzekłem sobie że to był ostatni raz.....

To był mus - jak jest 3 stopnie i 1000km do przejechania to na prawdę nie chcecie zmarznąć po pierwszych 10km gnając 170:P. żadne ubranie nie oprze się zimnemu powietrzu...
Był i czas kiedy się leciało cały zbiornik 220-240km na h- zjadanie skoczyło do 10-11 litrów... ale mnie to nie przeszkadzało
Cieszy mnie ten motocykl niezmiennie.

Wolałbym zmarznąć niż zasnąć...

Polecam przeciwdeszczówkę Ciuchy to raz ale taki komplecik na wierzch na prawdę dodaje komfortu, a waży tyle co nic i nie przeszkadza

Potwierdzam, przejechałem w tym kiedyś spod Gardy do Berlina. Bez p-deszcz odmarzła by mi d..a.

Jak dopiero kupiłem sv i jeździłem bardzo łagodnie to mogłem zrobić 240 km do rezerwy, ale teraz jak się do niej przyzwyczaiłem to już tylko 210 .

Nie wiem jakim cudem zrobiłeś 200 km na 6.5 litra ale i tak gratulacje!

Podejrzewam że jechał z górki z wiatrem w plecy