VFR-ką jakieś 265 km/h jechałem i może jeszcze troszkę by wyciągnęła.
Jeśli chodzi o spalanie to narazie mało wiarygodne 7,5 L/100km, ze względu na zasyfiony filtr powietrza i zepsuty termostat (niedogrzewa się).

Szósty bieg i 3000-3500 rpm + dobrze wyregulowany motor i nie ma problemu.

Będę musiał kiedyś spróbować czy to możliwe ,

Muah, to i tak nadal trochę pipowato jeździsz, zwłaszcza że o ile dobrze pamiętam baki wersji kanadyjskich są mniejsze niż europejskie o ok. litr.

Jak jadę w trasę to 195km i się zazwyczaj zapala żyd lampa, jak jeżdżę po okolicy lub na niedługie odcinki do 100km to więcej niż 170 km nie zrobię do pomarańczowego świecidełka

Nie jeżdżę nim po drodze jak wariat, chociaż lubię sobie odkręcić dosyć często Robię to z umiarem bo bym się z wysokich mandatów nie wypłacił .

Nie wiem ile bak mieści bo nigdy do końca nie wyjeździłem, ale chyba jest 17 litrowy

Ja kiedyś wyjeździłem do zera (musiałem na nogach do stacji gnać) i zalałem 16,5litra, porządnie pod korek.

A ja jak wyjeździłem do zera to wysłałem Dono..., a sam zostałem w deszczu, wśród niedźwiedzi i wilków (Magurski Park Narodowy), a już ściemniało się Wspomnienia lata... mówiłem wam, że jestem człowiek przygoda
A teraz już w temacie... maksa jeszcze nie odwinąłem na hayce, zużycie paliwa jest w okolicach 7-7,5 l/100km i to przy jeździe tak w okolicy 160-180, momentami ponad 200 km/h - oczywiście na niemieckich autostradach!
Spokojnie można na hayce osiągnąć zużycie w granicach 6 l, ale...no wiecie wystarczy jeździć przepisowo na wysokich biegach, a można 90siątką jechać na szóstce, a nawet wolniej.

Nie ściemniało tylko było już ciemno jak w .... i deszcz lał okrutnie Po drodze na stację mijałem znaki "uwaga wilki", "uwaga niedźwiedzie", "uwaga rysie", pogodziłem się już z tym, że jak wrócę to Plastic może być już zjedzony, przetrawiony i wydalony

Doznaje tego po zakrapianej imprezie
A żeby nie było off-topu, to powiem, że w takich momentach moje Vmax mogłoby być większe...do wodopoju

No i mam rekord opony Maxxis Zilla 26' błota średnio na wysokość kół non stop włączony 4x4 momentami z blokadą i po zatankowaniu po korek zgasł mi po około po 50min myślałem, że dojadę, a zostałem odholowany. Wyszło średnio 21 litrów na motogodzinę .

Zrobiłem małe testy SV i wyniki są następujące:

1. miasto ok 5.7l
2. cykl mieszany (trasa prędkość ok 110) ok 5.1l
3. trasa 270km, prędkość ok 100 wyszło mi 4.2 l

poprzednio miałem Horneta 600 to spalanie było wyższe niż w SV

Właśnie ja wczoraj też sporo pojeździłem i kto by powiedział, że po takim czasie użytkowania nadal można być zaskoczonym. Wcześniej to ze 2 razy liczyłem spalanie i było od 4.8 do prawie 6.
Cykl mieszany+ trochę autostrady - niecałe 5/100.
Ponownie mieszana jazda, trochę bocznych dróg - ok.4/100
Dla porównania xt660(2os) wzięła tyle samo lub trochę mniej, a hornet 900 - 6.5l.

SV650S gaźnik - 9l/100km

Muszę obniżyć iglice

Słoniu rządzi ze spalaniem

Na początku robiłem 240 km i tankowałem jakieś 10,5-11,5l
teraz jest jakieś 13, a rekord to 190 km na 14 litrach.

Vmax 210 i więcej nie chce pokazać choć jeszcze nie sprawdzałem z górki itp.

Po majówce (trasa 1300km) mogę powiedzieć, że gix to ekonomiczny sprzęt. Spalanie od 4,8l/100km - jazda mieszana, do 5,4l/100km jazda ciągiem 160km/h do 180km/h.

Mam w dodatku dysze 155 (seria 137,5), ale okazało się, że są za małe (szarpie w średnim zakresie), bo podnoszenie iglic w gaźnikach nie dawało poprawy tylko wzrosło spalanie. Na poprzednich ustawieniach iglic moto paliło mi 6,5l przy pałowaniu, prędkość przeważnie w przedziale 160-230 km/h.

Mój weekendowy wynik (w sumie pierwszy udokumentowany):
286km na 12,8L
Czyli ~4,48
Śmiało powiem, że da się mniej, pytanie tylko po co

Zatankowane 16L. 150 Km i świeci kontrolka rezerwy. Tor w radomiu nie jest dobry do ekodrajwingu.
I jeszcze pół litra oleju.

K7 i K8 zrobi taki wynik po trasie - do 4 można zejść, tylko to już jest trochę wolna jazda i tylko dla idei.

Tak mi się właśnie wydawało, że jadąc "na dziadka" w czwórce można się zmieścić