Witam Kierownicy SV 1000 mam do was pytanie. Co myslicie o przesiadce z gs 500 na SV 1000? Dodam ze jezdze na gs juz 3 sezon, na SV 650 od kumpla jechalem jakies 300m i wrazenia z jazdy byly hmm... po pierwsze primo to troche to zapierdziela, po drugie primo czuc roznice w gabarytach, po trzecie primo ultimo mam pewne obawy...

Jak myślisz dużą głową to kupuj litra ale jeśli Cię"ponosi"to możesz szybko polec.Zresztą jak na każdym motocyklu..Licz sie ze spalaniem w granicach 7l/100km przy spokojnym jeżdżeniu

ja mam od listopada sv1000 , przesiadłem się z gsx 600 f. moc fajna, zbiera się od dołu, spalanie na poziomie mojego gsxfa - nawet w trasie ciut mniejsze ( aż się zdziwiłem) , nie trzeba kręcić po obrotach, mi na początku się cieżko prowadziło, ale to kwestia przyzwyczajenia i jest lepiej niż dobrze w prowadzeniu ( po przesiadce z gsx600f jest mega różnica z wiadomych względów ) , motocykl wbrew pozorom nie jest toporny, duża siła hamowania silnika, dzwięk.... hmmm ogólnie piękny ale tęsknię trochę za rzędowym wysoko obrotowym silnikiem( odrazu wyjaśniam nie jeździłem tylko na gsx fie) .

dla mnie największą wadą są wibracje, ale taki urok Vki

ogólnie jak ktoś jeździ z głową i nie ma siana zamiast mózgu to można kupować, trzeba tylko się nauczyć jeździć tym moto,
na wolnych obrotach w korku ma tendencje do szarpania, .
pamiętaj że koszty utrzymania i części są droższe niż w gs500, spalanie pewnie też większe

pozdro

a jak ma sie sprawa z uslizgiem tylnego kola? czesto sie wam to zdarza? duze sa koszty utrzymania?

międzygaz i jest ok, jak w każdym moto potrafi się zblokować tylne koło, aczkolwiek chyba w litrze może być wieksze prawdopodobieństwo zblokowania .... koszty utrzymania ... na allegro zobacz po ile chodzą cześci ekspolatacyjne, zamienne i inne. możesz kupić lepsze i gorsze - za większą czy mneijszą kasę, jak w każdym moto,

z tego co czytałem napęd i sprzęgło ma tendencję do szybszego zużywania się w litrze... ile w tym prawdy nie wiem... wyszstko zależy od rozumu, umiejętności i rozsądku kierowcy i będzie ok.

w moim spalanie z pasażerem :
trasa 6.5 ( predkość średnia 120 - 130 km)
miasto - solo - od 8 w górę

mi chyba jeszcze ani razu sie tylne koło nie zblokowałą ( przejechałem dopiero ok 1700 km)

dzieki to musze teraz przemyslec sprawe.

Opona do litra jest tańsza bo jest w bardziej popularnym rozmiarze, ale szybciutko schodzi. Obadaj sobie koszt zestawów napędowych i przelicz że padną zauważalnie prędzej. Zawsze trzeba się liczyć z koniecznością np. wymiany sprzęgła, nie wiesz ile moto przelatało, ostatnio jak patrzyłem przebitka była znaczna na niekorzyść litra. A koniec końców, jak ci litr chodzi po głowie, to i tak kupisz

wymiana napedu i sprzegla patrzac po cenach na allegro to jakies 1k zl. wiec da sie przezyc

Czy ten zakup ma sens? Nie wydaje mi się. Czy ciebie to interesuje? Nie wydaje mi się.
I tym wpisem tylko mnie utwierdziłeś.

zalezy jak czesto trzeba poszczegolne czesci wymieniac w sobote jade motur ogladac wiec jeszcze troche czasu mam do namyslu. ale ogolnie jestem na TAK

http://www.scigacz.pl/Suzuki,GSX1300R,Hayabusa,po,100,000,km,13624.html

Aż tak ekstremalnie nie będzie

ja mialem lytra 5 lat i napedos zminilem raz. sprzeglo zero objawowo zuzycia a motur byl z 2003. jezeli zastanawiasz sie nad 65i0 a 1000 to bierz tysiaka. to poprostu lepszy motocykl.

Dla mnie tysiąc to ciężka kobyła, nawet podczas jazdy porównując do 650. Ale silnik to majstersztyk.

Po 3 sezonach na GS500 to już powinieneś dokładnie wiedzieć czego Ci potrzeba.

No przecież widać, że człowiek chce pozap!@#ć

zobaczymy co czas pokaze

zajebiscie sie boje uslizgu tylnego kola.

?? Toż to wielka frajda jak to planujesz, raczej nie wielu śmiga niczym Jesse Toler, ale na prostej można się fajnie pobawić.
A w pochyleniu nawet gs można złapać uślizg (tak mi się chociaż wydaje)

ze zacytuje klasyka:


Najlepszą metodą tunningu jest obniżenie masy. Masy motocyklisty.


a co do uslizgu kola to naprawde to jest gruba przersada. moj sie slizgal na zimnym silniku i oponach. nic co moglo zagrozic bezpieczenstwu

dzieki, troche mi pomogliscie.

On nie chce tuningować tylko zapitalać. A do tego potrzeba konkretnego sprzętu. Więc nie pękaj i bierz litra. O 650 nawet nie myśl (w sumie taki rower to już masz), a jak mawia inny znany klasyk "z gówna bata nie ukręcisz"