Prawdopodobnie najlepsze na świecie forum Suzuki SV 650 / SV 1000 ;)
Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
Autor |
Wiadomość |
handsonmyface1
motocyklista
Dołączył(a): 20 maja 2013, o 09:15 Posty: 254 Lokalizacja: Ostrów Wlkp./Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: Z750
|
Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
Witajcie, wczoraj przytrafiła mi się taka oto historia na rozpoczęcie dobrze zapowiadającego się weekendu. Gość ewidentnie wymusił pierwszeństwo wyjeżdżając spod supermarketu w lewo (jak się okazało - zawracał i postanowił zrobić to 'płynnie' na raz) kompletnie olewając mnie zbliżającego się główną drogą po łuku, z normalną prędkością 40/50kmh. W skrócie: ostre hamowanie i gleba (nie wjechałem w niego), lekki ślizg i odruchowo wstałem (pozornie bez szwanku) obserwując typa i wymachując łapami, żeby zauważył i się zatrzymał. On zwątpienie: stop, rusza, stop, rusza i jazda do przodu. Ja wbijam wzrok w tablice i powtarzam, żeby zapamiętać numery i po chwili (olewając tymczasowo reakcje świadków i powtarzając jak zahipnotyzowany numery pod nosem) wyciągam telefon i je zapisuje - jak się później okazuje dobrze razem z typem auta i kolorem. Dalej w skrócie: przyjeżdża policja, standardowe procedury, znajdują typa który po godzinie-dwóch stawia się na komisariacie (nie spotkałem się z nim) gdzie przyznaje się do winy załączając argument 'nic nie widziałem'. Wyboru za dużego nie miał, byli świadkowie, sytuacja ewidentna a do tego cała akcja (razem ze spektakularnym rzutem rękawicą w ścianę - pan policjant: 'ale był pan wkur....ny') nagrana z kamery z supermarketu skierowanej dokładnie na wprost miejsca zdarzenia - Anioł Stróż czuwa na marginesie - pan sprawca otrzymuje obniżony mandat w wysokości 300 zł i ma święty spokój. Ja dostaję po czasie numer polisy i dane ubezpieczyciela i to wszystko - policja twierdzi, że to tyle z ich strony. Sprawca znaleziony, ukarany, ja mam dane i po temacie. Żadnego protokołu, notatki policji, żadnych danych sprawcy - podobno tak to teraz się odbywa i do niczego mi to nie potrzebne i na zwykłą prośbę tego nie dostanę. Moje pytania: 1) Czy rzeczywiście nie mogę zwyczajnie otrzymać danych sprawcy? Co to za ochrona danych, gdy mając sprawcę zdarzenia, w którym jestem poszkodowany nie poznam nawet imienia i nazwiska kierowcy? Jeśli będę chciał skierować sprawę do sądu lub będzie się ciągnęła dalej w jakiś sposób - w jaki sposób zdobyć to oficjalną drogą? 2) Kamera - w takiej sytuacji, gdy sprawa ze strony policji jest wyjaśniona - zakładam, że nie zjawią się nawet w markecie po nagranie - do niczego im to nie potrzebne. Sklep przechowuje nagranie przez miesiąc - czy nie powinno być to jakoś zabezpieczone? Pomijam fakt, że 'osobiście' by mi się przydało Motocykl (położyłem się na prawą stronę) - m.in. wgnieciony bak, dostał tłumik, urwana nóżka hamulca, prawa klamka, lusterka, przednia felga, kierunkowskaz... dodam, że gdyby nie założone 3 dni wcześniej (!) pełne pady od lasoocha byłoby dużo gorzej. Chłodnica cała, wyciekł jakiś płyn, moto nie odpala. Ciuchy: Przetarta kurtka po prawej stronie głównie na rękawie plus dziura i porwane szwy, przetarte spodnie na prawej nogawce plus dziura, podarte rękawice i zdarty ochraniacz kostek i małe rysy na kasku (wszystko zakupione w tym sezonie). Pytanie, jak najlepiej rozegrać naprawę i całą sprawę? To moja pierwsza gleba, która będzie pokrywana z czyjegoś ubezpieczenia. 1) naprawa motocykla - samemu, próbować przez ASO, serwis? Czekać na wyceniacza i zobaczyć ile stwierdzi, najwyżej się nie zgadzać? Co myślicie o opcjach przekazania moto do jakiegoś serwisu z upoważnieniem, gdzie to oni zajmą się wszystkim - rzeczoznawcą, negocjacjami, naprawą? Czy dobrze na tym wyjdę? Serwis z czegoś też musi chyba zarobić... 2) ciuchy - zakupione niedawno, mam na wszystko paragony 3) holowanie motocykla do domu za niezłą kasę, wyłożenie gotówki i faktura - tutaj zwrot bez dyskusji WIem, że wiele z tych kwestii było już poruszanych na forum ale chciałbym zebrać to w jeden wątek dot. tych kilku tematów i sprawnie zamknąć sprawę. Dzięki i pozdrawiam
_________________ Don’t hesitate. Trust yourself. Trust the bike.
|
22 cze 2013, o 19:47 |
|
|
Dread
SV Rider
Dołączył(a): 13 wrz 2010, o 09:57 Posty: 1957
Płeć: mężczyzna
Moto: 2x 650s K9 ..... 675
|
Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
Dla mnie sprawa prosta. Skoro sprawca dostal mandat i przyjął to przyNal się do winy. Zgłaszasz do ubezpieczalni razem z notatką polifyjną i po kłopocie.
_________________ 675
|
22 cze 2013, o 21:16 |
|
|
lpt
mundrek
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:50 Posty: 1758 Lokalizacja: Rybnik
Płeć: mężczyzna
Moto: sv1k/ 748SP
|
Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
Zgłoś szkodę do owego ubezpieczyciela sprawcy, oni przyślą rzeczoznawcę ( dodaj że sprawca ukarany mandatem, lecz dopiero na policji się stawił, uciekł z miejsca zdarzenia! ). Sprawdź czy Tobie nic się nie stało, jak Cię coś boli to ciś do szpitala, niech sprawdzą co się dzieje. Dane z policji można dostać w uzasadnionych przypadkach, np. chcesz go sądzić o rente czy szkody na psychice, ale nie będzie łatwo - na samą szkodę rzeczową raczej Ci danych nie dadzą. Nie ruszaj tego motocykla zanim przyjdzie rzeczoznawca - dopiero potem poznasz wycenę, zobaczysz ile co dostaniesz - ale jesli sprawa jest zwiazana z ucieczką sprawcy, to o wysokość kasy z ubezpieczalni bardzo bym się nie martwił Pokaż mu ciuchy ( OC za to też płaci ), faktury, wszystko co miałeś uszkodzone, żeby przypadkiem koleś nie przeoczył. Jeśli chodzi o sprawcę - na pewno się "ucieszy" jak mu przyjdzie rachunek z ubezpieczalni, ponieważ uciekł z miejsca zdarzenia a w tym wypadku musi oddać ubezpieczalni to, co oni wypłacą Tobie. Raczej będziesz mieć szkodę całkowitą, więc nie będziesz mógł tego bezgotówkowo naprawić - wypłacą Ci kasę jak za motocykl pomniejszoną o wartośc wraku który Ci zostawią - poczytaj w necie co to znaczy szkoda całkowita - jest wszystko napisane na ten temat.
_________________ I wy, o których zapomniałem, Lub pominąłem was przez litość, Albo dlatego, że się bałem, Albo, że taka was obfitość...
|
22 cze 2013, o 21:23 |
|
|
Tengux
motocyklista
Dołączył(a): 3 sty 2012, o 23:11 Posty: 123 Lokalizacja: Raszyn
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N -> S1000XR
|
Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
Dane sprawcy powinieneś dostać od razu od policji - imię nazwisko sprawcy nr polisy i nazwę ubezpieczyciela, dane pojazdu, to są dane potrzebne do zgłoszenia szkody Protokół możesz dostać na pisemną prośbę od drogówki na ul. Waliców 13 (bez uzasadnionych przypadków )- poproś o odpis z notatnika policjanta będziesz miał dokładny opis całego zajścia Ja pokpiłem sprawę i okazało się że policjant nie wpisał uszkodzeń ciuchów kasku itp. i ubezpieczalnia miała powód do odmowy wypłaty odszkodowania twierdząc że nic nie było w opisie policji o innych szkodach ale tym zajmie się sąd i nie będzie problemu z odszkodowaniem. Nagranie z kamery raczej nie będzie Ci potrzebne bo masz potwierdzenie winy - z przyznaniem się do winy ale zawsze możesz poprosić o zabezpieczenie materiału dowodowego. Kierowca nie zostanie obciążony za szkodę bo nie było kontaktu pojazdów i miał prawo nie zauważyć to że nie wypierał się winy nie ma znaczenia wiec nic mu nie zrobią. Renty nie dostaniesz (chyba że urwało Ci nogę lub coś innego) ale odszkodowanie za uszkodzenie ciała lub za zrytą psychikę dostaniesz bez większego problemu (trudniej jest z psychiką) Masz prawo do naprawy do wartości rynkowej sprzętu czyli żeby nie było problemu moto jest warte 10k a Ty składasz rachunek/wycenę na 9,99k i ubezpieczalnia ma zasrany obowiązek wypłacenia odszkodowania. I możesz to zrobić bezgotówkowo. Oględziny proponuje w warsztacie, zawsze będą mogli wskazać wszystkie uszkodzenia (rozebrać moto) tak żeby rzeczoznawca nic nie przeoczył... jak będziesz potrzebował pomocy pisz
|
22 cze 2013, o 23:54 |
|
|
kacperski
Mister Apollo
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:16 Posty: 5365 Lokalizacja: WGM
Płeć: mężczyzna
Moto: Z1000
|
Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
Dodam od siebie, że sprawca "uciekający" = sprawca nietrzeźwy. Jeżeli policja zaniedbała ten wątek to ktoś dał doopy.
_________________ SV 650S - Błękitny Ogórek -> Z1000 - Ognista pomarańcza
|
23 cze 2013, o 01:37 |
|
|
lpt
mundrek
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:50 Posty: 1758 Lokalizacja: Rybnik
Płeć: mężczyzna
Moto: sv1k/ 748SP
|
Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
Nie zgodzę się. Jest kwestia szkody całkowitej, czyli kiedy naprawa przewyższa wartość 70% pojazdu z przed zdarzenia - jest to sytuacja kiedy naprawa z ekonomicznego punktu widzenia nie ma sensu być przeprowadzana, ale możesz się też sądzić latami. Inną kwestią jest, że mogą Ci wyplacić kasę za motocykl z przed zdarzenia, a owy pojazd zezłomować - tez nie zawsze. Ucieczka z miejsca zdarzenia nie ma nic wspólnego z kontaktem bezpośrednim pojazdów - jest ewidentna wina sprawcy i starania kierującego motocyklem, który chciał uniknąć dużo gorszego kontaktu ze sprawcą, czytaj dzwona. I tak i tak sprawca popłaci za szkody, ponieważ ubezpieczalnia też będzie domagać się szczegółów ukarania sprawcy - jeśli okaże się że po 2 godzinach ( no a przecież mógł prowadzić ktoś inny owy samochód, ktoś kto był po % ) "sprawca" zgłosił się na policje, to i tak ubezpieczalnia się od niego wykręci "bo to mógł być kto inny" - oczywiście są to zasady ubezpieczalni. Chyba sa nawet w podpisywanych regulaminach przy zawieraniu umowy OC, czy w UWO. Ucieczka na 2 godziny i tak nic nie daje sprawcy -> uciekł = piany = podmienił kierowce ( z perspektywy ubezpieczalni ). Jakby facet leciał Ci na czołowe/wymusił jak Brudny Harry, a Ty ratując się przed tym pierdzielniesz w drzewo, to on nie jest sprawcą ? Może "nie wiedział" ? Mimo że nie było kontaktu, sprawa jest ewidentna - dla ubezpieczalni również
_________________ I wy, o których zapomniałem, Lub pominąłem was przez litość, Albo dlatego, że się bałem, Albo, że taka was obfitość...
|
23 cze 2013, o 09:06 |
|
|
handsonmyface1
motocyklista
Dołączył(a): 20 maja 2013, o 09:15 Posty: 254 Lokalizacja: Ostrów Wlkp./Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: Z750
|
Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
A co w przypadku, jeśli policja w ostatecznych notatkach i raportach 'pominie' fakt ucieczki? Była wpisana w papiery na miejscu, była na kamerze, widzieli świadkowie ale ostatecznie przyjęto, że sprawca nic nie widział ale się przyznał więc dla nich może bez znaczenia - spowodował kolizję, nieważne jak i tego nie sprecyzują - przykryją sprawę.
Rozumiem, że moim zadaniem jest dokładnie przedstawić sytuację ubezpieczalni, dla której moje słowo powinno być ważniejsze niż policyjne jeśli pominęli jakieś fakty?
_________________ Don’t hesitate. Trust yourself. Trust the bike.
|
23 cze 2013, o 12:34 |
|
|
lpt
mundrek
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:50 Posty: 1758 Lokalizacja: Rybnik
Płeć: mężczyzna
Moto: sv1k/ 748SP
|
Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
Skoro jest na kamerze, to jest nawet chyba to, że do policmajstrów nie podszedł sprawca ? Na ogół Ciebie to nie interesuje jak policja to ze sprawcą ustaliła, ale jak rzeczoznawca wie że kasa będzie oddana przez sprawcę, to może być bardziej hojny
_________________ I wy, o których zapomniałem, Lub pominąłem was przez litość, Albo dlatego, że się bałem, Albo, że taka was obfitość...
|
23 cze 2013, o 13:33 |
|
|
handsonmyface1
motocyklista
Dołączył(a): 20 maja 2013, o 09:15 Posty: 254 Lokalizacja: Ostrów Wlkp./Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: Z750
|
Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
OK, dzięki za uwagi a co do naprawy - rozumiem, że szkoda całkowita jest tu dla mnie 'najlepszą' i najprostszą opcją - jeśli tak to zaklasyfikują? Biorę wtedy cash i działam dalej wg własnego uznania? Jeśli szkoda będzie częściowa - co myślicie o wycenie i naprawie przez serwis? Jak wychodzi na tym poszkodowany bo rozumiem, że całą sprawę przejmuje serwis włącznie ze spotkaniem z rzeczoznawcą, negocjacjami, kasą i całą naprawą? Skąd wiem, że ktoś tu nie 'przycina'?
_________________ Don’t hesitate. Trust yourself. Trust the bike.
|
23 cze 2013, o 13:53 |
|
|
misiuto
SV Rider
Dołączył(a): 15 sie 2011, o 20:33 Posty: 338 Lokalizacja: Krk NH
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S 1999
|
Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
Wydaje mi się, że z 70% z OC nie masz racji. Z AC tak jest (70%) ale z OC muszą naprawiać do wysokości 100%. Ludzie o tym nie wiedzą i często odpuszczają temat po dostaniu mądrego pisma z ubezpieczalni... Pzdr, misiuto
_________________
|
23 cze 2013, o 18:39 |
|
|
TomK
SV Rider
Dołączył(a): 25 lut 2010, o 00:11 Posty: 1192 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
Moto: Retro 7 125
|
Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
Pewnie wiedzą że jak ich wycena wyniesie 70% wartości to naprawa bezgotówkowa w ASO lub w uprawionym warsztacie przekroczy już 100%, ciekawe co wtedy
_________________ SV650S K6 YDV -> WR 450F http://bikepics.com/members/tomkdgun
|
23 cze 2013, o 20:45 |
|
|
lpt
mundrek
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:50 Posty: 1758 Lokalizacja: Rybnik
Płeć: mężczyzna
Moto: sv1k/ 748SP
|
Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
Zobaczymy co poszkodowany dostanie, i czy znowu się te 70-80% pojawi i czy coś ugra...
_________________ I wy, o których zapomniałem, Lub pominąłem was przez litość, Albo dlatego, że się bałem, Albo, że taka was obfitość...
|
23 cze 2013, o 22:12 |
|
|
handsonmyface1
motocyklista
Dołączył(a): 20 maja 2013, o 09:15 Posty: 254 Lokalizacja: Ostrów Wlkp./Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: Z750
|
Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
Będę informował o rozwoju sprawy
_________________ Don’t hesitate. Trust yourself. Trust the bike.
|
23 cze 2013, o 22:29 |
|
|
kisiel_krzychu
SV Rider
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 20:43 Posty: 1795 Lokalizacja: kościerzyna
Płeć: mężczyzna
Moto: sv100s 2003
|
Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
Policja mogła ale nie musiała zebezpieczać nagrania, gość przyznał się został ukarany mandatem, mimo to może warto byłoby poprosić o zabezpieczenie nagrania przez policję, lub samemu spróbować uzyskać na pendrive/dvd
Kacperski uiekujący nie zawsze jest pijany,
de facto ubezpieczalni nie interesuje czy gość uciekł czy nie, jest sprawcą i z jego ubezpieczenia będzie wypłacona tobie kasa, ew. jak przyjedzie rzeczoznawca to tam się wpisuje w druku opis zdarzenia i tam to wpisz że uciekł, tak samo wpisz w tym kwicie że oprócz moto uszkodzone masz ciuchy itp itd,
jeżeli cokolwiek boli - do lekarza , rehabilitacja itp.
na temat rzeczoznawców nie będę się rozpisywał, było dużo razy na forum,
życzę powodzenia pzdr
_________________ SPRZEDAM MOJĄ SV1000s http://olx.pl/oferta/suzuki-sv-1000-s-d ... d198d58589[/color]
|
24 cze 2013, o 19:24 |
|
|
Tengux
motocyklista
Dołączył(a): 3 sty 2012, o 23:11 Posty: 123 Lokalizacja: Raszyn
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N -> S1000XR
|
Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
[/quote]Dodam od siebie, że sprawca "uciekający" = sprawca nietrzeźwy. Jeżeli policja zaniedbała ten wątek to ktoś dał doopy.[/quote] Jest coś takiego jak domniemanie niewinności i nawet w tym kraju to działa że muszą udowodnić mu winę.[/quote] Nie zgodzę się. Jest kwestia szkody całkowitej, czyli kiedy naprawa przewyższa wartość 70% pojazdu z przed zdarzenia - jest to sytuacja kiedy naprawa z ekonomicznego punktu widzenia nie ma sensu być przeprowadzana, ale możesz się też sądzić latami. Inną kwestią jest, że mogą Ci wyplacić kasę za motocykl z przed zdarzenia, a owy pojazd zezłomować - tez nie zawsze. [/quote] Wysokość % szkody całkowitej jest ustalana przez towarzystwo ubezpieczeniowe i w przypadku AC to towarzystwo decyduje czy złomuje pojazd czy nie i jaką kasę wypłaci na ewentualną naprawę, zasady są zapisane w OWU. W przypadku OC sprawcy to poszkodowany podejmuje decyzję o ekonomicznym sensie naprawy, zasady reguluje ustawa. Granicą odpowiedzialności jest wartość pojazdu. [/quote] Ucieczka z miejsca zdarzenia nie ma nic wspólnego z kontaktem bezpośrednim pojazdów - jest ewidentna wina sprawcy i starania kierującego motocyklem, który chciał uniknąć dużo gorszego kontaktu ze sprawcą, czytaj dzwona. I tak i tak sprawca popłaci za szkody, ponieważ ubezpieczalnia też będzie domagać się szczegółów ukarania sprawcy - jeśli okaże się że po 2 godzinach ( no a przecież mógł prowadzić ktoś inny owy samochód, ktoś kto był po % ) "sprawca" zgłosił się na policje, to i tak ubezpieczalnia się od niego wykręci "bo to mógł być kto inny" - oczywiście są to zasady ubezpieczalni. Chyba sa nawet w podpisywanych regulaminach przy zawieraniu umowy OC, czy w UWO. Czytaj ze zrozumieniem, nie było kontaktu pojazdów wiec kierowca miał prawo nie widzieć motocyklisty i jego upadku i pojechać dalej. Sprawca nie zapłaci ani grosza z własnej kieszeni i nie pisz głupot z teoriami spiskowymi pokroju Macierewicza bo na te tezy trzeba mieć dowody. Poza tym ubezpieczenie jest na pojazd a nie na kierowcę wiec nie ma znaczenia kto prowadził a jeżeli badanie alkomatem nie wykazało % to kierujący był trzeźwy Ucieczka na 2 godziny i tak nic nie daje sprawcy -> uciekł = piany = podmienił kierowce ( z perspektywy ubezpieczalni ). Kolejna teoria Macierewicza
Jakby facet leciał Ci na czołowe/wymusił jak Brudny Harry, a Ty ratując się przed tym pierdzielniesz w drzewo, to on nie jest sprawcą ? Może "nie wiedział" ? Mimo że nie było kontaktu, sprawa jest ewidentna - dla ubezpieczalni również [/quote] Ciekawa argumentacja
|
24 cze 2013, o 22:07 |
|
|
kisiel_krzychu
SV Rider
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 20:43 Posty: 1795 Lokalizacja: kościerzyna
Płeć: mężczyzna
Moto: sv100s 2003
|
Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
Dodam od siebie, że sprawca "uciekający" = sprawca nietrzeźwy. Jeżeli policja zaniedbała ten wątek to ktoś dał doopy.[/quote] Jest coś takiego jak domniemanie niewinności i nawet w tym kraju to działa że muszą udowodnić mu winę.[/quote] Nie zgodzę się. Jest kwestia szkody całkowitej, czyli kiedy naprawa przewyższa wartość 70% pojazdu z przed zdarzenia - jest to sytuacja kiedy naprawa z ekonomicznego punktu widzenia nie ma sensu być przeprowadzana, ale możesz się też sądzić latami. Inną kwestią jest, że mogą Ci wyplacić kasę za motocykl z przed zdarzenia, a owy pojazd zezłomować - tez nie zawsze. [/quote] Wysokość % szkody całkowitej jest ustalana przez towarzystwo ubezpieczeniowe i w przypadku AC to towarzystwo decyduje czy złomuje pojazd czy nie i jaką kasę wypłaci na ewentualną naprawę, zasady są zapisane w OWU. W przypadku OC sprawcy to poszkodowany podejmuje decyzję o ekonomicznym sensie naprawy, zasady reguluje ustawa. Granicą odpowiedzialności jest wartość pojazdu. [/quote] Ucieczka z miejsca zdarzenia nie ma nic wspólnego z kontaktem bezpośrednim pojazdów - jest ewidentna wina sprawcy i starania kierującego motocyklem, który chciał uniknąć dużo gorszego kontaktu ze sprawcą, czytaj dzwona. I tak i tak sprawca popłaci za szkody, ponieważ ubezpieczalnia też będzie domagać się szczegółów ukarania sprawcy - jeśli okaże się że po 2 godzinach ( no a przecież mógł prowadzić ktoś inny owy samochód, ktoś kto był po % ) "sprawca" zgłosił się na policje, to i tak ubezpieczalnia się od niego wykręci "bo to mógł być kto inny" - oczywiście są to zasady ubezpieczalni. Chyba sa nawet w podpisywanych regulaminach przy zawieraniu umowy OC, czy w UWO. Czytaj ze zrozumieniem, nie było kontaktu pojazdów wiec kierowca miał prawo nie widzieć motocyklisty i jego upadku i pojechać dalej. Sprawca nie zapłaci ani grosza z własnej kieszeni i nie pisz głupot z teoriami spiskowymi pokroju Macierewicza bo na te tezy trzeba mieć dowody. Poza tym ubezpieczenie jest na pojazd a nie na kierowcę wiec nie ma znaczenia kto prowadził a jeżeli badanie alkomatem nie wykazało % to kierujący był trzeźwy Ucieczka na 2 godziny i tak nic nie daje sprawcy -> uciekł = piany = podmienił kierowce ( z perspektywy ubezpieczalni ). Kolejna teoria Macierewicza
Jakby facet leciał Ci na czołowe/wymusił jak Brudny Harry, a Ty ratując się przed tym pierdzielniesz w drzewo, to on nie jest sprawcą ? Może "nie wiedział" ? Mimo że nie było kontaktu, sprawa jest ewidentna - dla ubezpieczalni również [/quote] Ciekawa argumentacja[/quote] zgadzam się z Tobą , czuje że zaraz dyskusja się rozwinie
_________________ SPRZEDAM MOJĄ SV1000s http://olx.pl/oferta/suzuki-sv-1000-s-d ... d198d58589[/color]
Ostatnio edytowano 25 cze 2013, o 22:44 przez kisiel_krzychu, łącznie edytowano 1 raz
|
24 cze 2013, o 22:52 |
|
|
lpt
mundrek
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:50 Posty: 1758 Lokalizacja: Rybnik
Płeć: mężczyzna
Moto: sv1k/ 748SP
|
Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
Skoro dobrze wiesz jak to działa to nie musimy przecież przekonywać Cię do swoich racji Dowodem tutaj jest nawet nagranie z supermarkietu, więc "brzoza jest ucięta" po twojemu. Skoro nie widział, a na monitoringu jest to zdarzenie, do tego świadkowie którzy widzieli jak się zatrzymywał i ruszał i zatrzymywał, to faktycznie "nie widziałem nic Panie władzo"... Co do domniemania niewinności - koleś przecież sam się przyznał na policji, więc chyba całą niewinność ch... strzelił. Alkoholu nie udowodnią ( bo i jak ?) ale z ubezpieczeniem będzie mieć sprawca kwiatki na 100%. Powinienem Ci palnąć gimnazjalnym "czytaj ze zrozumieniem", ale chyba przeczytałeś w pierwszym poście że koleś się przyznał, widział, widzieli go, nagrali go itp... Zgarnąłeś brzózkę ? Kolego, czy miałeś kiedykolwiek do czynienia ze sprawcą który uciekł z miejsca zdarzenia ? Targałeś kiedyś ubezpieczenie z takich sytuacji ? 3 razy przez takie coś przechodziłem - oczywiście mowa o OC, więc piszę jak to się rozgrywało i co z tego wynikło. Raz numerów brakowało to z monitoringu je stargałem. Analogiczna do zaistniałej sytuacji. Poczekamy zobaczymy co z tego wyniknie, ponieważ sprawa jest w toku.
_________________ I wy, o których zapomniałem, Lub pominąłem was przez litość, Albo dlatego, że się bałem, Albo, że taka was obfitość...
|
24 cze 2013, o 23:15 |
|
|
kozik
SV Rider
Dołączył(a): 17 maja 2011, o 14:52 Posty: 5631 Lokalizacja: Dęblin-Piaseczno
Płeć: mężczyzna
Moto: suzuki sv 650S 99r.
|
Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
Nagranie można sobie darować, policja jedynie może obejrzeć zdarzenie ale jeśli się w markecie nie muszą go udostępniać jeśli nie działo się to na drodze publicznej . Ja bym bardziej stawiał na zeznania świadków. Jeśli świadkowie potwierdzą, że koleś spojrzał do tyłu, kilka razy ruszał i się zatrzymywał i w końcu odjechał a takie zarażenie miało miejsce jak opisuje kolega to nie ma bata ale to już przez sąd będzie zaliczone jako ucieczka.
_________________ SV 650 S '99/GSX-R 750 K1
www.logo-ratio.pl
|
24 cze 2013, o 23:49 |
|
|
kisiel_krzychu
SV Rider
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 20:43 Posty: 1795 Lokalizacja: kościerzyna
Płeć: mężczyzna
Moto: sv100s 2003
|
Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
tak kozik, zeznania świadków jak najbardziej tak, ale skoro była by możliwość zabezp. nagrania to czemu tego nie zrobić. pozdro
_________________ SPRZEDAM MOJĄ SV1000s http://olx.pl/oferta/suzuki-sv-1000-s-d ... d198d58589[/color]
|
25 cze 2013, o 06:44 |
|
|
cloud
motocyklista
Dołączył(a): 8 maja 2013, o 13:07 Posty: 147 Lokalizacja: KR
Płeć: mężczyzna
Moto: sv 650s k4
|
Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
Nie czytałem całości, ale widzę, że stało się to 3 dni temu. Masz jeszcze dwa dni na to, żeby lecieć do lekarza/ szpitala i zgłosić jak wiele rzeczy Cię boli. Jeśli do 5 dni po wypadku komunikacyjnym, w którym sprawca ma ważne ubezpieczenie OC, zgłosisz się do lekarza i dostaniesz odpowiednie notatki od niego, to przysługuje Ci całkiem gruba kasa i jak ktoś się tym dobrze zajmie, to kupisz nowy motor z salonu. Mówię oczywiście o odszkodowaniu osobistym, nie rzeczowym ( motor i ciuchy mają być naprawiane osobno, ale wszystko musisz zgłaszać ). Wiem, bo pracowałem w firmie zajmującej się takimi odszkodowaniami. Ktoś odemnie z rodziny uczestniczył w wypadku dwóch samochodów i po odliczeniu 20 czy tam 25% prowizji firmy dostał kwotę 5 cyfrową zaczynającą się na 4. Co prawda zabrała go karetka na obserwacje, ale nic się w sumie nie stało. EDIT: Teraz przeczytałem tą burzliwą dyskusję i pozwolę sobie dodać od siebie jak to wygląda w rzeczywistości: - Sprawcą jest ten, z którego winy zostaje uszkodzone mienie drugiego, czyli w tym wypadku wyjechał, kolega starał się uniknąć zderzenia, a że miał dwa koła, to się wywrócił i zniszczył swój motocykl. Bezdyskusyjnie gość jest WINNY. - Naprawa: jeśli masz znajomych mechaników, lakierników, a część będziesz mógł sam naprawić, to nie odsyłaj moto do serwisu, może uda ci się wyjść na plus, ale pamiętaj, że PRZYNAJMNIEJ RAZ MUSISZ się odwołać. Ot, pierwsza wycena ZAWSZE jest żałośnie niska. - Nagranie z monitoringu: Idź do kierownika sklepu i poproś jak człowiek człowieka o ten kawałek nagrania, w którym widać co gościu wyprawiał. W Polsce obowiązuje prawo, które mówi, że ktoś nagrywając wykroczenie/przestępstwo ma obowiązek to nagranie udostępnić. Pytanie tylko, czy dostaniesz nagranie bez notatki policyjnej. - Notatka policyjna: Nie daj sobie wmówić, że nie dają teraz nic. Wróć i powiedz, że jest Ci to potrzebne do uzyskania nagrania (jeśli go nie dostaniesz) i że masz zamiar kierować sprawę do sądu z powództwa cywilnego. - Świadkowie: Mam nadzieje, że masz do nich numery - Ochrona danych osobowych: Co za :cenzura: bzdura. Jeśli działają w Twoim interesie TO PRAWO TO NIE OBOWIĄZUJE, jest od tego ustępstwo. Poza tym, musisz mieć wyraźnie napisane' Kierowca kierującym pojazdem A, Jacek Jacek blablabla ... kierującego pojazdem B Krzysztof Krzysztof blablabla ... ' W przeciwnym wypadku gość ma 30 ( a może więcej?) na wycofanie swoich zeznań i będziesz w dupie. - Teoria Macierewicza: (spodobało mi się to określenia ) - Wyjścia są dwa, albo liczył, że nie masz numerów i się mu upiecze, albo faktycznie był pijany/jechała żona bez prawka, bo się uczyła jeździć. Mandat dla niego w wysokości 300 zł to jakaś paranoja. Za samo spowodowanie wypadku jest tyle, a gdzie nieprzepisowe zmienianie pasów itd ? Bierz na wszystko rachunki, faktury i poważnie mówię zgłaszaj się do szpitala ! Oczywiście nie mogę ci powiedzieć, żebyś symulował urazy głowy i kręgosłupa, które są najbardziej płatne, bo byłoby to nielegalne. Aha, broń borze nie kłam, że ci drętwieje ręka i noga od chwili wypadku, bo to też nielegalne.
_________________ Internet 20mb/s i TV 80 kanałów za 39,90 zł. Internet 100mb/s i TV 80 kanałów za 49,90 zł. Umowa na 12 miesięcy, telefon stacjonarny za 5zł.
Jeśli byłeś klientem Aster, możesz już teraz zerwać umowę. Więcej na priv.
|
25 cze 2013, o 09:39 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|