Autor |
Wiadomość |
Shavo
motorowerzysta
Dołączył(a): 29 lis 2012, o 00:32 Posty: 85 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N K1
|
Awaryjność wersji gaźnikowych
Witam... Przeglądnąłem ponad 7 stron w tym dziale ale nie znalazłem konkretnych wypowiedzi na interesujący mnie temat (gdzieniegdzie tylko ktoś coś wspomniał). Jeśli taki temat już był to najmocniej przepraszam.
Jak wygląda sprawa awaryjności w gaźnikowych SVkach ? Wiem, że jest problem z lataniem na kole ale nie po to chce kupić SVke. Mam aktualnie budżet w granicach 6-7 tyś i szukam nowego moto dla siebie. Dwóch znajomych stanowczo odradzało mi wersje gaźnikową ze względu na ich awaryjność (podobno ostro się sypią panewki). I jestem w kropce... nie wiem czy opłaca pakować mi się w moto nad którym będzie wisieć widmo dołożenia 1000 zl albo i więcej na nowy silnik.
Pozdrawiam i z góry dziękuje za pomoc.
|
21 kwi 2014, o 18:42 |
|
|
Rene
SV Rider
Dołączył(a): 3 lis 2012, o 22:56 Posty: 1186 Lokalizacja: Kraków/Wielka Wieś
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650s k3
|
Re: Awaryjność wersji gaźnikowych
popatrz ile osób na forum ma i użytkuje gaźnik i jakoś nie stoją po warsztatach. Panewka też się zdarza w wtryskach
_________________ 650S k3 by Rene >> viewtopic.php?f=9&t=8742&start=20
|
21 kwi 2014, o 18:47 |
|
|
Shavo
motorowerzysta
Dołączył(a): 29 lis 2012, o 00:32 Posty: 85 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N K1
|
Re: Awaryjność wersji gaźnikowych
No właśnie nie wiem czy stoją czy nie stoją i dlatego założyłem ten temat Oczywiście, że się zdarza jednak w gaźnikach podobno dużo częściej, a przynajmniej tak twierdzi jeden mechanik który stanowczo mi gaźniki odradzał twiedząc, że są to moto w których bardzo często zmienia silniki. Tak czy siak czekam na dalsze odpowiedzi forumowiczów.
|
21 kwi 2014, o 18:59 |
|
|
adziu6
SV Rider
Dołączył(a): 24 sty 2013, o 00:17 Posty: 526 Lokalizacja: Jeziora Wlk.
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N 2000
|
Re: Awaryjność wersji gaźnikowych
Zmień mechanika (żart). Po dwóch latach przerwy ponownie kupiłem gaźnika i myślisz, że to przypadek? A zapłaciłem za niego tyle co za wersję na wtrysku w srebrnej ramie więc odpowiedź Tobie pozostawiam. Pierwszą SVkę jak kupowałem to coś "dzwoniło" w silniku i było do wyboru panewki lub napinacz łańcuszka rozrządu/rozrząd. Sprzedający motocyklista nie handlarz zapewnił mnie, że to łańcuszek rozrządu. Zaufałem, napinacz od wtrysku przełożyłem (nie sam oczywiście) i motocykl śmigał aż miło. Kup od kogoś prywatnie, kilka porad dostaniesz na forum na co zwrócić uwagę bo sam byłem po jedną SVkę dwa razy i na całe szczęście nie kupiłem ale to już temat na inną historię.
|
21 kwi 2014, o 19:32 |
|
|
Słoniu
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:30 Posty: 5353 Lokalizacja: Legionowo
Płeć: mężczyzna
Moto: H2 / RSV4 Factory
|
Re: Awaryjność wersji gaźnikowych
No to słuchaj tego:
Wady silnika z wersji gaźnikowej: - panewki korbowodowe mogą się zacierać przy jeździe na tylnym kole.
Wady silnika z wersji wtryskowej: - lżejsze, słabsze korbowody, które pękają nawet przy seryjnej mocy, - brak zabezpieczenia (w sensie, że jest bardzo słabe) panewek podporowych w karterze silnika, panewki mogą powędrować w stronę wału, - słabsze ściany karteru w okolicach panewek podporowych, które pękają równolegle do promienia otworu na końcówkę wału , - w tym silniku ryzyko urwania końcówki wału wraz z kołem zamachowym jest dużo większe, bo luz osiowy wału w karterze jest większy niż w gaźnikowcu, - wał jest cięższy o około 270 g od wału z gaźnikowego silnika.
Na tym forum ostatnio było sporo silników wtryskowych po awariach typu "pęknięty korbowód", "urwane koło zamachowe". Księgowi chcieli za dużo zaoszczędzić i stąd te problemy.
Jak ktoś odradza gaźnikową wersję w miejsce wtryskowej to znaczy, że nie ma żadnego pojęcia o tym modelu i powiela jakieś mity i legendy.
Ostatnio edytowano 21 kwi 2014, o 20:00 przez Słoniu, łącznie edytowano 2 razy
|
21 kwi 2014, o 19:41 |
|
|
adziu6
SV Rider
Dołączył(a): 24 sty 2013, o 00:17 Posty: 526 Lokalizacja: Jeziora Wlk.
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N 2000
|
Re: Awaryjność wersji gaźnikowych
Wypowiedział się ekspert, który w chwili obecnej jest na etapie końcowym projektu motocykla, na którym będzie się latać i to nie w przenośni
|
21 kwi 2014, o 19:44 |
|
|
Słoniu
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:30 Posty: 5353 Lokalizacja: Legionowo
Płeć: mężczyzna
Moto: H2 / RSV4 Factory
|
Re: Awaryjność wersji gaźnikowych
Jeszcze miałem dodać, że słyszałem o przypadkach uszkodzenia skrzyni biegów - trybów 5 i 6 biegu we wtryskowym silniku, ale to muszę głębiej zbadać. Do normalnego użytkowania oba silniki będą tak samo dobre. Jeżeli chodzi o tuning to silnik wtryskowy gorzej go znosi W silnikach K7 korbowody są już cięższe nawet od korbowodów z gaźnikowego silnika, można przypuszczać że są wytrzymalsze i nie mają tendencji do pękania.
|
21 kwi 2014, o 19:48 |
|
|
Jankoś
SV Rider
Dołączył(a): 29 sie 2012, o 18:51 Posty: 1279 Lokalizacja: Wysokie Mazowieckie (okolice)
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S K3
|
Re: Awaryjność wersji gaźnikowych
na tym forum jest mnóstwo osób posiadających obie wersje SV. Biorąc pod uwagę ich liczbę do ilości awarii silników w SV to nie wyjdzie nawet 2%, prawdopodobnie wyjdzie poniżej 1%. (dokładnych badań nikt nie prowadzi) Czyli jak trafisz na "zmęczony" sprzęt to może Ci się posypać. Zapewne większa liczba awarii w gaźnikach (wg twego speca) jest efektem tego że są już starsze i z wiekiem coś szwankuje jak się nie dba.
_________________ http://www.cwaniacy.com.pl/<=Wejdź i dowiedz się jak możesz regularnie zarabiać na promocjach bankowych
|
21 kwi 2014, o 21:19 |
|
|
Miles
SV Rider
Dołączył(a): 17 lip 2012, o 18:46 Posty: 1729 Lokalizacja: 3-miasto
Płeć: mężczyzna
Moto: Versys; SV650N
|
Re: Awaryjność wersji gaźnikowych
Poznałem już dwie osoby, którym poszła skrzynia biegów. W obu przypadkach były to wtryskowe wersje.
_________________ Gdzie zaczyna się pasja, tam kończy się ekonomia.
|
21 kwi 2014, o 22:28 |
|
|
z2maciek
motocyklista
Dołączył(a): 21 lis 2010, o 20:28 Posty: 229 Lokalizacja: Wrocław
Płeć: mężczyzna
Moto: sv 650s '02
|
Re: Awaryjność wersji gaźnikowych
Pamiętaj też, że wersja gaźnikowa daje możliwość przeprowadzenia prostej i taniej operacji typu "mod wałkowy + dysze + desnorkel + przelot" która daje radykalne podniesienie osiągów i całkowicie odmienia na plus charakter motocykla. Gdyby nie te modyfikacje dawno już bym sprzedał sv 650 bo w serii była jak dla mnie za słaba a w dodatku miała irytujący gwałtowny i mocno odczuwalny spadek momentu w miarę wzrostu obrotów powyżej 8 - 8,5 tys aż do odcinki
_________________ MOTOCYKLISTO !!! SPÓJRZ NA LICZNIK !!! POPATRZ DWA RAZY !!! SAMOCHODY SĄ WSZĘDZIE !!!
|
21 kwi 2014, o 23:13 |
|
|
yacow
motocyklista
Dołączył(a): 20 lip 2013, o 11:26 Posty: 109 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N K2
|
Re: Awaryjność wersji gaźnikowych
No właśnie a po co dali chłodnice oleju we wtryskowych? Chyba nie ma problemu z przegrzewaniem się oleju w gaźnikach? Sprawdzał ktoś termometrem wkręconym zamiast korka wlewu oleju? Przy chłodnicy chyba potrzeba więcej czasu zanim olej osiągnie temperaturę roboczą?
|
21 kwi 2014, o 23:28 |
|
|
z2maciek
motocyklista
Dołączył(a): 21 lis 2010, o 20:28 Posty: 229 Lokalizacja: Wrocław
Płeć: mężczyzna
Moto: sv 650s '02
|
Re: Awaryjność wersji gaźnikowych
No racja, musi wolniej się nagrzewać, bo chłodnica olejowa nie ma termostatu, cały czas chłodzi, nawet gdy silnik jeszcze niedogrzany. Co do temp oleju w gaźnikowym to kiedys z ciekawości założyłem czujnik temp. na filtr oleju. Jakbym motocykla nie pałował, nigdy nie pokazał mi więcej niż 100 st.C (przy temp. cieczy chłodzącej 90 st.). Zapewne więc japońce stwierdzili że lepiej dla silnika jest, gdy jednak temp. oleju jest niższa niż te 100 st, ale z drugiej strony trudno uznać tę wartość za szczególnie wysoką. Warto też zwrócić uwagę że gaźnikowiec ma inny termostat - początek otwarcia 82 stC, a wtryskowy chyba 88 stC. Być może wtryskowy ma wyżej dlatego, że uwzględniono dodatkowe chłodzenie chłodnicą oleju.
_________________ MOTOCYKLISTO !!! SPÓJRZ NA LICZNIK !!! POPATRZ DWA RAZY !!! SAMOCHODY SĄ WSZĘDZIE !!!
|
21 kwi 2014, o 23:39 |
|
|
yacow
motocyklista
Dołączył(a): 20 lip 2013, o 11:26 Posty: 109 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N K2
|
Re: Awaryjność wersji gaźnikowych
no i długo nie trzeba było czekać na następną awarie wersji wtryskowej https://picasaweb.google.com/1131597753 ... 2481560082
|
22 kwi 2014, o 09:45 |
|
|
adziu6
SV Rider
Dołączył(a): 24 sty 2013, o 00:17 Posty: 526 Lokalizacja: Jeziora Wlk.
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N 2000
|
Re: Awaryjność wersji gaźnikowych
Kolega chciał mi swoją wtryskową rocznik 2005r. sprzedać za 8tys. zł zresztą była w dziale Sprzedam. Nie kupiłem, teoretycznie kupił drugi kumpel z roboty ale stała jeszcze u właściciela. Dogadali się, że właściciel zrobi sobie ostatni (normalny) przejazd i co? Silnik podziękował a miał u siebie ten motocykl 6 lat Reasumując zarówno wersje gaźnikowe jak i wtryskowe to bardzo dobre motocykle. Wszystko zależy od wcześniejszych ich użytkowników
|
22 kwi 2014, o 14:54 |
|
|
kozik
SV Rider
Dołączył(a): 17 maja 2011, o 14:52 Posty: 5631 Lokalizacja: Dęblin-Piaseczno
Płeć: mężczyzna
Moto: suzuki sv 650S 99r.
|
Re: Awaryjność wersji gaźnikowych
gaźnikowe nawet jak były by drożdże i bardziej awaryjne to i tak bym je wolał od wtryskowych
_________________ SV 650 S '99/GSX-R 750 K1
www.logo-ratio.pl
|
22 kwi 2014, o 16:56 |
|
|
lukasz86
rowerzysta
Dołączył(a): 14 lip 2013, o 19:53 Posty: 48
Płeć: mężczyzna
Moto: Suzuki SV650s k5
|
Re: Awaryjność wersji gaźnikowych
Jak by nie było każdy swoje chwali . Trudno tu o obiektywne opinie
|
22 kwi 2014, o 17:11 |
|
|
Janek87
SV Rider
Dołączył(a): 19 sty 2013, o 13:58 Posty: 3738 Lokalizacja: Petrisvilla
Płeć: mężczyzna
Moto: X11
|
Re: Awaryjność wersji gaźnikowych
Nie, nie, to nie tak. O obiektywizmie piszą właściciele wtryskowych. Właściciele gaźników po prostu piszą prawdę Popieram
_________________ SV650 => X11
|
22 kwi 2014, o 17:52 |
|
|
Rozkosmany
SV Rider
Dołączył(a): 21 sie 2013, o 21:06 Posty: 2164 Lokalizacja: Crewkerne
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650S
|
Re: Awaryjność wersji gaźnikowych
Aż poszedłem sprawdzić stan licznika : 29892 mil aktualnie. Swoja gaźnikową bidę kupiłem jako zestaw puzli w kilku workach ze stanem licznika 11 tys costam mil. Poskładałem i od zeszłego kwietnia, czyli przez okragły rok przejechałem 18 tys mil. To bedzie jakie 28800 kilometrów. W tym czasie zdążyłem wymienić łańcuch, opony i kilka razy zmieniłem olej. Niedawno wyczyściłem ponownie gaźniki i chciałem ustawić luzy na zaworach. Ale nie było co ustawiać Znaczy zawory były jeszcze tylko że luzy nie wymagały poprawek Najpoważniejszą awaria jaka spotkala mnie w drodze przez ten czas to w zeszłą sobotę wbił sie drut w tylne koło i powietrze trochę zeszło. Musiałem pchać sprzęta a kawałek było pod górę Dodam że mam rozwierconego do 750 i jakoś korbowody bokiem jeszcze nie wylazły. Jeżeli to zrobiły to widac po cichu i umkneło to mojej uwadze. Szybko nabrałem takiego zaufania do tego moto że będąc w zeszłe wakacje na Ukrainie wprawiłem jednego gościa w osłupienie gdy dowiedział się że jedziemy taki kawał od chaty (mieszkam w UK) bez jakiegokolwiek klucza czy innego narzędzia w postaci druta itp. Śmiało zasługuje w moich oczach na ksywe Transeuropa Póki co ksywa Transeuroazja zarezerwowana dla Hondy NTV 600 (żeby ktos mnie nie poprawiał przypadkiem. Mam właśnie rodzynkową wersje Revere 600 i to ona w przyszłym roku pojedzie do Chin. Poprzednio ledwie trochę za Ural zachaczyła i trza było wracać. Nad Suzą ma przewagę w postaci braku łańcucha i wyraźnie niższe zuzycie paliwa), chociaż Suza wkrótce osiagnie przebieg do nominacji. Normalnie nie do zabicia jest (biorąc pod uwagę ostatnie przygody dzisiaj kupiłem za 3.99 zajebistą nożną pompkę która zmieści się do schowka Wiem że to długo się pompuje takim wynalazkiem ale lepiej tak niż pchać pod górę w razie draki )
|
22 kwi 2014, o 19:02 |
|
|
TomK
SV Rider
Dołączył(a): 25 lut 2010, o 00:11 Posty: 1192 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
Moto: Retro 7 125
|
Re: Awaryjność wersji gaźnikowych
Tak sie właśnie kończy piłowanie do odcinki na zimnym silniku na takiego typu imprezach. Nie bez powodu potocznie jest to zwane "strzałem z korby".
_________________ SV650S K6 YDV -> WR 450F http://bikepics.com/members/tomkdgun
|
22 kwi 2014, o 19:41 |
|
|
Shavo
motorowerzysta
Dołączył(a): 29 lis 2012, o 00:32 Posty: 85 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N K1
|
Re: Awaryjność wersji gaźnikowych
Czyli nie taka SVka straszna jak ją malują Sprawdza się doskonale powiedzienie "jak dbasz tak masz". Teraz tylko kwestia tego żeby kupić SV od kogoś kto o nią dbał a nie odpicował na sprzedaż Dziękuje wszystkim za odpowiedzi.
|
22 kwi 2014, o 20:14 |
|
|