W czwartek ok. 16-tej miałem nieprzyjemne zdarzenie drogowe. Kierowca samochodu zajechał mi drogę, przejeżdżając na "późnym pomarańczowym" przez skrzyżowanie. Musiało być naprawdę późne, bo ja wjeżdżałem na skrzyżowanie na zielonym. Żeby w niego nie wjechać, przyhamowałem i niestety zaliczyłem szlifa. Prędkość ok. 50-60 km/h bo dojeżdżałem do skrzyżowania na trójce i czekałem aż zmieni się światło, a później powoli ruszyłem. Motocykl położył się na prawy bok i kilka metrów sunął po asfalcie. Ja wcześniej z niego zleciałem.
Straty: z szyby nic nie zostało, ułamana dźwignia hamulca, trochę przytarty plastik prawej owiewki na dole, przytarty tłumik na krawędzi (dziwne, że nie zrobiła się w nim dziura, tak dużo go starło), zdarty crash pad, bez którego pewnie byłoby znacznie gorzej.
Ja mam pięknego, fioletowego siniaka na prawym biodrze. Ubranie zrobiło swoje, bo but przytarty na kostce i palcach, spodnie przytarte na kolanie i biodrze a kurtka skórzana na prawym rękawie od barku poczynając. Przestroga dla wszystkich, którzy w gorące dni jeżdżą w krótkich butach, spodenkach i na krótki rękawek.
Po glebie pan z samochodu jadącego za mną pomógł mi podnieść motocykl, za co jestem mu ogromnie wdzięczny. Sprawca, który wymusił mi pierwszeństwo pojechał sobie w siną dal . Nikt, łącznie ze mną, nie zapamiętał numeru samochodu. Jakoś mój mózg ciężko rejestruje takie szczegóły, jak cała reszta ciała, turla się po asfalcie.
A to współrzędne miejsca zdarzenia 52°11'11.5"N 20°46'44.1"E. Pytałem się w monitoringu straży miejskiej w Pruszkowie, czy mają jakieś nagranie, ale niestety tego miejsca ich monitoring nie obejmuje.
Trzeba chyba kupić sobie samemu kamerkę i standardowo mieć oczy wokół głowy.

Ehhh wczoraj jechalem do Longera na obstawe śubu, niestety nie dojechałem, gdyby nie kombinezon tez bym był ładnie poździerany ]

Jak masz dane tego gościa co jechał za tobą będzie łatwiej jak nie to też da radę.
Zgłoś czym prędzej zdarzenie na policje,( w pruszkowie masz wydział drogówki) jak ustalą winnego to zrobisz moto z jego OC jak nie to z funduszu gwarancyjnego tak czy innaczej nie będziesz musiał płacić z własnej kasy.

No właśnie nie mam żadnych danych świadków, bo wszyscy się szybko rozjechali. Dlatego też nie widziałem sensu zgłaszać tego na policję.

To nie ma znaczenia jedź jak najszybciej i zgłoś

Ok, dzięki za info.
Szansa na zwrot kosztów jest jednak znikoma. Wczytałem się w necie http://superauto24.se.pl/porady/gdy-spr ... 99380.html.
Na ustalenie sprawcy przez policję raczej nie ma co liczyć, ac nie posiadam, a UFG wypłaca odszkodowanie, tylko w przypadku, jeżeli uszczerbek na zdrowiu trwał dłużej niż 14 dni. A mi w zasadzie nic nie jest.

a to nie jest tak, że jezeli nie było kontaktu pojazd z pojazdem to odszkodowania nie dostaniesz?

Wydaje mi się, że to nie ma znaczenia. Jeżeli ktoś ci wymusi pierwszeństwo, a ty żeby w niego nie uderzyć, rąbniesz gdzieś obok i uszkodzisz pojazd, to wina jest wymuszającego. I to z jego OC powinno iść pokrycie kosztów uszkodzeń twojego pojazdu. Tyle, że często jest tak, że sprawca takiego zdarzenia, ucieka z miejsca. Ciężko też jest, bez świadków lub nagrania, udowodnić winę takiemu sprawcy. Co nie zmienia faktu, że to on ponosi za to odpowiedzialność.
Jeżeli się mylę, to proszę jakiegoś fachowca o sprostowanie mojego postu.

Dobrze, że jesteś cały. Wypite zdrowie Twoje i maszyny było nie raz

Dzięki! Pewnie, że zdrowie najważniejsze.

Idź do lekarza, jeśli masz nawet skręcony nadgarstek to będzie uszczerbek powyżej 14 dni. To jest na tyle fajna kontuzja że z prześwietlenia nic nie wyjdzie a uszczerbek jest.

Odpuściłem sobie, po tym jak pojechałem zgłosić zdarzenie na Policję, a tam powiedziano mi, że będę musiał poczekać ok. 2 godzin na przyjęcie zgłoszenia