Dziecko to jest wtedy jak jest małe i robi gooowienko w pieluchę. A teraz to jak będzie jakie małe to dziecko sobie samo poradzi z tą pieluchą i ja mogę trzymac się z daleka
Swoje już dawno odrobiłem w tym temacie
W razie czego to ew. zadzwonię i zapytam czy mi przypadkiem nie może podesłać trochę kasy bo mnie się skończyła i troszke na benzyne potrzebuję
No skoro dziecko może tak dzwonic to ja też
No ale bez przesady, coś tam na żarcie będę miał. Poza tym ja nie jestem wybredny i nie muszę cały czas krewetek wpier.....
Co do zachodu, to już mnie od niego
się chce i dokończę jego zwiedzanie jak już będę musiał się na trajkę przymierzać czy innego czopra gdy nogi nie dam rady przełożyc przez normalny motocykl i będę musiał uważać żeby mi nowa kopara nie odleciała na ew. dziurze w jezdni. A na zachodzie to wiadomo, kulturka. Asfalciki takie że sztywniakiem da się jeździć bez problemu i nie trza się bać że ktoś za szybko to robi. No bo teraz to już z helikoptera sprawdzają czy przypadkiem nie grzebiesz się po jajach za długo gdy prowadzisz nie mówiąc o prędkości.
Za parę lat to na autostradzie tutaj to pewno ograniczenie będzie do 30 MPH coby stare pryki się nie pozabijały.
Będzie w sam raz dla mnie
ED.
Wczoraj to trochę przegoniłem moja starą nową Reverkę po takich dróżkach, noooo, powiedzmy
ostatniej kolejności odśnieżania. Oczywiście traktujcie to jako żart bo jak tutaj spadnie śnieg to niczego nie odśnieżą i on se będzie leżał aż sam się roztopi
W sumie przecie na nikogo nie napadnie ani nie zasypie.
To przeganianie oczywiście służy temu żeby marażać ją na czynniki które wywołać moga wszelkie choroby wieku dziecięcego. Przedwczoraj uleczyłem jedną. Mianowicie pocący się kranik paliwa. Widziałem to oczywiście już dawno ale mnie się nie chciało ruszać tego. Nie lało się strumieniem to
Przyczyna to oczywiście fumfel nówka oringowa uszczelka z zestawu z napisem > Petrol Resist.
Taaaa, taka ona petrol resist jak ja kosmonauta. Albo ten petrol miejscowy to jakie coś zmieszane z kwasem.
Kolejny raz przekonuje się że zachód robi się krainą wszechobecnego gówna na półkach w sklepie. Już nie wnikam gdzie robione nawet bo chyba każdy wie gdzie. Natomiast asapiracje wybujane na takie poziomy że masakra. Typu ta uszczelka dzięki napisowi kosztowała ze 2 kwity. Czaicie? Dwa kwity za takie gówno? Gdzie za cały zestaw ok 500 czy 1000 oringów dałem 3, z tym że on nie miał napisu petrol resist tylko chińskie krzaczki.
No ale że zrobiony na tajwania to widać troche inny był. Bo jeden z tego zestawu oring powędrował pod kranik i pomimo tego że nie petrol resist to go uszczelnił zajebiście i przez kilka dni wcale się nie rozpuścił.
Efektem ubocznym który zauważyłem i który mi sie podoba bardzo, jest zaobserwowane wyraźne zmniejszenie zużycia paliwa
No bo to wspomniane przeganianie, co chwila górka i z górki i pod następną górkę. Jakieś brody do przejechania (pewno nie wierzycie, ale jak babcie kocham. Tutaj trafiają się takie atrakcje
Wezmę aparata następnym razem to pokaże) Czyli tam sączyło z tego kranika mi w sumie z 1 czy 2 litry paliwa na dobę.
Wynik dla Reverki śmigającej po tych prawie Alpach
to 215 mil na 14 litrach paliwa. Liczyć mnie się nie chce ale uważam że bardzo zajebisty to wynik. Oczywiście nie jechałem jak na wyścigu ale wcale też się nie pierdzieliłem.
Poza tym cały czas oprogramowuję kontrolę trakcji
, raczej modyfikuję do nowego sprzętu. I w prawdzie rozpocząłem ten proces dawno temu w czasie rozkwitu PRL w XX wieku, zaczynając od zielonego pędzidła które nazywało się Smyk
Następnie WSK, chwila MZ, CZ i klubowe Dżawy do latania po dziurach itd.... I mógłbym napisać że mam już kontrole trakcji oprogramowaną wręcz perfekcyjnie. To ja jednak uważam że ten proces może trwać w nieskończoność.
Aczkolwiek wczoraj miałem wyraźnego znaka że moja kontrola jest w miarę ok bo przejechałem wspomniany bród- znaczy cholernie śliskie kamloty omywane dosyc wartkim strumieniem całkowicie normalnie. W dodatku na oponach absolutnie do tego nie zaprojektowanych. Ot takie se zwykłe lacze które uważam za fajnie nagrzewające się samoczynnie. Uważałem tylko żeby se w buty nie nabrać wody. A przy brodzie z drugiej strony jakiś koleś lamentował na złamanym plastikiem w moto które miało taka kontrolę wbudowaną(wyj..... animka na granicy środowiska wodnego z kamienistym na skutek utraty trakcji. Tak z zeznań wynikało). I on biedak uwierzył że jak zabulił 10 tys kwitów w kredycie to pojedzie dzięki temu wszędzie. Nazwę firmy zmilczę ale podpowiem że chodzi o tą od wydatków
Normalnie to ja uczyny jestem i chciałem pomóc ale ten jego sprzęt na telewizorze wyświetlił Master Failure z cyferkami co się mrugały od tego złamanego plastika
Albo może od kilku kropel H20 i normalnie wymiękłem. Za chiny nie mogłem obczaić gdzie jaką srubką pokręcić.
Szkoda w sumie mi się go trochę zrobiło bo za ten plastik na bank zabuli więcej niż ja dałem za Revere w całości. Chociaż ostatnio znacznie podniosłem jej wartość zakładając nówki opony
Właściwie to podniosłem jej wartość trzykrotnie dzięki temu prostemu zabiegowi
Plan na dzisiaj mam taki: Spuszczam pędzynę z Lokomotywy która stoi już dosyć długo i zawartość zbiornika się nieźle przegryzła
Dodaję trochę tej od kosiarki którą kupiłem
ze dwa lata temu i nie zużyłem. Ale mam bardzo ekonomiczną kosiarkę po prostu
Dodam jeszcze z butelke ekstrakcyjnej coby oktany trochę zbić.
To ma być taka symulacja ruskiej benzyny LB 60 czy jak jej tam. I zobaczę czy Revera to będzie żarła i czy ew. nie dorobić, znaczy wstawić. Taki jebalnik znaczy specjalny do dodatkowego opóźniania zapłonu.
Autentycznie ruski wynalazek
który dysponuje ponadto zdolnościa do nadawania impulsów zapłonowych nawet gdy obwody oryginalne moto zdechną na amen.
Gdy kiedyś robiłem mądrą minę przy kolesiu który mi to pokazywał
I zapytałem skąd to ustrojstwo wie kiedy ma podać impuls, bo ja żadnego czujnika położenia wału nie widzę. Koleś odpowiedział:
Nie wie, zwyczajnie napierdala w asynchronicznym reżimie i zawsze jakaś iskra załapie się na odpowiednią chwilę. A ten potencjometr o tutaj---- służy do ustawienia w trakcie jazdy. Jak dobrze obadasz to znajdziesz ustawienia dla konkretnych obrotów silnika że praktycznie nie zauważysz że na takim awaryjnym systemie pali
--Nie każdy w sumie o tym wie. Ta benzyna jest raczej niedostępna na stacjach w rosji ale za to jest w każdym kołchozie służąc do napędzania przeróżnych wynalazków. Kiedyś dostępna była w/g kursu > pół litra gorzały za cały bak niezależnie od jego pojemności
I z tego co wiem do dzisiaj jest w kołchozach potrzebna.
ED:
Pojechałem w odwiedziny do pewnego starego chu........
Też górzysty dosyć teren po drodze chociaż na zdjęciu tego nie widać
Po drodze też jest malutki brodzik
I samochodzik który go pokonał bez problemu W sumie fajna sprawa z myciem kół i następnym razem wezme spraya do felg i psikne najpierw