michalecek777
SV Rider
Dołączył(a): 26 wrz 2012, o 22:58 Posty: 310 Lokalizacja: mazowieckie WLI
Płeć: mężczyzna
Moto: SV1000N 2004
|
California Superbike School
WITAJCIE CZY KTOŚ Z WAS UCZESTNICZYŁ W ZDJĘCIACH California Superbike School może podzielić się opinią wrażeniami i czy warto zainwestować nie małe pieniądze w TO szkolenie?
|
DamnWamn
rowerzysta
Dołączył(a): 31 lip 2018, o 14:47 Posty: 27
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650N
|
Re: California Superbike School
Bry,
Miałem tą przyjemność, ale jak na razie zrobiłem tylko jeden poziom.
Zanim tam pojechałem, to przerobiłem 1000 razy Biblie zakrętów z YouTube, a także przeczytałem książki Keitha Code'a (założyciela Californi Superbike School).
Zajęcia dość fajnie zrobione, składały się z kilku "bloków", które wyglądały następująco. 1. Najpierw teoria, omówienie jakiegoś zagadnienia, przeważnie około 20 minut wykładu. 2. 20-25 minut jazdy po torze z wykorzystaniem wiedzy zdobytej na wykładzie + wykonywaniem zadania. Jazdy pod okiem indywidualnych instruktorów, którzy Cię śledzą, a gdy coś chcą pokazać, to wyprzedzają i pokazują jak masz jechać/co robić. Dodać warto, że indywidualny instruktor nie jest do końca indywidualny, może mieć przypisanych 2-3 ludzi do obserwacji. Także nie masz 100% jego uwagi. 3. Po zjeździe z toru konwersacja z indywidualnym instruktorem, podsumowanie, uwagi itd.
Czy dużo się nauczyłem? W moim przypadku nie aż tak dużo, bo czytałem ksiażki Keitha Code'a i przerabiałem Biblię Zakrętów, jednak mimo tego i tak dowiedziałem się kilku szczegółów. No i fajne jest to, że śledzą Cię ogarnięci instruktorzy i naprawdę starają się Ci pomóc, dawać porady, pokazywać jak masz jechać.
Mogę powiedzieć, że fajne szkolenie, ale sam pierwszy poziom nie jest jakis super-wypaśny. Na pewno będzie oświeceniem dla kogoś, kto zaczyna jazdę na 2oo, albo dla kogoś, kto nigdy nie zajmował się technikami jazdy.
W niedalekiej przyszłości planuję zrobienie kolejnych poziomów, wtedy będę wiedział już więcej. Na razie zaplanowałem jeden poziom na rok, aby stopniowo wprowadzać to, czego uczą. Bo już po samym pierwszym poziomie jest kilka zagadnień, których na raz dobrze nie ogarniesz. Nie ma szans.
|