Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest 26 gru 2024, o 20:11



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Poślizg na drodze i uszkodzony samochód 
Autor Wiadomość
motorowerzysta
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 paź 2010, o 19:34
Posty: 57
Lokalizacja: Pszów
Płeć: mężczyzna
Moto: FZ6 N 2005
Post Poślizg na drodze i uszkodzony samochód
Dobra to zacznę tak. Nie jest to forum na ten temat ale jedyne z którego korzystam i mogę znaleźć tu pomoc bo wiem że ludzie którzy z niego korzystają spróbują chociaż trochę poradzić. No więc do rzeczy. Jechałem wczoraj do kina samochodem i wiadomo jaka była pogoda. No ale pomimo warunków jakie panowały jechałem powoli. Miałem nauczkę bo w październiku zaliczyłem szlifa na mojej sv-ce i wiedziałem że nie opłaca się pewnie jeździć więc jechałem ostrożnie. No i dojeżdżając do zakrętu 90 stopni wpadłem w poślizg. ABS nie pomógł pomimo moich starań i chęci nie dało się wyjść z tej sytuacji. W ostatnim momencie zaciągnąłem hamulec ręczny i obróciło mi auto bokiem. Gdyby nie to uszkodziłbym balech a tak poszło tylko na koła i lekko zderzak został poobdzierany. Tylko problem jest w tym że auto nie jest moje tylko od rodziców i w tym cały problem do tego jeszcze nie zarabiam tylko się uczę :/ No i dalej wyglądało tak że zadzwoniłem po policje i facet poinformował mnie że mogę dostać jeszcze mandat za spowodowanie zagrożenia na drodze bo nie dostosowałem prędkości do warunków. Tak na prawdę to nie było więcej niż 30km/h tylko że auto ciężkie i po prostu gorzej niż na sankach. Zero kontroli pomimo małej prędkości. Po przyjeździe rodziców zdecydowaliśmy się zadzwonić jeszcze raz po policje i łaskawie zjawili się po godzinie. W tym czasie nie byłem jedyny ale u mnie w porównaniu z innymi nie wyglądało aż tak źle. W sumie rozbiło się tam ok 10 samochodów jak nie więcej. Śmieszne jest nawet to, że koleś co mieszka na przeciwko tego zakrętu zgłaszał to godzinę przed moim zdarzeniem do zarządcy dróg bo samochód z jego piekarni także wylądował na barierkach i widział co się tam dzieje. Policja jechała zaraz za posypywarką i kolejne auta dzięki temu ratowały się z najgorszych sytuacji. W końcu zostało nas 2 bo albo zostawili swoje samochody albo pojechali. Jeden np był cały w szoku i nie wiem jak w ogóle mógł jechać tak rozbitym samochodem. W końcu odbył się bez mandatu tylko spisanie protokołu. Więc moje pytanie jest takie. Czy jest jakaś możliwość żeby odzyskać odszkodowanie? Mam w samochodzie uszkodzone dwie felgi i zderzak. Na pewno trzeba będzie robić geometrie i narazie nie wiadomo czy nie jest coś z zawieszeniem. Znalazłem na stronie taki oto artykuł http://www.se.pl/twoje-pieniadze/poradn ... 29314.html . Wszystko by było ok tylko że jechałem te 30km/h i nie było to z mojej winy bo nie czyje się winny za to tylko że ktoś olał swoje obowiązki bo zła pogoda była zapowiadana już z wyprzedzeniem. I pomimo tego było to zgłaszane telefonicznie jaki jest stan drogi. Proszę o pomoc jak działać w takiej sytuacji. Dopiero co w lato zdałem prawko a już taka nie przyjemna sytuacja :( Gdyby jeszcze te auto było moje i bym zarabiał to jeszcze tylko że tak nie jest. Jakby co mam świadków na to bo jechał ze mną mój kumpel i dziewczyna. Po prostu opadają mi już ręce. Dochodzę do wniosku że najlepiej chodzić piechotą albo jeździć autobusem bo jeszcze za czyjąś głupotę zostanie się ukaranym. Ciekawe czy by policjant też był taki mądry z tym mandatem gdyby zdarzył się tam wypadek śmiertelny właśnie w tym czasie. Jestem po prostu załamany :(

Proszę o pomoc jeśli ktoś miał podobną sytuacje. Moim zdaniem winne ponosi zarządca drug bo pomimo zgłoszeń nie byli na tyle inteligentni by zapobiec temu. Mi już jest wszystko jedno mogę chodzić po sądach byle tylko pokryje szkody w samochodzie. Tak to informacji podam że samochód to Mazda 6 a pozostałem co się rozbiły to Vectra w kombi (drugi co się zdecydował zgłosić to na policje), Golf IV kombi, 2 cinquecento a reszty to już nie zapamiętałem bo po prostu byłem w szoku i nie wiedziałem co mam robić :/

Proszę o pomoc!!

_________________
Sv 650s 2002


28 lis 2010, o 03:21
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:59
Posty: 456
Lokalizacja: SB
Płeć: mężczyzna
Post Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochód
Bez jaj. Jak wpadniesz w poślizg podczas ulewy i zaliczysz dzwona będziesz chciał odszkodowanie od "Wszechmogącego"?

Niedostosowałeś prędkość do warunków na drodze i twoich umiejętności. Kropka. Tatuś pożyczył auto, tatuś naprawi. ;) BTW, z poślizgu wychodzi się umiejętnym operowaniem gazem i kontrą a nie przez zaciągnięcie ręcznego. :obity:

Tak z ciekawości jeszcze zapytam, markowe zimówki były na kołach?

_________________
Pozdrawiam! :tomekk:


28 lis 2010, o 09:11
Zobacz profil
motorowerzysta
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 paź 2010, o 19:34
Posty: 57
Lokalizacja: Pszów
Płeć: mężczyzna
Moto: FZ6 N 2005
Post Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochód
Tak tylko w czasie ulewy jest coś innego bo tu są warunki atmosferyczne, a w tym przypadku jest to zaniedbanie obowiązków. Właściciel drogi powinien zapewnić przejezdność drogi poprzez posypanie jej solą i zostały oczywiste jest że zostało to zaniedbanie pomimo zgłaszanie tylu kolizji. Jak chodzi o opony są to klebergi. Jak się mylę to poprawcie mnie ale ja to tak widzę że jest chyba szansa wysądzenia się z właścicielem drogi lub firmą która powinna się nią zająć.

_________________
Sv 650s 2002


28 lis 2010, o 10:20
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2010, o 21:56
Posty: 463
Lokalizacja: KOL :D
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000 SZ
Post Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochód
wojtek1474 napisał(a):
Tak tylko w czasie ulewy jest coś innego bo tu są warunki atmosferyczne, a w tym przypadku jest to zaniedbanie obowiązków. Właściciel drogi powinien zapewnić przejezdność drogi poprzez posypanie jej solą i zostały oczywiste jest że zostało to zaniedbanie pomimo zgłaszanie tylu kolizji. Jak chodzi o opony są to klebergi. Jak się mylę to poprawcie mnie ale ja to tak widzę że jest chyba szansa wysądzenia się z właścicielem drogi lub firmą która powinna się nią zająć.

No tak ale przecież w zimę tez panują warunki atmosferyczne. raczej bym sobie odpuścił znajdowanie winnego wiem to z własnego doświadczenia a mianowicie na zwężeniu drogi która jeżdżę codziennie zapadł się kawałek pobocza, na którym właśnie przebiegał jeden z pasów. Auta wpadały po kolei ponieważ nie było sposobu ominąć tego zostając na wyznaczonym pasie, zadzwoniliśmy w kilku na policje (ludzie pokrzywili wahacze, felgi itp u mnie na szczęście tylko zeszło powietrze z opony i obyło się bez żadnych uszkodzeń), misiaczki przyjechały, porobiły zdjęcia uszkodzonych aut oraz wyrwy na drodze, spisali protokół i wszczęli postępowanie. Po mniej więcej dwóch tygodniach dostałem pismo że je umorzyli i to by było na tyle z polskim prawem.
Jedynym pozytywnym aspektem było to że rano wyrwa została załatana więc jak sam widzisz sytuacja praktycznie oczywista aby domagać się odszkodowania a i tak nic z tego nie było.

EDIT: aa no i oczywiście chwile po zajściu było podejrzenie o skrzywienie felgi stad odszkodowanie. Brak uszkodzeń został potwierdzony następnego dnia u wulkanizatora :) (jednak co seria to seria :D).

_________________
Suzuki SV 1000 SZ - lyter powrócił :D


28 lis 2010, o 11:10
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:22
Posty: 7755
Lokalizacja: WPR
Płeć: mężczyzna
Moto: TT1050
Post Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochód
Większość firm odśnieżających drogi ma podpisane umowy z zarządcą mniej więcej w ten sposób, że na odśnieżenie mają 6 godzin od ustania opadów. Nie można oczekiwać, że kiedy pada śnieg, zawsze na każdym zakręcie będzie piaskarka z pługiem i zawsze będzie wypucowany czysty asfalt. Więc nie wciągałbym w to czyjejś rzekomej niekompetencji...
Co innego jest odszkodowanie za uszkodzone zawieszenie, jeżeli wpadłeś np. w jakieś dziury, a nie było wcześniej znaku ostrzegawczego. To przetrenowało już wiele osób i w takiej sytuacji odszkodowanie jest zasądzane przez sąd. Co innego jeśli rozwaliłeś samochód, bo go nie opanowałeś. Zdaję sobie sprawę, że czasem są na drodze sytuacje, gdzie kierowca jest bez szans, sytuacje których nie da się przewidzieć. Sam kiedyś w ten sposób wjechałem w znak drogowy na parkingu, bo na zakręcie był lód przyprószony śniegiem i wyniosło mnie na zewnątrz przy prędkości może 20km/h. Ale do głowy by mi nie przyszło, by winić za to kogoś. Pech i tyle.

_________________
Triumph Tiger 1050 << bikepics


28 lis 2010, o 12:18
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 kwi 2010, o 23:15
Posty: 909
Lokalizacja: Poznań
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650S 2004
Post Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochód
Musisz też sprawdzić który stopień odśnieżania miał odcinek, którym jechałeś, bo może być że był to taki na którym firma zapewnia tylko przejezdność trasy :) Generalnie widać w Twoim poście desperacje, żeby nie płacić, ale skoro rodzice już wiedzą to zróbcie z AC i po sprawie a Ty pokryj zwyżkę w ubezpieczeniu i tyle.

_________________
SV650S K4


Ostatnio edytowano 28 lis 2010, o 15:44 przez matejator, łącznie edytowano 1 raz



28 lis 2010, o 12:40
Zobacz profil WWW
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 13:01
Posty: 1660
Płeć: mężczyzna
Moto: MT01
Post Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochód
W takich sytuacjach to chyba jednak najlepiej mieć jednak AC.

Jakbyś nie napisał o tych pozostałych uszkodzonych autach to bym podejrzewał że specjalnie ten ręczny zaciągnąłeś żeby powirować na zakręcie, bo jako młody kierowca chciałeś spróbować jak to jest (każdy z nas próbował podejrzewam ).

_________________
Obrazek


28 lis 2010, o 14:30
Zobacz profil
mundrek
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:50
Posty: 1758
Lokalizacja: Rybnik
Płeć: mężczyzna
Moto: sv1k/ 748SP
Post Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochód
Niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze. Do tego masz prawko kilka miesięcy, więc to nie działa na Twoją korzyść (stąd np. zwyżka za wiek w ubezpieczalniach ) przy ewentualnej rozprawie.

Naprawiasz sam, i mówię Ci to jako drogowiec :(

_________________
I wy, o których zapomniałem,
Lub pominąłem was przez litość,
Albo dlatego, że się bałem,
Albo, że taka was obfitość...


28 lis 2010, o 15:59
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:30
Posty: 5353
Lokalizacja: Legionowo
Płeć: mężczyzna
Moto: H2 / RSV4 Factory
Post Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochód
Koki miałeś po prostu pecha i rodzice nie powinni Cię za to winić. Tak jak moja siostra miała pecha jadąc samochodem w zakręcie podczas deszczu - jakiś cep ją wyprzedzał w winklu i trącił ją tak, że wpadła w poślizg i wylądowała w głębokim rowie. Palant uciekł :killer: , policja przyjechała i stwierdziła winę mojej siostry. Samochód poszedł na szrot. :mur:

Nic nie poradzisz. AC najlepszym kumplem w takich sytuacjach.


28 lis 2010, o 16:32
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2010, o 21:56
Posty: 463
Lokalizacja: KOL :D
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000 SZ
Post Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochód
Słoniu napisał(a):
Koki miałeś po prostu pecha i rodzice nie powinni Cię za to winić. Tak jak moja siostra miała pecha jadąc samochodem w zakręcie podczas deszczu - jakiś cep ją wyprzedzał w winklu i trącił ją tak, że wpadła w poślizg i wylądowała w głębokim rowie. Palant uciekł :killer: , policja przyjechała i stwierdziła winę mojej siostry. Samochód poszedł na szrot. :mur:

Nic nie poradzisz. AC najlepszym kumplem w takich sytuacjach.

Słoniu to nie ja miałem problem z poślizgiem :P ja tylko opisałem swoja przygodę wjechania w wyrwę na jezdni swoim autem więc rodziców zostawmy w spokoju :D A propos tego co pisałeś to siostra rozumiem wyszła cało z sytuacji? Gość pewnie miał coś na sumieniu dlatego nie zatrzymał :/

_________________
Suzuki SV 1000 SZ - lyter powrócił :D


28 lis 2010, o 17:00
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:59
Posty: 1840
Lokalizacja: skądinąd
Płeć: mężczyzna
Moto: PW50, CBR600, CR125
Post Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochód
DANEK napisał(a):
(...)jako mlody kierowca chciales sprobowac jak to jest( kazdy z nas probowal podejrzewam ).

Nieeee, skąd :) Nigdy nic takiego by mi nawet do głowy nie przyszło...
Na cargo w Wawie, parking cały w lodzie, zakatowaliśmy corsę żony :P Ale był ubaw :P

_________________
Lepiej mieć kamyk w bucie niż ziarnko piasku w prezerwatywie ;P


28 lis 2010, o 17:36
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:30
Posty: 5353
Lokalizacja: Legionowo
Płeć: mężczyzna
Moto: H2 / RSV4 Factory
Post Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochód
Aaaaaaa źle!!!!!!!! Koki, to nie miało być do Ciebie, tylko do Wojtka1474! Ale ze mnie cymbał, źle spojrzałem na przegląd wątku pod edycją postu i pomyliłem nicki, a wiesz, nie ma awatarów wtedy to trochę ciężko ogarnąć... A tak przez dwie sekundy pomyślałem sobie, że na forum jest już Koki, i że to Ty, tylko może masz nick z dużej litery, a ten kto napisał temat to "koki" z małej litery :obity:


28 lis 2010, o 18:23
Zobacz profil
SV Rider

Dołączył(a): 25 lut 2010, o 00:50
Posty: 526
Lokalizacja: śląskie
Post Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochód
Brak szczęścia i doświadczenia, pierwszy raz znalazłeś się na lodzie samochodem i od razu ..ale urwał. Powinieneś się cieszyć straty minimalne, nikt nie jest ranny, nie dostałeś mandatu i punktów, auto rodziców nikt cię do sądu po odszkodowanie nie poda.
Szkoda czasu i zachodu raczej żadnej kasy nie dostaniesz. Chcesz iść do sądu z czym? jak Ty nawet nie wiesz czy miałeś zimówki na kołach.

_________________
650S K6 > DL650 AK8
Obrazek


28 lis 2010, o 19:18
Zobacz profil
motorowerzysta
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 paź 2010, o 19:34
Posty: 57
Lokalizacja: Pszów
Płeć: mężczyzna
Moto: FZ6 N 2005
Post Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochód
Dzięki wam za pomoc ;) W ogóle to moja pierwsza taka sytuacja i byłem spanikowany po prostu. No a jeszcze na stronie znalazłem że idzie wyciągać odszkodowanie za takie coś i nakręciło mi to w głowie. A jak chodzi o ręczny to nie było do zabawy tylko już nie miałem się jak ratować przed barierkami i całe szczęście że mi to do głowy przyszło bo poszło na koła a tak bym przodem uderzył. Teraz pozostaje mi naprawić auto. Na szczęście rodzice mnie coś wspomogą bo jednak nie było to z mojej winy i z głupoty. Czysty pech kur*a: / Jeszcze raz dzięki za pomoc ;)

A jak chodzi o zimówki to miałem na pewno bo już w październiku założyłem jak musiałem szyby skrobać tylko nie pamiętałem z jakiej firmy ;) No ale nawet takie szybkie zabezpieczenie przed zaskoczeniem nie pomogło :/

_________________
Sv 650s 2002


28 lis 2010, o 19:26
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:59
Posty: 456
Lokalizacja: SB
Płeć: mężczyzna
Post Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochód
Wojtek, chyba każdy z nas kiedyś w coś przywalił, także głowa do góry. Z dwojga złego lepiej jest uszkodzić auto rodziców niż swoje własne. :P

_________________
Pozdrawiam! :tomekk:


28 lis 2010, o 20:25
Zobacz profil
motorowerzysta
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 paź 2010, o 19:34
Posty: 57
Lokalizacja: Pszów
Płeć: mężczyzna
Moto: FZ6 N 2005
Post Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochód
No wiesz inaczej by było gdybym jeszcze zarabiał a za bardzo nie mam możliwości bo szkoła i szkoła :/ no ale człowiek na błędach się uczy.

_________________
Sv 650s 2002


28 lis 2010, o 20:33
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2010, o 21:56
Posty: 463
Lokalizacja: KOL :D
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000 SZ
Post Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochód
Słoniu napisał(a):
Aaaaaaa źle!!!!!!!! Koki, to nie miało być do Ciebie, tylko do Wojtka1474! Ale ze mnie cymbał, źle spojrzałem na przegląd wątku pod edycją postu i pomyliłem nicki, a wiesz, nie ma awatarów wtedy to trochę ciężko ogarnąć... A tak przez dwie sekundy pomyślałem sobie, że na forum jest już Koki, i że to Ty, tylko może masz nick z dużej litery, a ten kto napisał temat to "koki" z małej litery :obity:

luzik :) zapewne nie pierwsza i nie ostatnia pomyłka na tym forum, tak wiec peace :piwo:

Wojtek przecież rodzice chyba rozumieją to ze szkody powstały przez warunki atmosferyczne a nie przez na przykład Twoje szaleństwa czy popisywanie się tak wiec oni chyba sami się cieszą że tylko na stratach materialnych się skończyło :) poza tym tak jak mówił Tomek każdy z nas miał na pewno jakąś przygodę.

_________________
Suzuki SV 1000 SZ - lyter powrócił :D


28 lis 2010, o 21:41
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 19:32
Posty: 595
Lokalizacja: WPI
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S K6
Post Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochód
W czwartek moja teściowa wpadła w poślizg na wiadukcie gdzie na nie oświetlonym pasie, w połowie zakrętu była warstwa lodu ok 3m, dobrze że w nikogo nie wpadła i nie przebiła barierki, auto kasacja i niestety na własny koszt :(

_________________
SV 650S K6
"Kiedy wydaje Ci się, że jesteś bardzo dobrym kierowcą, który wie już wszystko o jeździe i drogach, sprzedaj jak najszybciej swój pojazd i nigdy więcej nie siadaj za kierownicą. Cmentarze są pełne grobów bardzo dobrych kierowców".


29 lis 2010, o 00:30
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2010, o 21:47
Posty: 560
Lokalizacja: WWL
Płeć: mężczyzna
Moto: lyter w owiewce
Post Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochód
Jeśli mogę wtrącić:art 19 PRD mówi, że mamy dostosować prędkość do m.in. warunków panujących na drodze i swoich umiejętności. Domyślam się, że droga opisana przez Wojtka1474 jest drogą publiczną i panują tam takie same warunki dla wszystkich. Jeśli więc powiedzmy 100 pojazdów przejechało tam bez szkody a jeden przydzwonił to czyja to jest wina? 30km/h to też jakaś prędkość. Może trzeba było jechać 20 albo 10 km/h? Powoli to naprawdę pojęcie względne. Ja kiedyś wpadłem w poślizg przy ok8-10km/h na lodzie, przywaliłem w płot i uszkodziłem zderzak. I winiłem tylko siebie.
I jak słusznie zauważył Matejator: drogi mają różną kategorię odśnieżania. Niektóre nawet do 12 godz OD USTANIA OPADÓW.

_________________
Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej


Ostatnio edytowano 29 lis 2010, o 02:30 przez El Grande, łącznie edytowano 1 raz



29 lis 2010, o 01:17
Zobacz profil
motocyklista
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 mar 2010, o 13:02
Posty: 210
Lokalizacja: 0-61
Płeć: mężczyzna
Post Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochód
cyrulik napisał(a):
w połowie zakrętu była warstwa lodu ok 3m

3metry? to po jeziorze jeździła? :hahaha:

_________________
SV650S K7 'Złośnica'
Obrazek


29 lis 2010, o 01:39
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by STSoftware.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL