Mam pytanie: jakie jest wasze ulubione czasopismo motocyklowe o tematyce turystyczno - sportowej? Jestem ciekaw co czytacie. Zapraszam do podzielenia się waszymi odczuciami. Ja czytałem kiedyś na wyspach BIKE i bardzo mi pasował pod względem tematyki, czy jest jakiś polski odpowiednik?

Ja przerobiłem w czasach szkoły trochę Motocykla i ŚM. Mam całkiem sporą stertę tej makulatury. Trzymam to wszystko chyba już z sentymentu, bo 90% treści tam zawartych warte jest tyle co tani papier toaletowy.

Nawet aktualne numery są tyle warte, szczególnie Motocykla. Wytrzymałem pół roku takiego zbieracta

Ostatnio Motocykl czytałem jakiś rok temu - teksty są śmieszne
Kiedyś zbierałem Świat Motocykli, ale kilka lat temu się popsuł i przestałem.
Ostatnio trochę zbierałem Automobilistę, ale również się popsuł i ostatecznie czytałem tylko dwie trzy strony działu technicznego, czasem opis jakiejś wyprawy więc też już nie kupuję. Czasem tylko jakieś archiwalne lub aktualne numery, gdzie opisany jest motocykl, który mnie interesuje.
Ogólnie nie ma czasopisma wartego uwagi.

Teraz też to wiem, ale 10-12 lat temu... fajnie było poczytać np. pierwszy test Hayabusy, gdzie sami testujący byli w głębokim szoku albo pierwsza polską recenzję SV 650... potem po nocach spać nie mogłem

No i było tam kilka perełek jak np. artykuły Tomasza Sałka o usprawnianiu 2T czy "Był sobie Junak" Rafała Dmowskiego".

Ulubione to svforum

Ja polecam Auto Technika Motoryzacyjna - miesięcznik głównie o autach ale jest też część o motocyklach

ŚM to moim zdaniem bardziej katalog reklamowy niż czasopismo... Motocykl z kolei jest praktycznie przedrukiem z niemieckiej wersji i jakoś źle mi się go czyta. Testy motocykli o kant dupy potłuc, styl pisania jakiś taki jak z translatora Jeden i drugi kupię nieraz sporadycznie ze zwrotów za 50% ceny, jeśli akurat jest tam coś, co mnie wybitnie zainteresuje.

Dla mnie ciekawą pozycją jest MotoVoyager, ale to już branżowe pismo, nie każdemu motocykliście podpasuje. Do niedawna były problemy z terminowym oddawaniem numerów do sprzedaży, ale ostatnio zmienił się naczelny i zapowiadał rewolucję. Ze względu na głęboki szacunek do jego osoby, daję kredyt zaufania i mam nadzieję, że się nie zawiodę na kolejnych egzemplarzach Fajne jest też to, że gazetę tworzą ludzie, których miałem okazję poznać na żywo lub kojarzę np. z różnych for o tematyce turystyczno-motocyklowej. Wtedy trochę inaczej się odbiera te artykuły, niż napisane przez kogoś całkiem obcego.

Nie wierzę że nikt nie wspomniał jeszcze o motomanii. Chłopaki dają radę w tworzeniu świetnej gazety. Zero przedruków, mało reklam, a jeśli są to sami opisują przedmioty, listy z jajem, sporo dobrych testów. Naprawdę warto. ja po 3 latach z motocyklem i śm dałem sobie spokój i jak kupię raz na kilka miesięcy z nudów to zawsze żałuję.

Jak nie miałem jeszcze motocykla to co miesiąć kupywałem "ŚM", sporadycznie "Motocykl". Teraz nie kupuję żadnej.

Czy chodzi Ci o MotoRmanię? Jeśli tak, to również polecam
Już dawno z motocyklem i śm dałem sobie spokój.

+1

Styl i rzeczowość motormanii biją resztę bez dyskusji.

Motormania ... fajnie się czyta!!

Też regularnie czytam MotoRmanię, ale momentami odnoszę wrażenie, że piszą go jakieś małolaty, dla których liczy się tylko stawianie moto na koło

Osobiście bardziej bym trawił tą gazetę bez tej niepotrzebnej napinki. Ale opisy wypraw mają całkiem przyjemne.

Jak nie miałem moto to kupowałem Motocykl, z uwagi na testy w bardzo ciekawych miejscach, no i przy tym zdjęcia które się ładnie ogląda.
A śm dla mnie nawet w ręku się nie da trzymać przez ten gówno warty papier, a testy na polskich drogach to... no i Dziawer, litości

Przez wiele lat ŚM. Teraz tylko Motormania

+1 dla Motormanii

A stare egzemplarze Motocykla i ŚM posłużyły mi jako wycinanki do obklejenia pokoju

Kupiłem ostatnio Motormanię i zagości chyba co miesiąc lubię pisma pisane takim językiem.

Motormania zdecydowanie, taki typowy brytyjski model pisma i podejścia do testów, wynikający z wcześniejszej pracy dziennikarskiej naczelnego. Największym plusem jest brak przedruków, bo on przypominają mi nieco sytuację na forach: "wiem, bo słyszałem jak Edka żony brat rodzony jeździł tym a tym", a w Motormani opinie są oparte na własnych doświadczeniach autorów i nie ma sytuacji kuriozalnych. Ostatnio kupiłem ŚM, ale dla konkursu