Cześć,

Po ostatnim dzwonie (zajechał mi gostek drogę i zepchnął na barierkę) pomału dochodzę do siebie (choć z tym chodzeniem jest jeszcze na razie średnio). Moto zgruzowane. Ogólnie SVka fajne moto, ale zastanawiam się jak się śmiga na czymś innym i zastanawiam się nad GSX-R 600tką. Jakbyście porównali te dwa motocykle?

Pozdrawiam,
Sergio

Podaj rok tego GSX-R'a.

Tutaj może czegoś się dowiesz:
viewtopic.php?f=19&t=2415

Ciągle nie wiadomo o jaki model gixa chodzi więc to takie wróżenie z fusów

W moim Gixxie podoba mi się że możesz spokojnie pykać autostrada 160 na 6 biegu bez żadnego wysiłku silnika. W malej SV już obroty/hałas były znaczne. Miałem wrażenie że skrzynia mogłaby mieć dłuższe przełożenia. W Gixxie jest w sam raz dla mnie.

Koledzy a co powiecie o Fazerze FZ6S z 2004 roku - ma te 98 kucyków ale właśnie się zastawianiem czy po jeździe SV-ka to wystarczające przyspieszenie i jazda. Co wy o tym myślicie?? Bo mam takowa na oku a nie mam pojęcia jak się tym jeździ

Dowiedz się dokładnie ile kucyków ma ten konkretny fz6, bo 98 miała wersja S2, natomiast zwykła S ma coś koło 70
SV650 zostawia tego mocniejszego fazera daleko w tyle jeśli chodzi o elastyczność silnika (powiedzmy do tych umownych 150km/h), chociaż pewnie dostałaby po dupie przy większych prędkościach (powiedzmy od 150 wzwyż).

S2 ma większe odejście od sv, ale dopiero ok 7.5-8krpm. Poniżej tego to bardzo porządny, wygodny, ułożony i koszmarnie nudny motocykl.
Powyżej 8krpm silnik zaczyna wyć, dostaje kopa, ale wciąż nie poczułem mrowienia cojones
Porządna maszyna dla kogoś kto racjonalnie podchodzi do jazdy motocyklem.

PS. Dobrze przyjrzyj się oglądanej sztuce. Na allegro, jak zwykle, handlarzyny w ciula lecą, a S2 różni się wizualnie od słabszej wersji.

Dzięki koledzy czyli tak jak sądziłem że lepiej zostać przy SV bo lubię poszaleć właśnie do 140 max no 180 ale na mojej N troszku wieje

Ostatnio miałem okazję wystartować ze 100 konną CBR (F3?) i ZX-6R, również takim starszym, 100 konnym. Szliśmy równo, dopiero ponad 180km/h chłopaki trochę odeszli. Byłem bardzo dumny z mojej SV

Dobrze, że nie włączyłeś drugiego biegu bo byś im siary narobił

To w SV-ce jest też dwójka??

W tamtym roku wracałem R@F ze Austrii na autostradzie spotkaliśmy Fz6 kontra SV650 i muszę powiedzieć że do 210/220km/h SV dawał rady nawet lepiej jak FZ6 dopiero kolo 230km/h udało mu się mnie wyprzedzić, brakło mi obrotomierza

Cześć.

Co do roku Gixxa to wszystko zależy ile mi ubezpieczenie za osobówkę wypłaci. Aż takie duże są różnice między rocznikami? W SV to prosto jest - 2 generacje, 2 wersje...

Pozdrawiam,
Sergiusz

Jest też siódemka, tylko trzeb ją umieć wbić, mi jeszcze nie wychodzi

Siódmy bieg to piętą do góry trzeba wbić.

Prawda jest taka, że SV 650 rozpędza się do 140 km/h, a potem możesz iść zaparzyć herbatę i będzie 160, następnie posłodzić ją i będzie 175. Jak skończysz pić to w warunkach laboratoryjnych dobijesz do 220

Więc jeżeli koledzy nie dali rady Ciebie wyprzedzić poniżej 180 km/h twierdzę, że źle użyli zmiany biegów lub manetki gazu.
Sorry, ale jeździłem f3 i bez porównania ma lepsze przyśpieszenie powyżej 100 km/h niż nasza SV 650s... Do 100 km/h faktycznie można iść w miarę razem, ale potem wszystkie rzędówki >600cc nam odchodzą.

Bardzo możliwe, że nieudolnie zmieniali biegi, ale obaj na raz? Druga sprawa, to że swoja SV-kę mam troszkę przerobioną, niby nic ale jednak różnica jest wyczuwalna. Jeśli te 600 miały już trochę zmęczone życiem silniki, a mój silnik jest nadal pełen wigoru, to różnica mogła również zmaleć. Podobnie trzeba by wziąć też pod uwagę masę kierowców, masę motocykla (pełny czy pusty zbiornik?) itp. Dlatego napisałem to z lekkim przymrużeniem oka, nie twierdzę że SV-ką łykam sporty i śmigam 248km/h (jak to niektóre 650-ki). Ot, taka udana próba SV-ki ze sportami.

A może oni po prostu nie odkręcali?