Jestem ciekawy jak jeździ się chopperem w porównaniu z moto sportowo turystycznymi? Miałem okazje przejechać się na wielu plastikach ale choperze jeszcze nie miałem okazji.

Starzeje się i zaczynam się zastanawiać czy nie kupić jakiegoś vstara 1100 lub coś w tym stylu. Byłby super moto na dłuższe wyprawy.
Co o tym sądzicie?

Ja wcześniej jeździłem na Yamaha Virago 535. Choppery/cruisery to motocykle dla leniuchów, tym się szybko nie jeździ, zwłaszcza w zakrętach. Kąt główki ramy sprawia, że się ciężko nimi steruje, ciężko używać przeciwskrętu. Poza tym bardzo mały prześwit, przesiadając się z motocykla sport/supersport/sport-touring na taką maszynę można się kiedyś oszukać i po prostu nie zmieścić się w zakręcie. Osobiście lubię jeździć na takich motocyklach ale tak tylko dla spokojnej jazdy, np wypad z dziewczyną nad wodę. Dłuższej wyprawy na Virago nie robiłem, ale mój tata twierdzi, że niewygodne strasznie w podróży.

Poza umiarkowanym zapałem do zakrętów, czopki mają jeszcze jedną istotną wadę - ze względu na pozycję jeźdźca i mały skok zawieszenia każda dziura odbija się na kręgosłupie.

Zawsze myślałem że są dużo wygodniejsze niż sportowo turystyczne moto. Skoro nie są wygodnymi moto to jednak nie będę się pakował w Chopery.
Dzięki za info

Chopery to syf.
Jak turystyka to kupuj:
GTR1400
FJR1300
XX
I wiele innych. Choppery to moto żeby pokazać się na bulwarze pod drogim sklepem

da sie turytykowac jak nic na czopersach. moj ziomal mial wildstara i byl nim np z lachonem na dwa tygodnie w chorwacji. mona na nie zapakowac duzo towaru i nie ma spinanai dupska jak na sportach, chodzi mi o pozycje wyluzowana i ogromne siodlo

Spazz, nic z tego nie można zrozumieć!

A ja tylko siedziałem kiedyś na shadoł. Komfort super, do siedzenia w korku i spokojnej jazdy na równych i prostych w USA jak znalazł. U nas chyba nie da rady. Już do turystyki lepszy v-storm i nie wali się w zakrętach.

Mój brat ma Hondę Shadow 750. Ostatnio nią jeździłem i ostatnio jeździłem też GSXR 750.
Jeżeli chodzi o GSXR to ten moto po prostu chce zapieprzać. Chopper braciaka to zupełne przeciwieństwo. Jeździ się nim rekreacyjnie. Moja prędkość średnia na trasie to 80 km/h i w sumie nie miałem ochoty nim szybciej jechać mimo że na SV lubię odkręcić ostro manetkę.
Po 50-ciu km stwierdziłem że ta Honda jest nudna jak flaki z olejem. Ale braciak zdemontował wydech i wysłał do Edka na przeróbkę. Jak wydech wrócił i go założyliśmy to temat się zmienił diametralnie. Zarąbiście mi się teraz jeździło. Mimo że nie zapierdzielasz 200 to naprawdę fajne odczucie że to moto ma power. Minusem jest zwinność dużo ciężej się jeździ niż w Sv ze względu na kąt nachylenia główki ramy.
Podsumowując na trasę fajny ale na miasto bez sensu.

Shadow 3/5 to sprzęt niezawodny i żywotny, ale słaby nawet jak na chopperka. Jakby to miało z 65KM to było by git, ale te 45 to ledwo to się toczy po tym asfalcie

(jeździłem, kolega miał rocznik 2008, sprzedał bo kręgosłup go od niej bolał przez wzgląd na pozycję kierowcy, a poza tym strasznie się męczył przy wyprzedzaniu...)

No pocisk to to nie jest. A co do pozycji to jakaś dziwna mi się wydała na początku, ale potem się przyzwyczaiłem.

Patrząc na zdjęcie tego czoppera wydaje się że jest wygodny jak kanapa w pokoju. Dobrze że się zapytałem na forum bo bym jeszcze taka głupotę palnął i kupił takiego

To sprzęty dobre dla emerytów i nie mam nic przeciwko jak na nich jeżdżą Przed 50 to za wcześnie bo się człowiek umęczy.

Kurde bylem dzisiaj u dealera Suzuki i nowe sv650s wyglądają fajnie. Korci mnie żeby jednak kupić nową 650 niż używana pięcio letnia 1000.

Powiedzieli mi że dla mnie wymienią sprężyny na mocniejsze w przednim widelcu, a tył można regulować. Tylko nie wiem czy się nie rozczaruje przyspieszeniem.

Od jakiegoś już czasu jeżdżę wolniej niż wcześniej a więc możliwe że 650 mi bardzo podpasuje

Tak sobie liczę że za pięcio letniego litra w dobrym stanie z nie kosmicznym przebiegiem będę musiał zapłacić około 7000$+ muszę zmienić opony + hamulce + płyny. Razem wyjdzie około 8500$. Za 9600$ mam nową 650, a więc chyba się jednak skusze na 650, ale to dopiero pod koniec tego roku

~Killerpl

A jak tam u Ciebie wyglądają te słynne aukcje z USA? Jak się do polski opłaca sprowadzać, to już dla Ciebie powinna być bajka?

Nieziemsko drogie te używane litry w Kanadzie..

To dlatego że jest ich bardzo mało. Kto je ma to je trzyma. Za 2005 z przebiegiem 25000 km trzeba zapłacić 6500$ + podatki a więc wyjdzie trochę ponad 7000$ .

Aż takie złe są te 650?? Wiem że nie będzie to przyspieszenie jak na 1000 ale powolne chyba też nie są?

http://www.autotrader.ca/a/Suzuki/SV%20 ... ycles_atvs

Cena nie zawiera podatkow

Gdybym nie chciał jeździć w trasy po kilka tys. km w 2 osoby, to bym dalej pomykał 650 i cieszył ryja Do jazdy solo, jest moim zdaniem więcej niż wystarczająca

Przeważnie będę jeździł solo, raz na jakiś czas pewnie zrobili byśmy jakiś wypad z żoną ale to nie za często. Szkoda że nie mają moto testowych. Przejechał bym się i już bym wszystko wiedział

lasooch Jak Ci się jeździ tym v-stormem?? Z wyglądu mi sv bardziej podchodzi ale jak można porównać moc i prowadzenie?

Wiesz ja mam taki skryty plan aby przejechać kiedyś Kanadę z jednego końca do drugiego ale kiedy będę miał na to czas i pieniądze to nie wiadomo .

Ile można wagi załadować na sv650s (wliczając kierowce) aby nadal jechało się w miarę wygodnie i abym nie zarzynał silnika?



Nie wiem, bo nigdy się tym za bardzo nie interesowałem. Nawet jeżeli bym kupił moto z Usa to nie mogę nim przyjechać. Musiał bym wypożyczyć samochód z zaczepem i przyczepkę. Wiem że na granicy musiał bym zapłacić podatek i parę innych rzeczy ale cła chyba nie ma.