No i stało się zamieniłem moje sv 650 N na kawasaki ex6/ninja 650r/er 6f/er6 f 2007r itd.. nie ma drugiego takiego motoru o tylu nazwach
jest jeszcze model N tak samo jak w SV
http://www.scigacz.pl/zdjecia/gallery/u ... g.html#topmoże małe porównanie tych sprzętów, dla potomnych lub dla was
na duży plus dla kawy:
1. osłona przed wiatrem
2. oświetlenie jest bezpieczniejsze (kierunki widać ze wszystkich stron i dodatkowe światło długie, tylne mocniejsze)
3. dużo delikatniejszy, chodzi głównie o jazdę z plecakiem co było głównym powodem zamiany
4. fajnie wyprofilowany wylot ciepłego powietrza z „komory” silnika, można ogrzewać kolana, naturalnie jak się chce..
5. wkręcanie na obroty jest pomiędzy sv, a ścigaczem 4r
6. prędkość przelotowa jakby większa odpowiednio do sv, motocykl do 180 fajnie idzie, gdzie sv szła do 160, zapewne przełożenia, lub zębatki, dla mnie przedział odpowiedniejszy/~100km/h/
7. ponoć jeszcze ciut mniejsze spalanie /jestem maniakiem małego spalania, wiem wiem są cbf 125..
8. można jeździć już od 2k obrotów i nie jest to takie złe wkręca się na moc od 5-6k czyli do miasta i tych 5k jeździmy sobie babciną jazdą co jest podobne do pracy rzędu, ale nie do końca, trochę z sv też ma
9. mniejsze hamowanie silnikiem, ale nie tak jak w r4, uważam że lepsze sv potrafił oczy wyciągnąć z oczodołów.
10. fajny tłumik, schowany pod motocyklem
11. nowocześniejsza konstrukcja co widać
Na minus:
1. wszystko drży w tym motorze, plastiki, wypełniacze, sety istna masakra
2. gorszy komputer pokładowy, brak temperatury cieczy silnika i miejsce tylko na jedną informacje np. godzinę, w moim przypadku w milach
/nie wie ktoś czy można przerobić taki licznik na km?
3. światło tył na żarówkę, co prawda dużo czytelniejsze i bezpieczniejsze, ale brzydsze.
4. skrzynia chodzi ciężej, może olej docierający..
5. wolniej reaguje na gaz i to czuć, jest bardziej liniowy
6. brak forum
w ogóle kawa chyba nie jest lubiana w tym kraju, co za tym idzie mało informacji i nie są one takie wyczerpujące jak te choćby tylko na tym forum dla sv.
7. motocykl zupełnie inaczej się prowadzi, bardziej jedzie prosto i dobrze wchodzenie w zakręty tylko mocny przeciwskręt.
Co do bezpośredniego porównania oba mają tą samą moc i ten sam moment obrotowy, produkowane w dżapan, te same rozmiary ogumienia i oba mają kolor niebieski
waga +10kg dla kawy.
Czytałem sporo o ninja 650 i dużo w nich przerysowania, ten motocykl jest łatwiejszy od sv i trudniejszy zarazem. Sv ma fajny silnik dla singla i nic go nie pobije, sam wręcz skręca i rzeczywiście można myśleć że się jest zajebistym motocyklistą od urodzenia.. natomiast jego przydatność już w podróżowaniu jest trochę gorsza, dodatkowo to hamowanie silnikiem w zakrętach np. przy przepychaniu na rondzie jest uciążliwe. Sv to jest taki wybryk natury, który powinien zagościć u każdego motocyklisty, do lansu, bassssowania, mocnych odczuć jest jedyny.
Kawa też nie jest najlepsza dla początkujących, jest to motor przeznaczony do jazdy na wprost i żeby opanować ją w szybkich zakrętach trzeba już coś umieć, do tego ma mniejszy promień skrętu to przy garażowych wyjazdach jest lepsze, ale i kierownica jakby lżej skręca (podatny na samoskret). Należy zakupić gumowe sety, które weszły chyba w 2008/09 roku takie jak są w sv, jednak czuć po nogach drgania.
Silnik:
inny, ale podobny
. Silnik w kawie to coś pomiędzy R4 a V2. Osobiście uważam że sv ma dużo lepszą kulturę pracy i jest silnikiem dopracowanym pod każdym względem, natomiast er6 jest bardziej dopracowany do osiągów (i go poskręcali..).
Hamowanie:
oba podobnie, kawa lepiej - tak jakby pewniej co mi jest na rękę. Ładniej się prezentują tarcze i wyglądają na pewniejsze.
Zużycie:
ponoć w kawie napęd wytrzyma nawet 40 000, opony mniej się ścierają, przez to że motocykl nie prowokuje do przyspieszeń zapewne klocki też dłużej pożyją. Paliwa ponoć można spalić mniej o 0,5L przy oszczędnej jeździe.
Przyspieszenie:
pomimo takich samych parametrów laboratoryjnie kawa do 100 ma 3,9s a sv 3,8s do 140 7,2s a sv 7s, natomiast elastyczność 60-100 czy 100-140 tu już kawa góruje w tym drugim 5,1s do 5,8s sv więc znaczna różnica, zapewne dlatego że jak się rozpędzi to już idzie, sv jest lepsza do mniejszych prędkości czyli ściganie się od świateł, szybkie starty i takie tam.. Przełożenie z 1 na 2 z gazem powoduje wstawanie na koło podobne do sv, natomiast jedynka mniej prowokuje i rzadziej się "sam" unosi.
Podsumowując
Sv był modelem, który bił rzędy pod praktyczne każdym możliwym porównaniem w mieście, wykorzystywanie go na co dzień i do miasta cud miód i orzeszki, jakiś mały przejazd i nawet po złym dniu rogal zawsze wraca, natomiast er6f jest lepszym sprzętem od rzędów do miasta, a od sv na trasę, natomiast gorszy od turystyka na trasę ale lepszy od plastika i sv od rzędów gorszy do ścigania, ale od sv lepszy na prostej. Czyli kawa ma wszystkiego po trochu, do miasta, turystki, i początki z plastikiem dlatego jest dobry na początek, nadaje się dosłownie do wszystkiego i można po takim sprzęcie myśleć, w którą stronę wybierzemy nasz następny motocykl. Wybrałem kawe ze względu na to że mnie „stać”(od 2006r produkcja) i jest odpowiedniejszy do jazdy z początkującym plecakiem, do tego motocyklem sporo się przemieszczam i musi być dobry do wszystkiego.
Chciało by się mieć oba, ale wiadomo.. proszę nie karcić za styl, chciałem tylko opisać swoje spostrzeżenia. Jak coś będę poprawiał.