Czytane od tyłu wiadomo co oznaczy, więc w tym temacie może nie używajmy pisanego normalnie, nazwijmy to umownie, "kredką"

Temat do rozwiania.

Ja mam kilka rozkmin, co jakiś czas się z kredką spotykam, nie zawsze chce się ją płacić, czy da radę jakość się z kimś dogadać, urząd, komenda, aby kredkę anulować ? Nie miałem przeglądu i dostałem kredkę, jak mógłbym oszczędzić te 2stówy? słyszałem, opowieści o tym jak to się ktoś kiedyś gdzieś odgadywał, ale chciałbym aby ktoś to faktem poparł.

Druga sprawa, kiedy kredka się przedawnia? nie mogę znaleźć artykułu o tym. Też chciałbym artykuł zobaczyć, a nie "moje widzi mi się".

Zanim się przedawni to skarbówka Ci potrąci z pensji, albo przy zeznaniu podatkowym (chyba). Chyba, że jesteś oficjalnie bezrobotnym to nie płać - w końcu państwo nakazuje zarabiać legalnie pieniądze, więc płać właśnie takimi. Ja nie mam nic na siebie i przez najbliższe 3 lata będę pracował na umowę zlecenie - jak dostanę mandat to nie płacę, zadzwoni komornik to mu nawrzucam bo zazwyczaj to są cwaniaczki, którzy korzystają z naszej niewiedzy próbują "nastraszyć". Mandat przedawnia się po 3 latach od chwili podpisania odbioru.

Dodam tylko że jeśli normalnie pracujesz to uwierz, zgłoszą się po 2ipoł roku z odsetkami. U mnie z mandatów za jazdę bez biletu czekali prawie 3 lata, to samo odsetki na uczelni prawie 3 lata. Oni tylko na to czekają bo to prosty zarobek. Minusy? wpisanie do BIKu a co za tym idzie większość wie. Nie mówiąc już o głupich telefonach kiedy urząd zdecyduje się przekazać sprawę komornikowi.

Wniosek?
Zapłać

Mógłbyś mi wyjaśnić co umowa zlecenia ma do tego,bo z tego co wiem, pracując na umowę zlecenie jako student do 24 roku życia pracodawca oszczędza na ZUS-ie.. Ale jest to forma dochodu, podatek odprowadzasz. Tak mi się przynajmniej wydaje. I co byś komornikowi powiedział, tylko konkretnie, bo to prawnik.

Mandaty karne nie podlegają odsetkom, dochodzą tylko koszty egzekucji (ok. 10PLN). Ściąga je skarbówka z pensji lub zwroty podatku, ale nie zawsze, czasami dostajesz pisemko o przedawnieniu (po 3 latach).
W przypadku egzekucji sądowej (brak dochodu) mandat przedawnia się po 10 latach od rozpoczęcia egzekucji.

Ja mandatów nie płacę, ściągają mi je sobie sami z pensji. Koszty egzekucji są mniejsze niż najtańszy kredyt dlatego nie opłaca mi się płacić ich w terminie :-)

Szczerze - nie rozumiem o co chodzi z tą konspirą "tadnam" "kredka" hehehehe no rozwalacie mnie coraz bardziej
PS. znam jeden niezły sposób na mandaty - nie łamać przepisów.

Miałem na myśli to, że pracując na umowę - zlecenie nie potrącą Ci mandatu z pensji. Znajomy miał ostatnio telefon od komornika za niezapłacone 3 mandaty - mówił mu, że jest uczniem i nie pracuje, to ten komornik proponował dwie raty po ileś tam złoty do zapłaty w ciągu dwóch tygodni. Jak nie zapłaci to sprawa w sądzie. Dodatkowo był opryskliwy. Dla mnie to jest frajerstwo, zobaczy taki buc po peselu, że chłopak ma 19 lat to "pewnie gówno wie o takich sprawach" i można podkoloryzować, tak, żeby młody się przestraszył. A co bym powiedział takiemu komornikowi jakby do mnie zadzwonił? Wyśmiałbym mu się prosto w słuchawkę i odłożył telefon, następnie zablokował połączenia przychodzące z jego numeru i numerów zastrzeżonych.

http://sprawiedliwosc.republika.pl/komornicy.htm

Zapłacić i tak będzie kiedyś trzeba, dodatkowo z odsetkami, ale mając pracę, będzie łatwiej. Komornik może umorzyć egzekucję, gdy będzie nieskuteczna, ale pewne jest, że w ciągu 10 lat ją wznowi. Raz na zawsze umorzyć spłatę długu może tylko wierzyciel, a jak to ma się do mandatów od policji to nie wiem.

EDIT: Jest też coś takiego, że ja, jako bezrobotny, wykażę się chęcią spłaty długu to mogę spłacać nawet 50zł miesięcznie (przykładowo komornik musi ściągnąć ze mnie 500zł), dla komornika lepsze to niż nic, 10 miesięcy nie powinno go zbawić Kwestia dogadania.

A jak mama zobaczy?

Jak policjant zatrzyma i chce dać mandat, trzeba mu powiedzieć: Ty ucub, wsadź sobie tą kredkę.

W epud?

haha! Dobre. Gość dzwoni do Ciebie bo ma z sądu papiery. Podpisałeś mandat, potwierdziłeś wykroczenie które popełniłeś. Myślisz, że możesz się wyłgać z tego? To teraz pomyśl - czy warto zadzierać z komornikami i urzędem skarbowym. Uwierz bądź nie, ale za spóźnienie się z wysłaniem zeznania VAT o 1 dzień (kasa wpłynęła na ich konto w terminie) dostałem 200 zł mandatu skarbowego. Za 500 zł nie warto ryzykować kontroli US. Jak nie Ciebie to Twoich rodziców skontrolują. Każdy jest kozak jak sprawa go nie dotyczy. A jak kozaczy to znajdzie się większy kozak od niego po drugiej stronie.

Od kiedy to jest nakaz odbierania telefonów? W dupie mam to, że do mnie dzwoni, nawet jak ma jakieś papiery z sądu.

Z komornikiem nikt nie zadziera, on sam zadziera z nami przez swoje chamskie zachowanie i nieczyste zagrania wielokroć niezgodne z prawem. Jak mam zapłacić za mandat dla przykładu, jestem bezrobotnym? Wejdzie do mojego domu i zabierze coś, jak nic nie jest moje? Oficjalnie chcę zapłacić zaległość, ale nie mam jak to co ma mi zrobić? Zajebać mi szpadlem? Chajs wysypie się z mojej głowy? Pomyśl.

Oczywiście wszystko co opisuję to są przykłady, nie "wiszę" kasy za mandaty bo ich nie dostaję.

Jakie kontrole skarbowe, już nie róbcie kolejnych mitów. Kontrole skarbowe dotyczą firm, a nie ludzi, którzy zalegają z mandatami
Jak już wyżej zostało napisane, od mandatów nie ma żadnych odsetek, doliczane są tylko koszty egzekucyjne. Najwyraźniej koszty egzekucji zależą od konkretnego urzędu, bo np. u mnie doliczają 24zł, niezależnie od kwoty mandatu. Niezależnie od tego czy ktoś pracuje na umowę zlecenie, na umowę o pracę czy jakkolwiek jeszcze inaczej, skarbowy "nie wchodzi nikomu na pensję", tylko potrąca wartość mandatu i kosztów egzekucji z ewentualnego corocznego zwrotu podatku.

Pedros - czy ja dobrze zrozumiałem, że policja wystawiła Ci mandat 200zł za brak aktualnego przeglądu?

U mnie (US W-wa Bemowo) wchodzi...

Nie tworze mitów - po prostu uważam, że nie warto zadzierać akurat z US, głównie przez ludzi, którzy tam pracują. Miałem kontrole (powiązaną z allegro) - wypytali o wszystko.



Zajmują część pensji. Kontaktują się z pracodawcą i pobierają co ich.

Koniec offtopa

Czyli w takim razie sposób działania zależy w największym stopniu od konkretnego urzędu

Na kwicie tak, ale też nie podobał się fakt, że rejestracji nie było.

A jakbym przelać im 50zł i "zapomnieć" jakie mogą być szanse że się uda?

Prostemu kowalskiemu, US wejdzie na konto bankowe jeśli ktoś prowadzi. Mi pierwszy raz zajęli konto, jak miałem 17lat, dorywcza robota na wakacje dla dzieciaka, w umowie napisany nr konta do przelewu kasy, umowa poszła do US tam nr konta namierzyli i zajęli konto.

Urząd Skarbowy nie zapomina

Tak jak wyżej, urząd skarbowy nie zapomina , a do pracy pewnie kiedyś się wybierzesz, to sobie sami wezmą, ale puki co możesz mieć problem aby wziąć pożyczkę, coś na raty, kupić telefon itp... ale słyszałem też przypadek, kolegi z mazur, że komornik zapukał do niego ze 3 razy, po czym odnotował, że dług jest nieściągalny i umorzyli sprawę.

Ze mnie mają możliwość na pewno ściągnąć, bo już to robili, z tej strony znam temat

... nie uwierzę, że stać Cię na motocykl ale na konsekwencje nieumiejętnego użytkowania go (200zł w tym wypadku) już nie...
"Kowalski" zawsze musi kombinować, a o ile łatwiej by było wszystkim gdyby nie kombinować.