Dylematy - czyli oczym myślimy gdy nie jeździmy....
Hej,
jako że zbliżają się Święta, za oknem piękna pogoda nastraja do licznych przemyśleń przeto i mnie to nie ominęło...
Siedzę tak sobie przed komputerem i pochłaniam kolejne tematy na forum, starając się wyłapać najbardziej interesujące mnie informacje.
Tak wiem, nie wybiera się motocykla póki się na nim nie przejedzie, ale...
Odkąd nabyłem swój pierwszy motocykl dwa lata temu (Honda Shadow VT500) byłem wniebowzięty
Frajda niesamowita, niczym nieograniczona wolność, przyspieszenie. To coś czego Daewoo Tico mamy nie potrafiło dostarczyć, teraz znajdowało się pode mną.
Hondę wybrałem na pierwszy motor bo:
- miała dobrą opinię, niską awaryjność, mało pali, zgrabna, dynamiczna, idealna po mieście i super motocykl do nauki oraz.... budżet.
Jednak mimo wszystko wciąż czegoś mi brakowało...
Czytając kolejne opinie moje myśli coraz częściej kierowały się w stronę Hondy VFR.
Raz że niezawodna, dwa że dynamiczna, idealna na dłuższe wypady, wygodna, wąska... ale...
wygląd ciut nie ten (jak dla mnie oczywiście..
... i jak się czyta, tak do miasta mało poręczna. Wiem, że wszystkiego do jednego motocykla się nie wsadzi, ale... cóż staram się wybrać najlepszy kompromis, zwłaszcza że wydanie 9k zbieranych systematycznie od 3 lat to jest spory dylemat.
Jak jeżdżę...
- w trasie spokojnie - jazda na czoppku wyrobiła we mnie nawyk cierpliwości. Poza tym budżet. Honda potrafiła w trasie spalić nawet 3.8l/100 km przy prędkości przelotowej 90km/h. Jednak chciałbym coś szybszego, żeby na długich, nudnych prostych nie wlec się wyprzedzany co i rusz przez tiry
- w mieście dynamicznie... wariat? Nie. Wszystko w granicach braku rozsądku więc całkiem poprawnie.
- raz na jakiś czas w dłuższe trasy. Chciałbym zapakować plecak, kufer, zabrać pasażerkę i wyruszyć gdzieś na weekend. W wakacje chciałbym wyjechać w dłuższą trasę...np do Chorwacji ze znajomymi (motungowo-samochodowa eskapada).
I tak zawisłem pomiędzy dwoma motorami, reprezentowanymi przez dwa narządy:
1. Rozum - VFR 800 Fi:
+: niezawodna, wygodna, turystyczna, zimą grzeje w pupę;
-: grzeje się w mieście, a dodatkowo latem Twoje jajka, w mieście też nie jest za zwrotna
2. Serce - SV 1000 S:
+: wygląd, możliwości, wygląd, eh wygląd - jedyny motocykl który tak mi się zewnętrznie spodobał
;
-: spore spalanie i mały bak, chociaż w Hondzie miałem 11l
Który motocykl bardziej by się sprawdził. Może ktoś z Was miał okazję jeździć na obu, ja niestety nie miałem.
Ma to być w miarę uniwersalny motocykl... głównie do miasta, ale jak już wspomniałem, dłuższa trasa też byłaby wskazana...
PS. Myślałem też o SV650, ale na trasy z pasażerem może być trudniej... Poza tym chciałbym motocykl na dłużej niż dwa sezony (zwłaszcza że dotychczasowa 500tka miała już te 50 KM zaklętych w V-ce)
Będę wdzięczny za wszelkie konstruktywne sugestie
Karol