Siemanko. Zastanawiam się nad wyborem SV-ki. Podpowiedzcie mi, który model będzie dla mnie lepszy czy 650 czy może 1000. Interesują mnie ostatnie roczniki z serii i tylko wersje N. Od roku śmigam na SM 650, które w mieście nie ma sobie równych ale na trasę się nie nadaję. SV ma zajebisty gang i ładną sylwetkę dlatego muszę ją mieć. Mam 185 cm wzrostu i ważę około 90 kg.Co więc wybrać?? na co zwrócić uwagę przy zakupie SV. Za pomoc serdeczne dzięki.

Nie ten temat. "Co po SV?" i tam znajdziesz większych od siebie, cięższych, co też jeżdżą na 650.

Nie takiej podpowiedzi szukałem ale ok dzięki i za to. Lekcja przeszukiwania zawartości forum na pewno przyda mi się w przyszłości, jednak na chwilę obecną poproszę coś konkretnego:-) Jeszcze raz dziękuję :-)

A jak niby mamy Ci podpowiedzieć, który będzie dla Ciebie lepszy? Chyba sam powinieneś wiedzieć czego od motocykla oczekujesz, jak jeździsz, gdzie jeździsz, z kim jeździsz, jakie masz umiejętności... Dobrze, że nie pytasz jaki kolor wybrać

Obojętnie jaka sv byle żółta.

Seba zaznaczył, że jest kobietą nie wiem czy zwracać się per PAN/PANI a może jeszcze inaczej?!

Kawal dziewczyny o tych gabarytach

Może to dziołcha sebastiana?

Dobrze, że nie kolor kardynalski albo róż pompejański bo z tym mógłby być mały problem

Hahaha dowcipnisie widzę z was:-) kolor różowy a jaki inny hahah. Podczas procesu rejestracji nie zwróciłem uwagi na płeć i wyszedł niezły bajzel ale jakoś ogarnę tą kuwetę w wolnym czasie. Napisałem, że śmigam na SM dla mniej wtajemniczonych Super Moto więc jazda na przednim czy na tylnym kole mi nie straszna tyle o umiejętnościach. W paczce z którą śmigam jest od tego sezonu r6,r1, cbr 600rr, Nowa honda cb1000 i jakieś starsze maszynki, wszystkie z pazurem jak widać. Nigdy nie miałem motocykla z silnikiem V, słyszałem, że to kiler plastików bo ciągnie od samego dołu, nie trzeba mieszać biegami etc. Pytałem, który z w/w sprzętów wybrać bo obawiam się, że po pierwszym sezonie zacznie mi brakować mocy( pewnie większość z was miała taki kłopot ). Więc może któryś z was podpowie mi jak to wygląda w moto SV. Panowie i Panie proszę o trochę wyrozumiałości, wchodzę na inny poziom i klasę motocykla jak możecie mi w jakikolwiek sposób pomóc będę bardzo wdzięczny, jak chcecie robić sobie ze mnie szydę nie ma sprawy pośmieję się razem z wami :-). Pozdro.

seba najlepiej jak byś miał okazje przejechać się na jednej i drugiej to wtedy sam byś sobie odpowiedział na to pytanie bo tak to ciężko komuś doradzać na odległość

Musisz się zastanowić czy potrzebujesz tym sprzętem startować z pod świateł żeby pokonać R1, R6 i inne wściekłe rzędów, czy po prostu sam chcesz czerpać z tego przyjemność. 650tka nie ma z nimi szans, a jak masz się kulać w paczce mistrzów prostej to to sensu nie ma. Z mojej perspektywy, jak kupisz 650 to nie pożałujesz - w przyszłym sezonie może się zastanowisz czy chcesz sprzęta zmienić - nie będziesz mocno stratny jeśli chodzi o zakup/sprzedaż a doświadczenie sobie nabijesz. Ja akurat po 6 latach śmigam sobie często 60 konną fałką i banan na ryju jest - bo robisz ze sprzętem co chcesz Z litrem trzeba się pilnować, szybciej polecisz na winklu przy odkręcaniu niż na 650tce, nie kręcisz sprzęta za bardzo, ciężkawy jest. Sam mam 183 i 80kg (no... czasem 83...), więc znowu nie bardzo odbiegam od Twoich wymiarów

Co się będziesz rozdrabniać, skoro kompania zacna, to nie lepiej TL1000R? Kupisz to sporo taniej niż SV, a kolegom prędzej zlejesz dupska. Skoro latasz na SM, to rozumiem, że i uślizgi nie są Ci straszne. Litrowe V2 z pazurem tym bardziej da Ci dużo frajdy, jak na wyjściu z zakrętu będzie zrywać przyczepność, albo jak będzie Ci się blokować tylne koło przy ostrej redukcji. Przynajmniej mnie się to podobało, ale ja miewałem jakieś głupie pomysły, że często redukowałem celowo po dwa biegi w dół przed zakrętem

valentino !
Faktycznie - TLR i lejesz chłopaków, ale nie bierz czerwonego.

tl, czy sv 1000 to r1 nie zlejesz ani na prostej ani tym bardziej w zakrętach, r6 zresztą też, jeśli umiejętności podobne. Jak umiejętności zacne to na 650 Ci nie uciekną. (chyba że autostrada)

Dzięki chłopaki to się nazywa pomoc. Z otwartą gębą czytałem podpowiedzi. Myślałem o tym, żeby gdzieś pośmigać na SV ale salony mają tylko Gladiusa a to może być inna maszyna. Z moimi kompanami jest tak, że latają dookoła komina nie dalej niż 100-150 km od garażu dziennie. Ja muszę jeszcze do nich dojechać około 170 km i tak co weekend dlatego szlifiera odpada. Po 100 kilometrach dupsko pęka w szwach i plecy do wymiany. Te wszystkie potworki na których śmigają moi koledzy mają faktycznie ostry sprint ale średnia prędkość przelotowa kiedy z nimi śmigam w kupie nigdy nie przekraczała max 130 km/h max. Myślę, że i teraz będzie podobnie. Przyznam wam się szczerze, że myślałem nawet o kupnie Ducati Monster 696 bo zajebiście kręci mnie V-engine:-) ale większość ludzi odradza zakup Włocha:-(. Lasooch nie wiem jak to jest jechać ślizgiem na V-ce ale w SM nawet bez większego wysiłku tylne koło wyprzedza przednie przy redukcji :-) To taka przerośnięta kosiarka haha. Widziałem filmy w necie z SV w roli głównej 650 jest śliczna a z kominem MIVV ma dodatkowo wy.....isty gang, może nie jest to jakiś wulgarny motocykl ale ma w sobie coś magicznego. I to jest to czego się obawiam, że wrażenia i euforia przewyższą szalę nad rozsądkiem i dojdzie do jakiejś pomyślnej transakcji :-) Szczerze mówiąc nie jest łatwo kupić moto typu Naked za rozsądne pieniądze (przedział między 15-20 tys) nie zjeżdżone i w miarę nowe. Szukam już od dłuższego czasu i szału nie ma. Mam tylko nadzieję, że SV sprosta moim wszystkim oczekiwaniom i zarówno w trasie jak i w mieście poradzi sobie doskonale.

Nawet nie wiesz jak się mylisz.

Maćko, czytaj uważnie, napisał że "pęka w szwach" - czyli jest po operacji i nie ma to związku z z pozycja na moto

Z mojego doświadczenia wychodzi że mimo wszytko 650 i tak czasem musi się napocić żeby za szybszymi sprzętami nadążyć. Jeśli na Fmx nie zostawałeś to na 650 też spokojnie wyrobisz, i myślę że do mocy szybko przywykniesz bo nie ma dużej różnicy.

Popieram kolegów SV 650 n - dobre kapcie trochę twardsze sprężyny do przodu i po winklach nie którym plastikom jest się głupio przyznać że maja ponad 100 kucyków,a nie dają rady.