Prawdopodobnie najlepsze na świecie forum Suzuki SV 650 / SV 1000 ;)
Wyprawa 2011 Rumunia, tr. transfogarska, Chorwacja i więcej
Autor |
Wiadomość |
asbandit
motorowerzysta
Dołączył(a): 7 lut 2011, o 22:50 Posty: 66 Lokalizacja: wawa
Płeć: mężczyzna
Moto: Bandit 1200. 1999
|
Re: Wyprawa 2011 Rumunia, tr. transfogarska, Chorwacja i więcej
No właśnie, poproszę o jakieś ciut szczegółowsze opinie o produkcie. Przymierzam się właśnie do zakupu zestawu. Ogólnie to to już oglądałem ale osobiście nie testowałem. Interesuje mnie w szczególności jakość rozmowy (odsłuch, szumy itp), montaż, zasięg (czy te 700 m w terenie otwartym jest realne?), jak działają niezależnie sparowane z 2 telefonami słuchawki?, itp...... z moich wstępnych oględzin to akurat zestaw Q2 ma tę "wadę" że mikrofon jest na sztywnym pałąku (w G4 możne być mikrofon na przewodzie) tak więc może jakieś zdanie i na ten temat. aha pytanie czy szukaliście (testowaliście) coś innego niż SR? Z góry dzięks za każde zdanie.
|
29 kwi 2011, o 12:56 |
|
|
asbandit
motorowerzysta
Dołączył(a): 7 lut 2011, o 22:50 Posty: 66 Lokalizacja: wawa
Płeć: mężczyzna
Moto: Bandit 1200. 1999
|
Re: Wyprawa 2011 Rumunia, tr. transfogarska, Chorwacja i więcej
Przeżył. Wrażenia tak na gorąco b. pozytywne i tak: trasa wawa - ostrołęka, mrągowo, mragowo, ostrołęka, ostrów maz, sokołów podl, wawa jakieś trochę więcej niż 530 km. Pogoda dopisała, słoneczko w sam raz, pochmurnie odpowiednio, temperaturka jak najbardziej przyzwoita (nie musiałem się jakoś dodatkowo ubierać, koszulka+kurtka, dżinsy były jak ok). Jedyny DUŻY minus wyprawy to wiatr. Dość mocno dmuchało, jadąc szybciej niestety ale musiałem się mocno kleić do zbiornika. Kebabik w mrągowie jak zawsze ok Ponieważ zależało mi na czasie więc trochę jechałem szybciej niż powinienem (starłem się nie schodzić poniżej 120), tak więc i tu kolejny minusik - spalanie. wyszło mi za całość jakieś 6,5 l /100 km. I jeszcze jeden mniejszy minus - zasięg moich 2 kółek - tak bezpiecznie (aby nie pchać do najbliższej stacji) to wychodzi ok 200 km...... i tu mnie boli (chyba muszę poćwiczyć jazdę eko). Z kolejnych pozytywów to to że bolą mnie łapki i nogi, a nie 4litery (i tak podobno powinno być). Z ciekawostek: tak o 9 rano na trasie można spotkać nurków, jazda za tirem w "odpowiedniej" odległości może spowodować nagłe urwanie łba (zawirowania powietrza). Jak zwykle bywają nieprzewidywalne odruchy innych uczestników ruchu (np. skręt stojącej przy osi jezdni puszki w prawo, oczywiście w jak najodpowiedniejszym momencie - czyli jak ją omijałem z prawej ). I chyba tyle na gorąco. Moto się spisał, jeździec zadowolony, cel osiągnięty, paliwo spalone, doświadczenie (jakieś tam) zdobyte.
|
29 kwi 2011, o 13:13 |
|
|
pink25
SV Rider
Dołączył(a): 22 kwi 2010, o 15:22 Posty: 707 Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000 N 2005
|
Re: Wyprawa 2011 Rumunia, tr. transfogarska, Chorwacja i więcej
U nas w grupie asbandit tym się pasjonuje. Andrzej przedstaw swoje dokonania, chętnie sam poczytam. Wiadomo, droga rzecz to podchodzi się trochę do tego ostrożniej. asbandit brał pod uwagę jakieś tańsze "zamienniki". Edit.. ja tu piszę a tu już kolega wyżej się rozpisuje
_________________ Pozdrawiam Pink SV 1000 N, 2005 r. srebrna, szybka GIVI, kufer GIVI
|
29 kwi 2011, o 14:46 |
|
|
pink25
SV Rider
Dołączył(a): 22 kwi 2010, o 15:22 Posty: 707 Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000 N 2005
|
Re: Wyprawa 2011 Rumunia, tr. transfogarska, Chorwacja i więcej
Temat osiągnął ponad 2000 odwiedzin! Z tego względu trzeba się Andrzej to już wiesz co jutro nad morzem robimy...? Ja to pewnie Dla wyjaśnienia... nasze żony kazały się zawieść nad morze w jedno i to samo miejsce Już się nie mogę doczekać stania karawaną samochodową w korku z umęczonymi dzieciakami... Ale może będzie super
_________________ Pozdrawiam Pink SV 1000 N, 2005 r. srebrna, szybka GIVI, kufer GIVI
|
29 kwi 2011, o 15:09 |
|
|
asbandit
motorowerzysta
Dołączył(a): 7 lut 2011, o 22:50 Posty: 66 Lokalizacja: wawa
Płeć: mężczyzna
Moto: Bandit 1200. 1999
|
Re: Wyprawa 2011 Rumunia, tr. transfogarska, Chorwacja i więcej
Taaaaa, wyjazd zapowiada się bardzo ciekawie (mowa o tym wcześniejszym kierunek bałtyk), korki jak z wawy do samego gdańska, pogoda jak w londynie, dobrze że choć towarzystwo podpasiło Ja tam mam plany na jutro wieczór!!! Musicie wystawić przedstawiciela rodziny do zabawy studenckiej , noooooo wiadomo, że przygotowywać się do sesji nie będziemy a już raczej te jedno z tych już po, sławetne ZZZZ (akurat chodzi mi o zapić)
|
29 kwi 2011, o 16:42 |
|
|
sad
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:26 Posty: 683 Lokalizacja: WPR
Płeć: mężczyzna
|
Re: Wyprawa 2011 Rumunia, tr. transfogarska, Chorwacja i więcej
9 maja wracam do Polski i wtedy dam znać jak zestaw sprawdził się w warunkach bojowych A tymczasem idę kimać, bo o 5 pobudka i w drogę
_________________ Alembic Essence 5, SV 650S K6 ----> Yamaha FZ1 2006r.
|
29 kwi 2011, o 23:41 |
|
|
asbandit
motorowerzysta
Dołączył(a): 7 lut 2011, o 22:50 Posty: 66 Lokalizacja: wawa
Płeć: mężczyzna
Moto: Bandit 1200. 1999
|
Re: Wyprawa 2011 Rumunia, tr. transfogarska, Chorwacja i więcej
No to czekamy na relację. Mnie chyba też pora w kimono, jutro podobnie 5 pobudka i odlot.
|
30 kwi 2011, o 00:07 |
|
|
pink25
SV Rider
Dołączył(a): 22 kwi 2010, o 15:22 Posty: 707 Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000 N 2005
|
Re: Wyprawa 2011 Rumunia, tr. transfogarska, Chorwacja i więcej
Dzisiaj trochę polatałem na moto to zaleciałem też do Przemka Zapytywał o fakt, że nic w wątku ostatnio nie piszemy. Kto nie pisze ten nie pisze... Ale nawet jak nie piszemy to sprawy dopieszczania wyprawy trwają cały czas . Ja to już małe gromadki rzeczy rzuciłem na szafę na jedna wielką Codziennie testuje navi 35 AT ze słuchaniem komunikatów w słuchawkach BT z automapy- jest OK. Jak dobrze pójdzie to w ten piątek polecę na tor do Radomia poćwiczyć winkle, na druga sesję od 14 godziny. Ktoś chętny?
_________________ Pozdrawiam Pink SV 1000 N, 2005 r. srebrna, szybka GIVI, kufer GIVI
|
11 maja 2011, o 19:46 |
|
|
Przemekkg
motocyklista
Dołączył(a): 2 sie 2010, o 23:19 Posty: 136
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S 2004
|
Re: Wyprawa 2011 Rumunia, tr. transfogarska, Chorwacja i więcej
Polatałeś trochę po Zegrzu? Czasem wracam tędy do domu nadrabiając tylko 30 km Fajne okolice, świetna droga. Progresy na przód zamontowane... Banan na gębie przez całą drogę
|
11 maja 2011, o 20:44 |
|
|
pink25
SV Rider
Dołączył(a): 22 kwi 2010, o 15:22 Posty: 707 Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000 N 2005
|
Re: Wyprawa 2011 Rumunia, tr. transfogarska, Chorwacja i więcej
Tylko przejazd przez Zegrze i gofr zjedzony na barce...
_________________ Pozdrawiam Pink SV 1000 N, 2005 r. srebrna, szybka GIVI, kufer GIVI
|
11 maja 2011, o 21:16 |
|
|
_Wilq_
motorowerzysta
Dołączył(a): 12 wrz 2010, o 19:43 Posty: 71 Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
|
Re: Wyprawa 2011 Rumunia, tr. transfogarska, Chorwacja i więcej
Witam. Tak się złożyło że w sobotę wróciłem z 8 dniowej wycieczki podczas której odwiedziliśmy Rumunię i Węgry. Ogólnie zrobiliśmy prawie 3500 km. Jechaliśmy tylko na 2 moto. Orientacyjna trasa pod poniższym linkiem: Mapa trasy z googleDokładnej nie podam bo do końca nie pamiętam a po drugie przy wkraczaniu na Słowację jechaliśmy jakąś leśną kamienistą i błotnistą drogą której nie chce mi się na mapie szukać (ogólnie SVka nie jest do takich stworzona). Dodatkowo zrobiliśmy sporo km w niektórych miastach. Podstawowe odczucia/przemyślenia są następujące: - Nie taka Rumunia straszna jak o niej mówią. Ale policji jest bardzo dużo i często stoją sobie w obszarach zabudowanych. Kolega nawet mandat dostał. - Wybraliśmy za długą trasę ponieważ na wszystko było za mało czasu i trzeba było jechać i jechać aż momentami miało się dość - Na zimną i deszczową pogodę którą czasem mieliśmy dobrze jest mieć dobre rękawiczki bo w moich letnich czasem traciłem czucie w dłoniach (przy wjeździe na kawałek transfogarskiej musiałem się zatrzymać żeby potrzymać łapy przy ciepłym silniku) - Przy długiej jeździe w deszczu można mieć problem z jednym cylindrem (chyba to było to bo gdzieś czytałem że coś takiego się dzieje że za dużo wilgoci na przedniej świecy i moja SVka momentami traciła moc) - SVka w wersji S ze standardową kierownicą może przyprawić o spory ból w łapach głownie przy jeździe po dziurawych drogach z górki Powodzenia w wyprawie. pozdrawiam
_________________ SV650S K4
|
11 maja 2011, o 22:42 |
|
|
B2RT
SV Rider
Dołączył(a): 23 kwi 2010, o 07:03 Posty: 697 Lokalizacja: Wrocław
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650 2003
|
Re: Wyprawa 2011 Rumunia, tr. transfogarska, Chorwacja i więcej
Kolego użyj http://tinyurl.com/ bo ten twój link to masakra. Tak wygląda po skróceniu. http://tinyurl.com/6g55ses
_________________ BMW K1200S
|
12 maja 2011, o 06:55 |
|
|
pink25
SV Rider
Dołączył(a): 22 kwi 2010, o 15:22 Posty: 707 Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000 N 2005
|
Re: Wyprawa 2011 Rumunia, tr. transfogarska, Chorwacja i więcej
_Wilq_ super Napisz jak najwięcej o wyjeździe ... - Jak spaliście, jadaliście, jak z różnymi opłatami i kosztami? - Na transfogarskiej dokąd dojechaliście, do tunelu na szczycie? Jak tam teraz jest z temperaturami i śniegiem? - zdjęcia zdjęcia, zdjęcia, - pisz, pisz a będę pytał i pytał GRATULUJĘ wyjazdu
_________________ Pozdrawiam Pink SV 1000 N, 2005 r. srebrna, szybka GIVI, kufer GIVI
|
12 maja 2011, o 07:22 |
|
|
_Wilq_
motorowerzysta
Dołączył(a): 12 wrz 2010, o 19:43 Posty: 71 Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
|
Re: Wyprawa 2011 Rumunia, tr. transfogarska, Chorwacja i więcej
Widzę że ktoś mi ładnie poprawił linka za co bardzo dziękuję - Spaliśmy w różnych przybytkach, od chałupek agroturystycznych, przez różne pensjonaty po jakieś hoteliki. Zawsze braliśmy jeden pokój na trzy osoby (ale czasem dostawaliśmy bonusowo drugi połączony z tym pierwszym). Koszty od 35 zł po 80 zł (ale to 80 było w Budapeszcie w zdaje się 3 gwiazdkowym hotelu bo było późno i ciężko było znaleźć coś tańszego więc podpytaliśmy jakąś wycieczkę gdzie można pospać). Na wszelki wypadek mieliśmy śpiwory i namiot ale ani razu na powietrzu nie spaliśmy. - Jak się dało jedliśmy tam gdzie mieszkaliśmy plus jakieś kanapki w międzyczasie i czasem odwiedzaliśmy jakieś restauracyjki. - Ceny jak ceny, okazuje się że na Rumunii nie ma nic za darmo, nawet paliwo w podobnej cenie jak u nas. Ale już Węgrzy mają droższe . - Z tego co pamiętam na transfogarskiej zrobiliśmy jakieś 20 km. Na mojej mapie pokazane jest raczej dalej bo automatycznie przeciąga trasę chyba do miejsca w którym według Google można zawrócić. Słabe zdjęcie końca trasy poniżej. Spotkaliśmy tam dwóch Szwajcarów którzy przejechali przez tę barierę i jak wrócili powiedzieli że było dużo śniegu i jakieś osunięte kamienie więc dalej nie jechali. Ogólnie było tam zimno i łapy mi mocno zmarzły. http://imageshack.us/photo/my-images/21/transrw.jpg/- Zdjęć w dobrej jakości jeszcze nie mam bo nie moim aparatem były robione Dziękuję bardzo
_________________ SV650S K4
|
12 maja 2011, o 22:41 |
|
|
pink25
SV Rider
Dołączył(a): 22 kwi 2010, o 15:22 Posty: 707 Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000 N 2005
|
Re: Wyprawa 2011 Rumunia, tr. transfogarska, Chorwacja i więcej
Dzisiaj jak w Wawie lało założyłem strój przeciwdeszczowy-moto. O ile kombinezon leżał jak Cie mogę to Rękawice przeciwdeszczowe zakładane na motocyklowe to jakaś porazka (przynajmniej moje). Przez ściągacz rekawicy przeciwdeszczowej ledwo przeszła motocyklowa a ten wór przeciwdeszczowej jest przepastny. Taką łapą z podwójna rekawicą nie da się dobrze operować manetką i klamkami - tragedia !. Wiem na 100 % że trzba kupić motocyklowe wodoodporne. Jak ktoś ma dobre propozycje takowych w miarę niezawysokich cenach to bede wdzięczny.
_________________ Pozdrawiam Pink SV 1000 N, 2005 r. srebrna, szybka GIVI, kufer GIVI
|
13 maja 2011, o 21:34 |
|
|
B2RT
SV Rider
Dołączył(a): 23 kwi 2010, o 07:03 Posty: 697 Lokalizacja: Wrocław
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650 2003
|
Re: Wyprawa 2011 Rumunia, tr. transfogarska, Chorwacja i więcej
Zdarzył mi się w tamtym roku wyjazd w deszczu. Łącznie pewnie koło 3-4 tyś ciągłego padania. Wnioski: rękawiczki p-deszcz to tak jak pink napisał - porażka. Pseudo buty zakładane na motocyklowe tak samo. Polecam dobrej jakości strój jednoczęściowy, zwróćcie uwagę na to czy ma siateczkową podpinkę i czy nie jest jednowarstwowy. Ważne są duże rozcięcia na nogi/buty tak żeby na stojąco można go było łatwo założyć. Trzeba też zwrócić uwagę jak jest wykończony przy szyi żeby nic tam nie ściekało z kasku najlepiej jeśli da się wcisnąć kołnierz pod kask. Niestety, jeżeli mamy spory odcinek do zrobienia to przemokniemy. Buty i rękawiczki można impregnować spreyami, niestety po pewnym czasie przemokną. Stroje p-deszcz niestety słabo oddychają więc jeżeli nie zmokniemy z zewnątrz to gwarantuję, że przepocimy się masakrycznie. Tylko proszę bez komentarzy, że ktoś przejechał 160km i się nie spocił. Mówimy tutaj o turystyce a nie kręceniu się dookoła komina. Co do rękawiczek to daruj sobie wszystko co nie ma gore-texu. Nawet gore wymięka po pewnym czasie wiec nie jest to wcale lekarstwo na wszystko. Porządne rękawice z gore znajdziesz pewnie w okolicach 400pln widziałem kiedyś fajne Helda. Ja ostatnio jeżdżę w cienkich rękawicach ale włączam grzanie manetek. Myślę, że to niezły temat bo jeśli przemoczymy rękawice i będą one cienki to mamy szansę powstrzymać wychładzanie właśnie ogrzewanymi manetkami. Oczywiście tylko od spodu ale to jednak sporo.
_________________ BMW K1200S
|
14 maja 2011, o 08:17 |
|
|
sad
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:26 Posty: 683 Lokalizacja: WPR
Płeć: mężczyzna
|
Re: Wyprawa 2011 Rumunia, tr. transfogarska, Chorwacja i więcej
Podczas trasy Chorwacja/Włochy - etap Bratysława - Plitvice złapała nas ulewa i trzymała przez ok. 500km. Rękawic przeciwdeszczowych nie miałem. Ratowały mnie grzane manetki, choć i tak nie uniknie się tego, że woda zacznie po pewnym czasie wlewać się do rękawów. Mam wodoodporne rękawice firmy Macna i żałuję, że ich nie wziąłem. Na początku maja w Chorwacji podczas deszczu nie jest jeszcze za ciepło, więc bardzo by mi pomogły. Jeśli jedziecie w czerwcu może być w nich już za ciepło (porządnie ocieplane na chłodniejsze dni). Z ich wodoodporności jestem bardzo zadowolony. Kombi przeciwdeszczowe Sidi. O ile góra przeszła próbę, to jeśli chodzi o dół, było nieciekawie. Wszystko co spływało z góry na dół lądowało w okolicach krocza i po pewnym czasie zrobiła się tam kałuża. Tego się raczej nie przeskoczy. Potem dodatkowo impregnowałem krok w spodniach power tapem pomogło, choć po dłuższym deszczu efekt był taki sam. Miałem także ochraniacze przeciwdeszczowe na buty i dziękuję za nie bogu, bo inaczej miałbym w nich kałużę. Po 500km ulewy buty co prawda nie były z zewnątrz suche (lekko zmoczone jak po przejeździe przez zwykłą kałużę), ale w środku panował ład i porządek. Oczywiście w całym stroju nie da się nie spocić. Z drugiej strony jest całkiem przyjemnie gdy przy ulewie, 12 stopniach i 140kmh na liczniku jest ci jednak ciepło Pamiętajcie też o kaskach z porządnym pinlockiem/antigofiem!! Bez tego nie ma co jechać.
_________________ Alembic Essence 5, SV 650S K6 ----> Yamaha FZ1 2006r.
Ostatnio edytowano 14 maja 2011, o 23:49 przez sad, łącznie edytowano 1 raz
|
14 maja 2011, o 17:00 |
|
|
sad
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:26 Posty: 683 Lokalizacja: WPR
Płeć: mężczyzna
|
Re: Wyprawa 2011 Rumunia, tr. transfogarska, Chorwacja i więcej
A więc: Polecam zestaw z pełną odpowiedzialnością. Jakość rozmowy przy wietrze, 150km i dość głośnych kaskach - akceptowalna. Po schowaniu się za owiewką można rozmawiać bez żadnego problemu, głośno i wyraźnie. Montaż banalny, parowanie zestawu także (wszystko w instrukcji). Zasięg testowaliśmy na autostradzie na otwartym terenie (bez samochodów między nami) do ok. 400m, większe odległości nie mają już sensu - było bezproblemowo. Problemy zaczynają się, gdy drugi drajwer znajdujący się w znacznej odległości, zniknie ci za zakrętem lub pomiędzy wjadą samochody - zasięg skraca się do ok 200m, co nadal było dla nas zadowalające. Parowanie ze telefonami także bez problemu. Priorytet funkcji jest następujący: 1. rozmowa telefoniczna 2. interkom 3. radio Słuchasz radia, drugi użytkownik chce pogadać, wyłącza ci radio i włącza interkom. Gadacie sobie i dzwoni telefon, odbierasz i interkom zostaje wyłączony, prosta sprawa. Mikrofon na pałąku wg mnie nie jest żadną wadą. Powiedziałbym, że to zaleta. Bez problemu można dostosować go do kształtu kasku i potem zapomnieć o nim. Mikrofon na kablu trzeba przecież do czegoś przymocować. Musisz więc przykleić sobie rzep, a ja do kasku nie lubię sobie przyklejać czegokolwiek Poza tym byłby pewnie problem z zamocowaniem tego w kasku szczękowym. Wodoodporność: nie ma opcji, żeby to zamokło (z zaznaczeniem, że nie kąpałem się w kasku ). Pancerny sprzęt. 500km w ulewie i zero problemów. Cały zestaw kilka razy uratował nam dupę, gdy jeden mógł ostrzegać drugiego o niebezpieczeństwie (a we Włoszech, gdy wszyscy jeżdżą jak wariaci, jest niebezpiecznie). Poza tym łatwiej porozumiewać się odnośnie wybranego kierunku jazdy, postoju itp. Już nigdzie bez tego nie jadę
_________________ Alembic Essence 5, SV 650S K6 ----> Yamaha FZ1 2006r.
|
14 maja 2011, o 17:12 |
|
|
B2RT
SV Rider
Dołączył(a): 23 kwi 2010, o 07:03 Posty: 697 Lokalizacja: Wrocław
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650 2003
|
Re: Wyprawa 2011 Rumunia, tr. transfogarska, Chorwacja i więcej
Wrzuć proszę foty jak to wygląda zamontowane w kasku.
_________________ BMW K1200S
|
14 maja 2011, o 19:08 |
|
|
sad
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:26 Posty: 683 Lokalizacja: WPR
Płeć: mężczyzna
|
Re: Wyprawa 2011 Rumunia, tr. transfogarska, Chorwacja i więcej
_________________ Alembic Essence 5, SV 650S K6 ----> Yamaha FZ1 2006r.
|
15 maja 2011, o 14:08 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|