Europa by Pink25 (Rumunia, Czarnogóra Chorwacja) PLAN
Witam
To już kolejna, trzecia odsłona planu a zaraz potem realizacji pomysłu
na wyprawę po EuropieKto czytał opisy dwóch poprzednich zrealizowanych tras z ubiegłych lat: ich zamysły, przygotowania a potem dzień po dniu opis samej realizacji ten wie czego się można po takiej wyprawie spodziewać, w której jestem inicjatorem jakoś tam czuwam (staram się to robić a różni wychodzi
) nad przebiegiem.
Dla niezaznajomionych a których na tym etapie zaciekawiło zapraszam do lektury wątków:
1) I wyprawa
plan
http://svforum.pl/viewtopic.php?f=21&t=2814wyprawa relacja
http://svforum.pl/viewtopic.php?f=21&t=43782) II wyprawa
plan
http://svforum.pl/viewtopic.php?f=21&t=10498wyprawa relacja
http://svforum.pl/viewtopic.php?f=21&t=10810Wracając do tematu:
Stan osobowy na dzień dzisiejszy nie jest jeszcze do końca określony i zamknięty chociaż w dużym stopniu widać klarowanie się chętnych
.
Ja juz mam pewny, zaklepany urlop a sam nie pojadę (bo tak to słabo jest...)
Trasa dopiero się kreuje i zespół też.
Serdecznie zapraszam do przyłączenia się do ekipy !.Zakładam 5 max motocykli i raczej ogarniętych jeźdźców, którzy umieją w skończonym czasie przebrać się w strój przeciwdeszczowy, jechać nawet gdy nieco pada, przecisną się miedzy samochodami w korku i mogą mnie zabawić długimi rozmowami o niczym, gdy bede szedł na spoczynek
(to akurat żart, ale mruków nie potrzebuję
). Gotowi będą spać w motelu, hostelu, nad jeziorem czy pastwisku ... Jak ktos obcy będzie chciał w ryj dać to też nie należy uciekać ... chyba że grupowo
!.
Spoko... na żadnej wyprawie do zadnych scysji nie doszło, wszystko załatwiamy werbalnie
.
Oprócz motocykli zakładam dołączenie do grupy max 1 samochodu !.
Nie wstyd jest jechać samochodem a taki pojazd bardzo pomaga załodze motocykli
.
Jęśli ktoś pęka troche jechać na moto, nie ma moto a ma takowe marzenie (wyprawa) to taką wyprawę naprawdę duzo łatwiej ten pierwszy raz zrobić samochodem.
Kierowca samochodu nie musi posiadać dużych umiejetności rajdowych bo spoko objedzie motocykle nie starając się... Tak to średnio wychodzi...
Może jakaś para samochodowa chetna... kobieta w grupie łagodzi obyczaje jednak. Aby tylko marudna nie była i księzniczka- takim dziękujemy
.
A i załogą samochodu zajmiemy się odpowiednio i tak samo będziemy się troszczyć- to nie jest tylko coś na doczepkę to równorzędny wędrowiec
Termin wyprawy ustalony
wyjazd wieczorem po pracy w piątek 5 września a powrót w niedzielę 14 września czyli w praktyce 2 weekendy i środek miedzy nimi czyli od deski do deski 9 dni plus dojazdówka w piątek
.
Od razu wtrące- dużo dni nie ma ..., ale spoko da to co planuję rade zrobić. Trasę dodatkowo tak chce poprowadzić , aby w razie jakiejś awarii czy obsuwy można było coś uciąć tylko a nie zawalić całej wyprawy. Nic nie bojcie
.
Tak na szybko i bez zbednego owijania (zwykle były zdjęcia umilacze i fajoskie opisy
) coś o trasie:
W piatek wieczorem 5 wrzesnia mój start to Warszawa/Pruszków po 16:30 i przejazd na południe pod granice Polska/Słowacja. Tam spanie na wcześniej zamówionej kwaterze (ok 30 zł osoba).
Rankiem wyjazd i przejazd raczej tranzytowo przez
Słowacja (jak ja karwa nie lubie przez ten kraj jeżdzić...
).
Wegrywjazd do
Rumuni i po jakichś pewnie 100 km nocleg.
W tym czasie miejscu (Sobota) jesteśmy przez kretą trasą
Transalpina i Transfogarską !Następnego dnia zdobywamy na motongach te 2 trasy !. Nie ma zmiłuj (ja z moim defektem wysokościowym znowu będę obsrany
))) ).
Nastepnego dnia lecimy dalej
czyli kawałekim pewnie
Bułgari zaczepiając wpadamy do
SerbiiZ Serbi polecimy do
AlbaniiZ Albani to ja bym pojechał w koncu
do tej Czarnogóry !.
To nie jest miejsce i czas aby rozpisywać jak tam fajnie jest i co bedziemy zwiedzać. Uwierzcie jest co oglądać...
Wszedzie bede starał się znależć odpowiednie drogi motocyklowe. Generalnie w dupie mam autostrady. Dla mnie to zło konieczne !. Nuda, niepotrzebnie wydana kasa i brak zakretów fajnych
. Ale czasami przyjdzie z autostrady skorzystać , gdy przyjdzie cos przyspieszyc czy pewnie w drodze powrotnej.
po spenetrowaniu Czarnogory polecimy
wybrzezem Chorwacji na północ.
Te wszystkie fajne, piękne miejsca zobaczycie. Od wody i widoków popekają oczy
. Trasa bedzie wiodła na wodą
.
Z Chorwacji zabierzemy sie w kierunku domu... pewnie przez Wegry. Tu mozna poleciec
koło Balatonu i zatrzymać sie na chwile , aby mieć zaliczone
. Kapać w mule tym po kapielach w Chorwacji raczej nie bedziemy chcieli
.
Z Wegier wpadamy na
Słowację ale do częsci, którą bardziej juz lubię. I tu zaleznie od posiadanego czasu cos robimy lub lecimy
na Polskęaby w końcu ucałować rodzinna glebe i na miesiąc odstawić moto
))).
Taki to na szybko mam chytry plan spenetrować biedniejszą część Europy, ponawijać kilometrów na koło, pobawić się zakrętami i obecnością dobrego towarzystwa jakim się staniecie
.
Zaraz wkleję tu poglądową mapkę przejazdu tylko przygotuję to jakoś...
A wy już czytajcie, nakręcajcie się i zgłaszajcie do mnie !.
https://drive.google.com/file/d/0B1ivSyg_yWDra2d6c3NtY2c1TXc/edit?usp=sharinghttps://goo.gl/maps/32aXF