Nie, myślałem raczej o czymś takim z Sv w roli głównej


Jak będziesz chciał skorzystać to daj znać Odepnę czujnik przechyłu i jaaazda!!!

Chętnie skorzystam ale tylko wtedy gdy ja będę odkręcać gaz w twojej esfałce

Mój pracował na wolnych obrotach

Czujnik przechylenia se sprawdź - jest pod siedzeniem. Serwisówka w dłoń i jazda

O ile mnie pamięć nie myli, to u mnie tak samo
Jakieś bliższe namiary? Może chociaż angielska nazwa tego ustrojstwa, bo znajdę, a nie będę wiedział, że to to

Co u ciebie tak samo?

Tip over sensor - jesli komuś nie gaśnie na ślizgu...

Rozdział 8. serwisówki (electrical system) - jest tam cała masa czujników, ale nic nie ma o tip over sensor Może jakaś podpowiedź
Aha, mam sv-650-n-2004, temat się tyczy 1000, ale ktoś już tu pisał o 650

Masz tu swoją podpowiedź
http://i214.photobucket.com/albums/cc85 ... ge-6-1.jpg
trzeci od lewej u góry.

Odkopię temat, bo ostatnio grzebałem za czujnikiem przechyłu czyli Tip Over Sensor
Może się przyda dla potomności...

Czujnik zlokalizowany jest pod siedzeniem kierowcy.
Jest przypięty do obudowy akumulatora od strony zbiornika paliwa.
Bardzo dobrze go widać patrząc na obudowę od strony zbiorniczka płynu hamulcowego układu tylnego. (jest za nim schowany)

Reakcja silnika motocykla na zadziałanie czujnika nie jest natychmiastowa.
Potrzeba ok. 3-4 sekund od przechylenia czujnika (na przechylonym motocyklu nie sprawdzałem ) aby silnik zgasł.
Przy zgaśnięciu silnika z powodu zadziałania czujnika na liczniku wywali błąd układu wtryskowego FI.

Po zamocowaniu czujnika we właściwej pozycji (tudzież postawienia motocykla na koła), ponownym załączeniu zapłonu, motocykl powinien odpalić jakby nigdy nic...

poniżej temat z fotami

http://www.svforum.pl/viewtopic.php?f=23&t=4015&p=81074&hilit=tip+over#p81074

Racja
silnik gaśnie po kilku sekundach od położenia
Możecie sprawdzić jeśli macie np. crash pady.
z silnikiem nic wam się nie stanie a będziecie mieć pewność, że działa czujnik

archeolog

powracając do tematu żywotności silnika, to byłem szczęśliwym posiadaczem DLa 1000 z przebiegiem 68 tys km i silnik chodził "bez mrugnięcia" (dla niewtajemniczonych to ten sam silnik co w SVce litrowej)
dzisiejsze technologie pozwalają przejechać znaczne ilości kilometrów, jeden tylko warunek serwis i nie kręcenie licznika. A na początku tematu dobrze zauważono, że wszystkie motocykle wystawione do sprzedaży mają coś ok. 25 tys km, i tak jak samochody, wszystkie mają niewiele ponad 170-180 tys km. To daje tylko do myślenia dla kupujących, bo jak spojrzeć ogłoszenia na mobile.de czy motoscout24.de to tam jakoś motocykle mają po 50-70 tys po 8-10 latach eksploatacji i jakoś nikt z tego powodu nie kręci szafy...

i ten mit o konieczności wymiany łańcuszka rozrządu, czy o jego wyciąganiu się, podejrzewam, że w żadnym innym kraju nie sprzedaje się więcej łańcuszków rozrządu jak w Polsce, normalnie zaścianek to mało... ludzie czytajcie instrukcje...