
Dzwiwny problem z bakiem albo "przelewami"
Witam.
Po dłuższej przerwie i ostatniej glebie znowu kupiłem SV 650 ale tym razem nowszą i golasa
Mam w niej problem z wyciekającym paliwem; kiedy ją kupiłem i zalałem do pełna to po postawieniu moto na nóżce paliwo delikatnie wylewało się z wlewu i ciekło po baku. Dziwna sprawa ale pomyślałem że widocznie za dużo zatankowałem i coś jest nie tak z "przelewami". Po podniesieniu baku okazało się że do trójnika gdzie idą przelewy są podpięte 2 przewody z baku i jeden ze zbiorniczka wyrównawczego płynu chłodzącego czyli paliwo nie ma gdzie uciekać... Zostawiłem przy trójniku przelew od płynu chłodzącego i jeden z baku a z trzeciego wyjścia z trójnika puściłem przewód w dół żeby paliwo miało gdzie uciekać. I niby wszystko działa bo paliwo leci tym przewodem z tym że ono ucieka nawet jak zatankuję w normie a nawet zostawię lekki luz. Bak nie jest pełny, nic się górą nie wylewa ale paliwo ucieka przez przelew. Nie wiem ile tego paliwa ucieka ale dzisiaj po tankowaniu odstawiłem moto, wróciłem 4h później i kapało dosyć zdrowo więc trochę tego ucieka. Może ma ktoś jakiś pomysł co może być nie tak?
Pozdrawiam