A może jakiś ciekawy sposób na podparcie moto bez przedniej zawiechy? Nie mam możliwości żeby moto podwiesić za coś do góry...

U mnie, jak mechanik ściągał lagi, żeby zmienić olej na gęstszy, moto stało podparte podnośnikiem samochodowym, podnośnik wstawiony pod silnik i pomiędzy chyba coś drewnianego, żeby nie skaleczyć silnika. Ja myślałem, że to nie będzie stabilne, ale robota poszła naprawdę gładko

Dzisiaj moto stawiałem na starej solidnej plastikowej skrzyni, do tego 4 deski (2 w poprzek jako podkład, 2 wzdłuż żeby podeprzeć silnik) i działało to bardzo dobrze. Moto nie bujało się nawet przy dokręcaniu zacisków.

A my dziś odkręcaliśmy 2 koła naraz u Konrada i patent z podnośnikiem niezbyt się sprawdził. moto dość mocno się chwiało.

Ja mam baardzo skuteczny patent, ale nie wiem czy to zadziała w SV'ach wtryskowych... W gaźnikowych silnikach na dole przy filtrze jest otwór idący przez cały silnik, nie wiem po co, w każdym razie ja go wykorzystuję tak, że wsadzam tam mocnego pręta, który wystaje na zewnątrz, moto podnoszę, pręta opieram na dwóch stojaczkach i tyle, pełna stabilność

Bo opcja z podnośnikiem samochodowym się sprawdza, gdy moto stoi na jednym kole (obojętnie którym) i stopce bocznej.

Można tak jak DaN - ten otwór chyba jest dedykowany pod podstawkę centralną.

Ja podkładam zawsze kobyłki pod crashpady, moto stoi wtedy bardzo stabilnie