Witam, niedawno zakupiłem SV'kę 650S z 2009r wersja k9, przebieg 8kkm. Motocyklem po zakupie zrobiłem z 200km i
postanowiłem ją oddać do znajomego mechanika który zajmuje się serwisem motocykli, aby zrobić jej przegląd olejowy wraz z założeniem wydechu IXIL.
Moto przed oddaniem było żwawe ładnie się zbierało z dołu. Po odbiorze nie to moto, przy odpalaniu na zimnym gaśnie trzeba przytrzymać gaz tak z 5s, później już chodzi.
Żeby ruszyć z miejsca trzeba ją wpierw wkręcić na obroty bo zgaśnie. Jadąc, maksymalne obroty to 6tyś i dalej wskazówka nie wyjdzie. Przy dodawaniu gazu na biegu jałowym słychać takie cykanie jakby miała "czkawkę".
Dodam tyle że jak oglądaliśmy ją przed zakupem z tym samym mechanikiem świeciła się czerwona kontrolka, mówił że to nic takiego. Przy odbiorze od niego powiedział że był jakiś kabel przecięty i masował na ramę,
kabel zlutował - błąd zniknął. Mechanik-znajomy twierdzi że to mogą być świece lub sonda. Co o tym sądzicie??
Przesyłam filmik jak to wygląda.

http://www.youtube.com/watch?v=1SrlWUym ... e=youtu.be

PS. pobawiłem się dzisiaj TPS'em ale to nic nie zmieniło.

Ja bym sprawdził sonde lambda.
A synchronizował coś mechanik??
Może zaślepki spadły.

Jest jakiś sposób aby sprawdzić tą sondę?



Tego to nie wiem, będę u niego w pn to się dowiem.

Jeśli dobrze pamiętam na obroty na biegu jałowym to ok 1300, z tego co widzę u ciebie jest ok 1000

Nie masz za niskich obrotów biegu jałowego ?

spoko mechanik.... ja bym nie odebrał takiego moto nie zapłacił i chyba wpadł w szał.... niestety nie wiem jak Ci pomóc ale trzymam kciuki że szybko doprowadzisz sprzęt do pożądku, 3maj sie i LWG

p.s co do obrotów u mnie obroty na jałowym też coś ciut powyżej tysiaka i nie ma różnocy czy 1000 obrotów czy 1300... tzn chodzi mi o ruszanie jazde itd, na jałowym silnik pracuje równo i nic sie nie dzieje, obroty to tysiak z groszem.... jak nic sie nie dzieje to tak zostawić czy podkrecić troche bo widze że piszecie że to mało troszke... ??

a co do cykania jak na filmiku to kojarzy mi sie jak w mercedesie mi tak cykało i okazało sie że to wtrysk dawał dupy.... może to coś w tym kierunku? nie znam sie to tylko moja sugestia....

Wszystkie świece wymienione na irydowe, problem nie zniknął. Są przerwy na drugim cylindrze, iskra zwalnia. Prawdopodobnie będzie walnięty moduł zapłonowy. Ma go jeszcze sprawdzić w innej SV-ce.
Tylko się dziwie że wcześniej zajebi**** jeździła a jak ją odebrałem to nawet połowy mocy co miała to niema, a moto jest z 2009r

Sprawdz jeszcze same kable/cewki.

hubi199, też sprawdzał
Jutro będę wiedział co i jak z tym modułem, to napiszę.

...przecież to K9. Tu nie powinno być takich akcji. I co dziwne najpierw działała a teraz już nie bardzo.
Co do ograniczania mocy jak pisałeś, i o przeciętym kabelku to może być PIN 25. Znajdziesz temat na forum. Chyba że jeszcze jakaś inna mina.
Na moje oko ktoś przed sprzedażą mocno przy niej grzebał i może w ogóle bez pojęcia.
Pisz na bieżąco jakie postępy.

Wróciłem
Sprawcą usterki był zepsuty moduł. Podobno jeszcze trochę bym pojeździł i by się spalił do końca.
Silnik całkiem inaczej pracuje, teraz słychać że są 2 gary
Dowiedziałem, się że teraz mam założony odblokowany moduł zapłonowy (moduł 2-wtyczkowy).
Po jeździe próbnej nie poznaję swojej SVki

dbaj o nią
Tak w ogóle to już chyba piąta K9 na forum...jakoś tak poza forum też ciężko spotkać ten model w tym malowaniu.

No to już szósta jest moja na forum taka sama sv:)