Re: co wymieniać po 40 tys
Nie ma to znaczenia czy z Anglii czy z Włoch, bo widziałem brytyjskie sprzęty, które po 15 latach wyglądały jak z salonu i 4-letnie włoskie motocykle, które chyba były parkowane w rzece. Po prostu jak widać rdzę na różnych metalowych elementach i motocykl ogólnie jest zapyziały, to należy się też spodziewać, że np. są pordzewiałe linki w pancerzach, że mosiężne śruby od regulacji gaźników zarosły już dawno na zielono itd. Warto więc te linki wyciągnąć, wyczyścić i obficie nasmarować olejem silnikowym
Ogumienie, napęd, hamulce to są rzeczy, które każdy sprawdza przy zakupie i które niekoniecznie mają cokolwiek wspólnego z przebiegiem. Kolejna sprawa to łożyska - w kołach, w zabieraku tylnej zębatki i główce ramy. Przy 40tys raczej nie spodziewałbym się ujrzeć tam oryginalnych łożysk, pewnie i tak już były zmieniane. Olej w przednim zawieszeniu i profilaktycznie uszczelniacze. Wiele osób to zaniedbuje z niewiedzy, że ten olej się zużywa, łapie brud, a czasem też powoli i niezauważalnie wycieka. I ew. można kontrolnie sprawdzić czy wahacz nie ma luzów i czy nie trzeba wymienić któregoś z łożysk w zespole wahacza, ale to raczej nie jest typowa bolączka SV.
Płyny ustrojowe - to zawsze warto zrobić od razu po zakupie, niezależnie od zapewnień sprzedającego. Jeżeli w oleju znajdziemy opiłki lub płyn chłodzący, to chyba lepiej się o tym dowiedzieć wcześniej niż później, nie?
Więc po kolei - olej z filtrem, borygo, płyn hamulcowy w obu hamulcach i sprzęgle (w litrze). Koszt niewielki, robota żadna, a wiemy co mamy
No i zostają sprawy mechaniczne, które już określa serwisówka. Co 12tys przysługuje kontrola/czyszczenie/regulacja gaźnika lub układu wtryskowego. Wtrysk też nie jest bezobsługowy i należy o tym pamiętać. Roboty jest sporo mniej niż przy gaźnikach, ale warto sprawdzić napięcia/oporności czujników, zsynchronizować ze sobą przepustnice (obie pary przepustnic). I należy pamiętać, że robimy to w dealer mode. Co 12tys wymienia się też świecę i chociaż stara na oko wygląda dobrze, to po wymianie najczęściej okazuje się, że motocykl łatwiej zapala i ciut mniej pali
Znowu koszt niewielki, a święty spokój, że nie będziemy mieć problemów z zapłonem w najmniej oczekiwanym momencie
Co 18tys serwisówka zaleca wymianę filtra powietrza. Co 6tys jego czyszczenie. To też kwestia kto w jakiej okolicy jeździ i ile piachu łapie do filtra, nie trzymałbym się tej wartości kurczowo tylko kontrolnie przy każdej wymianie oleju wyjął i wytrzepał filtr, a jak po prostu jest już mocno brudny, to wymiana.
Jeszcze jedno, jak już dłubiemy w okolicy filtra powietrza, wtrysków itd, to warto odkręcić z pokrywy zaworów dekielki od systemu PAIR i wyczyścić wszystko co jest pod spodem. Często jest tam sporo nagaru ze spalin, przez co blaszka mająca utrzymywać szczelność, nie domyka się do końca. Jak ktoś ma przelotowy wydech, to w ogóle można cały system PAIR wyrzucić w cholerę, jest niezbędny tylko w parze z katalizatorem. Gaźniki w ogóle nie mają tego ustrojstwa, mowa tylko o wtryskowych SV.
Co 24tys należy się regulacja zaworów. Przy pierwszych 24tys SV najczęściej nie trzeba regulować, luzy mieszczą się w fabrycznych tolerancjach. Wielu mechaników niestety praktykuje taki zwyczaj, że jeśli serwisówka podaje zakres 0,1-0,2mm, a zmierzony luz zaworowy ma np. 0,11 lub 0,19mm, to mechanik przyjmuje, że jest OK i nie reguluje. Wiadomo, po co sobie dokładać roboty. Dlatego też znając powyższe zwyczaje, w swoich motocyklach nie czekam nigdy na przebieg wskazany przez serwisówkę, tylko po zakupie sprawdzam co i jak. Zawory wtedy ustawiam w połowie regulacji i mam święty spokój na kolejne 24tys.
Łańcuszek rozrządu w SV spokojnie wytrzyma 2x większy przebieg niż te wspomniane 40tys. 40tys jest często limitem dla wysokoobrotowych szlifierek, u nas na szczęście nie
W litrze to w ogóle wytrzyma jeszcze więcej, bo jest krótszy z racji innej konstrukcji głowicy. Ale i tak warto kontrolnie sprawdzić wysunięcie napinacza, bo stan licznika nie koniecznie równa się przebiegowi motocykla.
Tarcze sprzęgłowe w SV też na bank wytrzymają dużo więcej. Za to sprężyny docisku dużo szybciej się poddają. Na szczęście koszt nieduży (koło 60zł komplet), robota też nie jest jakoś wielce skomplikowana i przy wymianie oleju/borygo można łatwo sprawdzić w jakim stanie są sprężyny.
No i to z grubsza byłoby wszystko