witam,
Od dłuższego czasu próbuje pozbyć się problemu, który spędza mi sen z powiek.
Problem polega na tym, że jak umyje motocykl, lub postoi na deszczu to zaczyna strasznie świrować.
Gdy próbuje odpalić bardzo nierówno pracuje, nie chce utrzymywać wolnych obrotów i strasznie dużo pali. Po wykręceniu świec zawsze są one okopcone.
W lecie przy ostrym słońcu musiał postać co najmniej 2 dni żeby wszystko wróciło do normy.
I teraz ta smutniejsza część
Niecałe 2 miesiące temu miałem małego szlifa podczas którego rozerwało chłodnice i płyn dość mocno oblał silnik.
od tego czasu motocykl cały czas świruje.
Czy wie ktoś gdzie mógł dostać się ten płyn i co może zamakać?
dodam, że motocykl pali na 2 cylindry
Pozdrawiam Paweł