Witam !

Krótki opis problemu mojej Sv (650S r 2000) - udało się odpalić po zimie (z dużymi kłopotami), jeden dzień pojeździła a następnego ... no właśnie. Po odpaleniu silnik dziwnie pracuje, nie ma mocy, i gaśnie na niskich obrotach (podejrzenie - praca jednego cylindra czyli jakiś problem ze świecami?) ale dodatkowo po podniesieniu baku znalazłem luźno leżącą jakąś gumową zatyczkę (w którymś temacie było coś o wydmuchaniu jakiejś uszczelki i lewym powietrzu że może powodować podobne objawy ale niezbyt precyzyjnie?)

Oględziny robione na szybko i dosyć pobieżnie ze względu na brak czasu. I teraz nurtujące mnie pytania :
1) Czy moje podejrzenia co do przyczyn takiego stanu pracy silnika są podstawne ?
2) Co z tą zatyczką/ uszczelką, gdzie należałoby ją umiejscowić ?
3) Czy żeby dostać się do przedniej świecy trzeba demontować cały przedni plastik, czy może jest jakiś sposób ?

1) Tak, objawy jak najbardziej pasują na niepracujący któryś z cylindrów. Objawy tylko na zimnym czy cały czas? filtr powietrza jak wygląda?
2) Zrób zdjęcie elementu i miejsca gdzie go znalazłeś, nie kojarzę na razie żadnej zatyczki pod bakiem
3) Najwygodniej oczywiście byłoby rozebrać cały przód, ale wystarczy poluzować chłodnicę, odchylić ją i zaprzeć np. drewnianym kołkiem żeby nie przeszkadzała (chyba trzeba też zdemontować wcześniej klakson). W tej konfiguracji trzeba będzie dobrać odpowiednią przedłużkę lub gięty klucz do świec żeby się dobrać do tej świecy, gdyż faktycznie dostęp jest kiepski. Chwila gimnastyki i powinna dać się wykręcić.

Ogólnie to trochę mało informacji. Co do takie stanu rzeczy to przyczyny mogą być różne ale jak to kiedyś ktoś napisał mądrzejszy ode mnie trzeba sprawdzać po kolei eliminując problemy. Najprościej masz na początek sprawdzić same świece, kosz wymiany niewielki a jedna rzecz odpada. Sprawdzisz, będziemy myśleć dalej. Pracę na jednym cylindrze wykryjesz choćby sprawdzając jak kolektor się grzeje. Co do pytań:
1) Mogą się okazać sensowne ale patrz to co napisałem wcześniej,
2) Jakieś zdjęcie, cokolwiek więcej? Nie jest to kapturek zbierający zanieczyszczenia?
3) Ja w N'ce nie mając super fikuśnego klucza do świec marki Suzuki i posługując się standardowym demontuje klakson i opuszczam sobie chłodnicę trochę w dół bo inaczej go nie wcisnę. Ale w serwisówce Japońce piszą, że z tym magicznym kluczem wystarczy tylko lekko odchylić chłodnicę. Więc sam sobie odpowiedz
EDIT: no to mnie silver ubiegł

Grzebałem dziś, i sprawa wygląda następująco :
Pali tylko jeden cylinder (przód) co powoduje wymienione wyżej objawy. Przy cylindrze tylnym sprawdziłem świece - iskrzy bez problemu, jednak po umieszczeniu jej na miejscu cylinder dalej nie pali. Motorek po zimie odpalił z wielkim trudem (konieczne było dolanie świeżego paliwa bo niestety na zimę zostały jakieś zlewki i zrobił się syf, ale palił na oba gary , chodził równo itd. Dzień po odpaleniu krótka trasa po mieście na rozgrzanie , a już na następny dzień po odpaleniu pracuje tylko jeden gar.

Panowie co może być przyczyną takiego stanu rzeczy ? Co w dalszej kolejności (po świecy) należało by sprawdzić ? Miał ktoś może podobną sytuację ?

Ps: Co do zatyczki, to już znalazła swoje miejsce - była od rurki wychodzącej z prawej strony pod bakiem (nie wiem od czego to)

Dla potomnych - to jednak były świece. Po wymianie wszystko git.

Zwykle tak to jest, na oko świeca wygląda ok, daje jakąś iskrę ale w praktyce iskra jest marna. Dlatego wymiana świec to jedna z tańszych i prostszych metod eliminacji problemów. Fajnie, że Ci działa, szerokości

Dziś naprawiłem dziwny objaw.
Po całym dniu w garażu i kompleksowym "przeglądzie startowym" naszego SV ( wraz z wymianą płynu chłodzącego i płukaniem chłodnicy )- odpalił jakoś dziwnie i wywalił czerwoną lampkę wraz z ostrzeżeniem "FI" na wyświetlaczu.
Szybki test w "dealer mode" i okazało się, że to problem z zapłonem pierwszego cylindra czyli C24.
Ponownie zwaliłem chłodnicę, odkręciłem świecę ( jeszcze chyba oryginalne Denso ) - wszystko wyglądało OK.
Jednak kupiłem NGK CR8E, założyłem i poskładałem. Podociskałem też wszystkie kable w okolicy.
I jest super !
Do teraz nie wiem czy to zbieg okoliczności, że coś wcześniej naruszyłem przy demontażu chłodnicy czy przypadek, że świeca padła akurat wtedy.
Ale choć Denso wyglądały OK, to wymiana na NGK była na tyle tania ( świece po ok 20 PLN ), że warto wymienić