cześć
ostatnio mam same przygody z moto.... śmieszne i mniej śmieszne

wczoraj jadąc z dość znaczną prędkością po zatrzymaniu zauważyłem że z lewej strony moto na ramie zaraz pod czachą są kropelki płynu chłodniczego.... na chłodnicy w górnej części przy uchwycie chłodnicy przykręcanym do ramy zauważyłem zapocenie od płynu chłodniczego co mnie zaniepokoiło. płynu nie ubyło, zrobiłem jeszcze z 50 dość żwawym tempem kontrolując poziom płynu w ziorniczku wyrównawczym i jest w normie, raczej nic nie ubywa.
po odpaleniu moto, trzymaniu na obrotach ( jak jest zagrzany) nie zauważyłem żadnych wycieków.

stąd pytanie, czy ktoś regenerował chłodnicę? znalazłem taką firmę co regeneruje / wymienia rdzeń chłodnicy

adres:
http://chlodnice.rumia.pl/

oczywiście jeszcze do nich jutro zadzwonie i najpierw podjadę żeby sprawdzili szczelność.

ustalę koszty regeneracji/ wymiany rdzenia co będzie na przyszłość jakby ktoś potrzebował.

ew. ma ktoś może używkę chłodnicy w dobrym stanie za normalne pieniądze na sprzedaż?

pozdrawiam
krzysiek

Ja kiedyś w aucie oddawałem chłodnicę do spawania. Zapłaciłem coś około 100 zł i od tamtej pory zero problemów. Robiłem to gdzieś pod Białymstokiem

ja jeszcze sprawdzę dzisiaj czy to czasami wąż się nigdzie nie przytarł, ale raczej to by wtedy ciekło cały czas.... a tu tak jakby lekko gdzieś puściło w chłodnicy i pewnie teraz delikatnie może gdzieś sączyć.

jak będzie za dobre pieniązki to rdzeń też wymienie.

tu macie fotki:

ja robiłem regenerację chłodnicy, ciekło mi tak tak u Ciebie tylko że z dołu
ze zbiorniczka też prawie nie ubywało, jeździłem z taką chłodnicą cały sezon i oddałem ją do regeneracji dopiero zimą,
koszt naprawy 150 zł, zrobione fachowo, miała gdzieś jakieś pęknięcie nie wiadomo od czego
teraz ani kropelki płynu nie wycieka

u nas za 50zł takie coś naprawiają, sprawdzają potem pod ciśnieniem

Ja regenerowałem i dałem 150 zł.
Koleś od razu wiedziało co chodzi

zrobione, za 100 zł, zdjęcia poźniej wrzucę

ale następnym razem zrobiłbym to sam

zgłębiłem wiedzę i wychodzi na to że samemu można bardzo prosto sobie naprawić chłodnicę przy niewielkich wyciekach, zapoceniach itp.
przedewszystkim żadnej chemii uszczelniającej
potrzebny jest palnik na propanbutan ( nieduży koszt) temp. ok. 400 st. C
i spoiwo alu 8000 lub alu 8000-2( na allegro 17 zł metr)
tu jest filmik co i jak

https://www.youtube.com/watch?v=srLUUnG-t6w

pozdro, i powodzenia

ja załatwie stare chłodnice i popróbuje polepić

do użytkowników wtrysków
poczytałem na necie że niby wnetylator jest za blisko chłodnicy co może powodować przecieranie kanałów w chłodnicy i w efekcie wycieki itp.

sprawdzcie u siebie jeżeli będziecie coś robić przy chodnicy demontaż to 15 minut, więc przy okazji wymiany płynu można to poprawić poprzez podłożenie podkładki między ucho chłodnicy a wentylatora co odsunie wnetylator od chłodnicy.

u mnie akurat wyciek był idealnie w miejscu gdzie chodzi krawędź wentylatora, normalnie jak się kręci to nie ociera wentylator ale w czasie jazdy pod wpływem wibracji, wstrząsów, pędu powietrza może się to zmienić.

tu macie fotki, pozdro:
po naprawie