W większości przypadków jest tak jak piszesz. A w mniejszości przypadków SV stoi u mechanika miesiąc, mechanik nie ma już pomysłów co sprawdzać i co wymienić, aż przypadkowo przekładamy cewki od mojego v-stroma i alleluja, SV żyje Nie dam głowy, że i tu jest ten sam problem, to raczej strzał w ciemno, ale warto spróbować.

Cewka to cewka, nie musi być też koniecznie od SVki... Każda na wejściu ma 12V, każda na wyjściu ma taką samą świecę, więc krąg "dawców" może być szerszy


Nie spotkałem się z takim przypadkiem. Jeżeli regulator padnie i napięcie w instalacji jest zbyt wysokie (widywałem i takie co dawały 18-19V), to zawsze najpierw wygotowywał się akumulator, ew. padło coś z "delikatnej" elektroniki, np. zegary, ale nigdy cewka. To jest akurat konstrukcja dosyć prosta i moim zdaniem dosyć odporna na wszystko poza wodą

Jeszcze zastanawiające jest dlaczego dwie na raz padły?

Nie zakręciłby wtedy nawet rozrusznik. No i nie miałbyś iskry na wyjętej świecy.

Być może pisałeś, ale zapytam i tak - świece oczywiście wymieniałeś na nowe? Często jest tak, że uszkodzona świeca daje ładną iskrę na świeżym powietrzu, natomiast w cylindrze, pod wysokim ciśnieniem, nie ma prawidłowej iskry. No ale podejrzewam, że od tego zacząłeś.

Ze świecami nie takie akcie już odchodziły, w kawie nie chciały chodzić w ogóle, nawet jak je wkręcałem na nagrzanym silniku. Aby wyeliminować strzelanie w gaźnik w SV pomyślałem, że spróbuje te co w kawie nie działały bo szkoda było mi kupować nowe na samo sprawdzenie. Działają na dotkniecie startera ale z tym strzelaniem wyszło co innego .Bywało też tak, że kupiłem 4szt nowych świec i kilkunastokrotna próba przez kilka dni odpalenia motocykla na nich i nic, wsadzam jakieś stare i maszyna działała bez zarzutu wiec ze świecami to bywa naprawdę różnie.