Witam. Nie dawno kupiłem gaźnikową sv`ke. Przez ostatnie dwa lata stała nie używana. Po tej przerwie odpalała bez problemu nawet bez użycia ssania. Na luzie wkręcała się bardzo do końca bez zająknięcia ale podczas jazdy tylko do około 5-6 tys później silnik się już nie wkręcał (prawdopodobnie nie dostawała paliwa). Sv`ka trafiła na pełen serwis.
Zostały wymienione: świece, kable, filtr powietrza, filtr paliwa,olej, czyszczenie i synchro gaźników, kontrola luzów zaworowych. Do tego czyszczenie zbiornika paliwa. Sprawdzona cała elektryka, napięcie wszystko ok. Po tych zabiegach sv`ka chodzi dużo lepiej ale nie do końca. W okolicach 6-8 tys łapie jakby zadyszke, przerywa po przekroczeniu 8 tys ciągnie już dobrze.

Czy może miał ktoś z was podobny problem albo mógł podpowiedzieć co można jeszcze sprawdzić?
Z góry dzięki za jakąkolwiek pomoc!

Wydech masz seryjny czy przelotowy ?
Jeśli wszystko zrobione dobrze to jedyne co mi przychodzi do głowy do skład mieszanki (AFR). Pewnie pobawić się trzeba iglicą.

Co z filtrem powietrza? Wymieniliście na oryginał rozumiem?
Po czyszczeniu gaźników wszystkie ustawienia na standardowo?

Wydech seryjny. Był nawet ściągnięty bo pomyślałem że może przez niego i o dziwo zaczął chodzić idealnie. Przejechałem około 2km i znów to samo. Teraz nie ważne czy wydech jest czy nie ma chodzi źle. I tego nie rozumiem.

Filtr założony oryginał. Co do gaźników to początkowo były ustawione standardowo. Kręcenie śrubą od składu mieszanki nic nie pomogło.

Bo ona odpowiada za skład mieszanki na wolnych obrotach i przejście na średnie. Ja bym sprawdził rurki emulsyjne i iglice pod kątem uszkodzeń.

Może brudna dysza główna?

Po sprawdzeniu jeszcze raz wszystkiego od początku zaczynając od baku, pompki i gaźników problem został rozwiązany. W gaźniku wieszał się pływak i to była przyczyna przerywania.

Dzięki wszystkim za zainteresowanie się tematem i cenne rady. Mam nadzieje że teraz
sv`ka nie będzie robiła tego typu niespodzianek.