SV'ka nie pali na ssaniu, odpala lepiej na zimnym silniku
Witam
Jestem właścicielem gaźnikowej sv'ki z 2002 r. Pod koniec zeszłego sezonu zauważyłem problemy z odpalaniem. Motocykl ma trudności z odpaleniem z włączonym ssaniem - łapie dopiero gdy odkręce przy rozruchu manetkę na ok. 1/2 - do 3/4. Mało tego, zimny odpala lepiej niż z rozgrzanym silnikiem. W chłodny poranek taki jak dziś (10 stopni), z wyłączonym ssaniem, zamkniętą przepustnicą odpala od razu. Trochę puka, trochę stuka, ale trzyma obroty i nie gaśnie, nagrzewa się po chwili i czuję, że jest gotowy do jazdy, gdy silnik reaguje gładko na dodanie gazu. Włączenie ssania po rozruchu, na jeszcze zimnym silniku powoduje iż ten gaśnie. Natomiast w upalne letnie dni, aby odpalić motocykl (lub po postoju) musiałem nieco odkręcić manetkę. Kilka dni temu nawet zgasł gdy toczyłem się na luzie i chciałem podnieść obroty żeby wbić drugi bieg. O co tu chodzi?
Gdzie mam szukać przyczyny? Dodam, że w czerwcu tego roku wymianiałem świece (CR9EK) i filtr powietrza.