Witam
Mam problem ze swoją svką, a mianowicie:
- motocykl szarpie gdy odkręcam manetkę na max, na niższych biegach (do 3 włącznie) szarpanie występuje kilkukrotnie i dopiero zaczyna ochoczo przyśpieszać, a na biegach od 4 szarpnięcie występuje tylko raz i przyśpiesza normalnie.
Po takim gwałtownym przyśpieszaniu motocykl nie pracuje równo na obrotach, gaśnie oraz wydaje mi się, że poniżej 2,5k obrotów chodzi na jeden gar.
Svka miała założoną blokadę w postaci śruby wkręconej w rolgaz tak aby blokowała maksymalne odkręcenie przepustnicy.
Przy łagodniejszym traktowaniu motocykl nie przerywa, pracuje normalnie.

Mógłbyś wczepić się w kostkę i sprawdzić na wyświetlaczu czy nie wyskakuje błąd.

Żaden błąd nie wyskakuje gdy wchodzę w dealer mode.

Edit: czeka mnie chyba synchro przepustnic, a jeśli to nie pomoże sprawdzę luzy zaworowe oraz wymienię świece zapłonowe ew przewody wn i dam znać czy pomogło.

Zacznij od najprostszych rzeczy, jeżeli dopiero teraz sie pojawiło to może byc, że paliwo zwietrzało przez zime,to zalej nowym. Później sprawdź świece itp. zeby nie było tak, że zaczniesz od najdroższych rzeczy a okaże sie, że to jakas błahostka

Paliwo jest ok, wyjeździłem już trochę km w tym sezonie. świece zapłonowe są w porządku, mają podręcznikowy kolor - brak oznak przegrzania czy niedogrzania, świece ładnie się oczyszczają. Cóż, czekam na wakuometr i będę działał dalej.

A więc tak:
- po synchro oraz wymianie świec problem nie ustąpił
- Po dzisiejszej jeździe zauważyłem, że dopóki nie przyśpieszam gwałtownie motocykl pracuje idealnie
- po gwałtownym przyśpieszeniu motocykl dławi się, wyrywa do przodu oraz zwalnia
- gaśnie po odjęciu gazu
- pracuje nierówno, wydaje mi się że wypadają zapłony.
Na postoju problem nie występuje, nie dławi się, ochoczo wkręca się na obroty. Co do wypadających zapłonów to chodzą obydwa cylindry lecz nierówno. po zgaszeniu i odpaleniu po 20 sek motocykl trzyma jałowe obroty oraz pracuje normalnie (aż do momentu ponownego gwałtownego przyśpieszania). Miał ktoś może podobny problem?

Dla przyszłego pokolenia:
Miałem teraz robiony mały przegląd i po dokładnym poszukaniu usterki winnym okazał się czujnik tps. wartości graniczne posiadał całkiem w normie ale podczas pracy posiadał nieskończoną rezystancje w niektórych momentach co oznacza jego zużycie.