Re: Wymiana płynu chłodzącego
U mnie się coś dziwnego porobiło przy wymianie. Stary płyn był niebieski, nowy różowy. Od razu napiszę, że w zbiorniczku wyrównawczym nic nie widać i nie da się ocenić ile jest tam płynu.
Zlałem stary płyn, zakręciłem spust, wlałem 1l wody destylowanej, 70% do chłodnicy, 30% do zbiorniczka, zlałem lekko zabarwioną wodę, ponownie zakręciłem spust i zacząłem napełniać chłodnicę nowym płynem. Napełniłem chłodnicę pod korek, zatkałem zbiorniczek wyrównawczy i odpaliłem na 3 minutki silnik. Przy odkręcaniu manetki poziom w chłodnicy lekko spadał i wracał przy zamknięciu. Troszkę wessało płynu, więc uzupełniłem znów pod korek i chciałem dolać jeszcze trochę do wyrównawczego (myślałem, że jest pusty). Dolałem i w tym momencie z chłodnicy poleciał mi jeszcze stary niebieski płyn.
Nie wiem czy to istotne, ale przy wlewaniu do zbiorniczka, płyn podchodził pod korek (do zbiorniczka) i po chwili opadał.
Zamknąłem oba korki i nagrzałem porządnie silnik. Czyżbym miał jeden przewód od zbiorniczka zapchany? Przejmować się tym czy olać? Tak sobie jeszcze myślałem, że może zbiorniczek cały czas był przelany i nie było nawet widać poziomu płynu...