Re: Problem z zawieszeniem SV 650 gaźnikowa
Trochę namotałeś.
1. Ta jasna tulejka (z tworzywa sztucznego - mam nadzieję, że o tej samej mówimy) - ma być założona na końcu tłoka (ta metalowa rura z otworami wzdłuż długiej strzałki) a śruba od spodu lagi ma być w niego (tłok) wkręcona. Żeby dokręcić tę śrubę (jeśli samo ściśnięcie sprężyną nie wystarcza) musisz docisnąć tłok "od drugiej strony" (czyli od korka lagi). Tłok od tej strony zakończony jest tuleją o średnicy wewnętrznej (z pamięci) ~10mm. Żeby dokręcić (albo odkręcić) tę śrubę są specjalne narzędzia - w Suzuki to jest narzędzie 09940-34531, wygląda tak:
https://images.cmsnl.com/img/products/attachmentfr-fork-assembla_big0994034531-01_ef64.jpg, ale też można sobie "wystrugać" to samodzielnie, np. coś tego rodzaju:
https://images.cmsnl.com/img/products/attachmentd_big0994034561-01_3b74.jpg. Działa tak samo jak fabryczne narzędzie. Ta plastikowa tulejka nie ma się przesuwać po tłoku, podczas normalnej pracy amortyzatora tłok jest na stałe (poprzez tę tulejkę/wspornik) przykręcony do dna goleni. Tłoczyskiem jest laga i jedyna część, o którą się może blokować tłok, to krzywa (zdeformowana przy dzwonie albo prostowaniu) laga. Może się też oczywiście blokować na tulejach uszczelniających na ladze/goleni, ale na to plastikowy wspornik nie ma najmniejszego wpływu.
Widzisz na rurze tłoka, tulejach uszczelniających (ważna jest ta powierzchnia pokryta teflonem a nie ta z nabitymi oznaczeniami) jakieś slady zacierania elementu o element? Tuleje uszczelniające demontujesz z pomocą płaskiego wkrętak: wkładasz grot w szczelinę i przekręcasz (efekt mimośrodowy), żeby zwiększyć średnicę tulei. Nic na siłę.
2. Jakie znowu łożysko? Tam się nie ma co obracać: golenie są trzymane przez oś koła, lagi są trzymane przez półkę. To raczej prowadnica dla tłoka niż łożysko (tłok nie powinien się z nią stykać - może sporadycznie - tłok poprzez uszczelkę powinien stykać się jedynie z wewnętrzną powierzchnią lagi, to jest jego tłoczysko). Tu masz fiszkę od zawieszenia Twojego moto:
https://www.suzukipartshouse.com/oemparts/a/suz/50d41250f8700230d8b51319/front-fork-damper-model-x-yTłok wprowadzasz do lagi od strony korka, wcześniej nakładając na niego sprężynę amortyzującą przy odbiciu. Ta sprężyna ma się oprzeć o kołnierz na dole lagi (to ten kołnierz chyba nazwałeś łożyskiem?). Na końcówkę tłoka (z gwintem) nakładasz plastikową końcówkę, wkładasz całość do goleni i skręcasz (dając oczywiście
nową miedzianą podkładkę, żeby nie zgubić oleju z goleni). W oryginale ma to być podkładka o numerze 51148-41310, ale pasuje jako zamiennik podkładka miedziana 8x12x1 albo 8x14x1 (nie pamiętam, mogę w poniedziałek sprawdzić).
3. Jak była naprawiana laga? Napisałeś, że deformacja była na drugim końcu (rozumiem, że przy korku). Może sprężyny się zacierają? Obejrzyj czy u góry coś nie przyciera. Tłok pracuje na odcinku ~130mm (suspension travel), wszystko, co dalej to już nie jest wina tłoka. Może źle skręcone masz lagi w półkach? Jeśli masz trapez zamiast kątów prostokątych możesz mieć podobne objawy.
4.
To przepraszam, jak do tej pory skręcałeś lagę? Jeśli nie używasz wspomnianych wyżej narzędzi do blokowania tłoka ani nie skręcałeś lagi (przed wlaniem oleju), żeby ścisnąć amortyzator, to na 100% będzie Ci się to obracało. Zakręcasz korek lagi (z wykręconą śrubą regulacji napięcia wstępnego sprężyny - jeśli miałeś upgrade'a z K2+), dociskasz (kompresujesz) zawieszenie (jeśli jednak masz ten korek z regulacją, to w tym momencie śruby powinny być maksymalnie wkręcone, wykręcone mają być tylko w momencie odkręcania/wkręcania całego korka w lagę), żeby sprężyna docisnęła (zablokowała możliwość obrócenia) tłok i wtedy dokręcasz. Chyba, że masz jakiś inny sposób, ale - jak piszesz - jest mało skuteczny...
Może złożyć i liczyć, że się uda, ale raczej udać się nie musi. Jeśli się obraca tłok względem goleni, to masz najprawdopodobniej za słabo to skręcone, przez co nie masz uszczelnionej śruby na dole lagi i będziesz tamtędy tracił olej, który siła odśrodkowa wyrzuci pewnie na tarcze hamulcowe. Co się będzie działo dalej? Amen.
5. Sądząc po wytarciach na ladze (rurze), na pewno zajrzałbym do tych pierścieni sprężystych, szczególnie tego osadzanego w goleni a przesuwającego się na ladze. W obydwu kompletach zawieszenia, które miałem nie były tak powycierane jak u Ciebie na zdjęciu. To też część, która się zużywa i w związku z tym występuje jako zamienna. Teflon na niej ma być nienaruszony, ma nie być żadnych zadziorków na krawędzi tulei. Oczywiście najpierw ściągasz pierścień zaciskający się na ladze a dopiero po nim pierścień rozprężający się w goleni, ale to już pewnie wiesz.