Akcje serwisowe, przygotowanie do sezonu SV650K4
Witam
Tak jak w temacie ... Od kiedy zakupiłem swoją SV650 K4, byłem świadom że to nie jedyne wydatki jakie mnie czekają. Z racji tego, że nie chce czegoś spaprać, ani zmarnować kasy podzielę się z wami moimi przeżyciami z nowym moto, oraz zapytam o poradę. Kilka z pytań prawdopodobnie było na grupce, ale czas leci, więc być może coś uległo zmianie. Nie przedłużając:
1. Motocykl kupiony przeze mnie za dosyć niską kwotę posiadał kilka aspektów wizualnych do poprawy, jakoś mnie to nie dziwiło. Co rzuciło mi się w oczy to malowany błotnik, oraz uchwyt pasażera, sam błotnik niezbyt przeszkadza, ponieważ sprawa nie została tak spieprzona
jak przy uchwycie. Lakier schodzi jak głupi, dodatkowo uchwyt nie jest od tego wyprodukowanego motocykla, tylko prawdopodobnie od K3, ponieważ widać, że pod lakierem jest charakterystyczny miedziany kolor, jak w starym malowaniu. Dodatkowo plastik wypełniający przestrzeń między tylną lampą również jest wymieniony z tego samego modelu co uchwyt, oczywiście wszystko pomalowane pod kolor. Moje pytanie z czystej ciekawości, czy ktoś może się orientuje, czy te elementy podczas gleby najczęściej się uszkadzały, czy nie należą do zbytnio wytrwałych.
2. Akcesoryjne osłony boczne - Jak dla mnie bez nich nie ma tragedii, ale tak jakoś mi tam pusto, kupiłem więc te z allegro pod malowanie, teraz dobrze dobrać kolor
ale to raczej zostawię dobremu lakiernikowi. Crashpady pod owiewki zakupiłem, możliwe że dojdą jeszcze w tym tygodniu, robił je gościu za tańszą kwotę niż od firmy a jakościowo rzekomo są takie jak słynnego 'Lasocha'. Jednak do owiewek nie dostałem śrub, moje pytanie czy można kupić jakiś gotowy zestaw, czy trzeba szukać po sklepach, oraz czy ktoś sie orientuje jak montować takie osłony i czy to więcej zachodu z zdejmowaniem czachy itp.
3. Napęd i rdza na nim, poprzedni właściciel mówił, że smarował co 300km, ale nie dodał, że zostawił go suchy jak szmatke przez co łańcuch troche przerdzewiał, możliwe że doszło do tego tak szybko, bo sam napęd ma swój wiek. Jak na początku przestawiałem moto i poczułem, że stawia straszny opór obstawiałem, że jednak napęd kaput, ale na samo szczęście tarcze od braku użytkowania i mrozu zostawiły na sobie troche korozji i trzeba było nim troche pobujać, aby zaczął się ruszać. Jednak chce poznać wasze zdanie jak to wygląda, doradzano mi, aby wyczyścić dokładnie naftą i ponownie posmarować i będzie dobrze, niektórzy zaś żeby się nie cackać i od razu nowy
Dodam, że łańcuch póki co dobrze wyczyściłem i nasmarowałem, żeby ktoś mi tu zrypek nie sprzedał
4. Wymiany płynów, filtrów itp - nie będę pytać co najlepsze itp. czytałem dawne tematy jednak nic nie słyszałem o FUCHS Silkolene Comp4 10w40 półsyntetyk z estrami, poprzedni właściciel to lał rzekomo nie musiał nawet dolewać, cenowo wychodzi okej, ale poza motulem nigdy nic nie lałem, więc może ktoś używa i powie jak sie sprawuje. Filtr oleju kupuje od K&N, ponoć różnica między Hiflo żadna, ale K&N posiada zbrojenie chroniące filtr, czy coś takiego
Oczywiście jak dozbieram kaski to i wleci filtr powietrza od KN, wraz z olejkami (rzekomo robi robote, możecie też coś powiedzieć, jaki efekt daje to w SV). Czeka mnie jeszcze zakup przedniego laczka, a dokładnie zamierzam kupić pirelli Diablo, ze względu że z tyłu mam te samą opone tylko z tego roku, tamta ma już 9 lat:/ Chciałbym też już przed sezonem zaopatrzyć się w chemie na moto, smary do łańcucha itp. Jeśli ktoś ma naprawdę coś godnego polecenia to byłbym wdzięczny za nazwe.
5. Jeszcze pewnie bym mógł pisać o rzeczach estetycznych, jednak to w swoim czasie, teraz najbardziej mi zależy, aby do marca to co wypisałem było już glancuś ogarnięte. Teraz powiedzcie mi co waszym zdaniem byście zrobili inaczej, albo co odradzacie, a jestem świadom że są tu ludzie co SV znają lepiej, niż własne żony