Jak w temacie na wyboistej drodze , przy zjeżdzaniu z krawężnika słychać głośne stuki z zawieszenia przód.
Na początku myślałem że łożyska główki ramy ale to nie to (po wymianie łożyska dalej jest problem)
W zawieszeniu przód wszystko sprawdzone żadnych luzów brak.
Mechanik który tym się między innymi zajmował ,mówi że zaciski są pływające i mają prawo tak robić.
Naprawdę nie da się nic z tym zrobić ???
Z góry dzięki za odpowiedzi

Bajki Ci opowiada. Jeśli masz stuprocentową pewność, że zawieszenie jest ok (choć ja bym obstawiał jednak problemy z zawieszeniem: skoro łożyska główki wymieniłeś, to może zużyte ślizgi na dole lagi lub dobijanie zawieszenia - zużyty/za mało lepki olej lub mocno wyeksploatowana sprężyna; ewentualnie za ciężki kierownik ), to zostają Ci łożyska koła lub hamulce.
Jeśli nie wiesz, czy i kiedy łożyska w kole były wymieniane, to warto to zrobić - 2 godziny roboty i koszt kilkudziesięciu złotych i masz spokój.
Jeśli to nie łożyska, to z hamulcami mogą być dwie rzeczy: krzywe prowadnice (tak, jak napisałeś, to są zaciski pływające), ale wówczas stuki miałbyś zawsze przy hamowaniu, albo wina klocków.
I tutaj: albo mocno zużyte klocki, które latają jak żymianin po pustym sklepie, albo brak blaszek pod klockami, które kasują te luzy i odbierają ciepło od klocków.
Jeszcze może to być dźwięk źle przykręconego błotnika lub przewodu hamulcowego uderzającego o błotnik. Ale taki dźwięk chyba szybko byś rozpoznał.

Sprawdź to wszystko i daj znać, jaka jest sytuacja. Ja jednak obstawiam problemy z zawieszeniem, nic innego.

Zapomniałem napisać , przy mnie szarpał za zacisk , zacisk oczywiście trochę się ruszał i stukał przy tym szarpaniu.
Dźwięk podobny jak podczas jazdy.
Dzięki za podpowiedzi ,kilka rzeczy od razu mogę wyeliminować .
Czyli :

Na bank nie

Też nie , kiedyś w GS 500 to już miałem , to nie takie objawy. Przy mocnym hamowaniu nie dobija.
Zostało :

Tak jak piszesz , warto zmienić . Koszt niewielki.

Do sprawdzenia

Raczej nie , ale sprawdzę to sobie

A może to jest luz pomiędzy osią a lagą?
Tak tylko strzelam, bo ciężko to jest określić tylko z opowieści.

Ja bym rozebrał przód sprawdzając wszystkie luzy

Witam ponownie
Więc :
Mam inne zaciski :
mało używane (w zaciskach były oryginalne klocki TOKICO , bardzo mało zużyte)
Jak stukało tak stuka

Dziś zabrałem się za rozbiórkę lag
Jedną lagę rozebrałem bez problemów i mam pytanie


czy tan pierścień uszczelniający może mieć luz okolo 1 mm ( może troszkę mniej) w górnej rurze lagi ?
u mnie tak jest

i mam też problem jak wykręcić śrubę z drugiej lagi ( tą z dołu )
Obraca się , nie sposób ją wykręcić.
W manualu jest tip żeby złożyć wszystko do kupy ,sprężynę podkładkę ,tulejkę i korek zamykający ale niestety nic to nie daje .
Nie mam pomysłu jak to ugryźć.

Czyli jednak zawias, jak myśleliśmy.
Najpierw otwórz sobie tę stronę: https://www.suzukipartshouse.com/oempar ... ont-damper
Masz tam schemat zawieszenia. Pierścień na tłumiku, o którym piszesz, ma nr 14 i może być problemem. Ale ważniejsze są pierścienie ślizgowe znajdujące na dole lagi, czyli 10 i 5 (które obstawiałem w poprzednim poście). One są pokryte teflonem i mogą się mocno zużywać.
Osobiście po prostu bym wymienił te elementy, choć nie są najtańsze (przynajmniej nie były, jak sam kilka lat temu je wymieniałem).

Ale jak masz zawias luzem to znajdź drugiego kumatego człowieka i spróbujcie na każdej z osobna - trzymając je mocno - imitować ruch zawieszenia i hamowania. Będziesz miał jaki-taki pogląd, czy słychać stuki i czy wyczuwa się luz.

A jak będziesz miał zawieszenie rozebrane, to koniecznie sprawdź, czy lagi (to te chromowane elementy nr 12) są proste. Domowym sposobem można to zrobić dość prosto: znajdź idealnie płaską powierzchnię (najlepsze byłoby duże lustro) i powoli przetaczaj lagę. W żadnym miejscu nie może jej powierzchnia odstawać od powierzchni lustra.

----------

I teraz kwestia rozbiórki. Najprostszym sposobem jest użycie klucza pneumatycznego - musi puścić. Jeśli nie masz do niego dostępu - ja nie miałem - to znów: łapiesz drugiego człowieka, KOMPLETNĄ i skręconą lagę (z regulatorem napięcia wkręconym na maksa) stawiacie do góry nogami na twardej powierzchni i partner maksymalnie ją naciska (spręża). Wtedy druga osoba imbus w łapę i powinno się odkręcić. Ta sama metoda przy skręcaniu.
Daj znać, czy się udało.

Zawias zawiasem, ale w oleju to by tak nie stukało.
Tarcze luzów nie mają?

Nie no, stuk z tarcz to by chyba rozpoznał.

Update
Problem rozwiązany , winowajcą były stukające lagi.
Dałem sobie spokój z problematycznym rozbieraniem i dociekaniem co tam jest nie tak.
Tym bardziej że drugiej lagi nie udało się rozkręcić z pomocą drugiej osoby
Odniosłem wrażenie że ten zawias to jakiś ulep , sprężyny były odwrócone , widać że ktoś nie bardzo znający się na rzeczy przy tym grzebał.
Kupiłem używki i jak ręką odjął , zero stuków na dziurach.
Dziękuję wszystkim za pomoc a w szczególności koledze Inkling.

Cała przyjemność po mojej stronie!