No to tak, wszystko fajnie pięknie, przeróbka cieszy ucho niesamowicie.
Oto efekt:

Co nie zmienia faktu ze niestety ale obiekt napieprzania młotkiem puscil tylko na jednym spawie, a pozostale dwa tak trzymaly ze wyrwaly czesc tej scianki która dzieli komory. Wygląda to tak:

Bylo kupe zabawy zeby wyciagnac to przez wydech razem z kawalkiem tej scianki...
Czyli jednak da sie cos skaszanic przy tej przerobce, jak ktos ma takie szczescie jak ja.

Dzieki Bogu nie widac wnetrza wydechu z daleka, czyli jest jakas pociecha.
No i mam nadzieje ze brak kawalka tej scianki nie wplynie jakos destrukcyjnie na dzialanie wydechu...