Ja tam nie bardzo nawet widzę co masz do olania. A próbuj

No faktycznie na filmiku widać że jest pewien problem koło 5-6 tys. Pewnie najpraktyczniej byłoby to olać. Ale jak masz natręctwo na tym punkcie to na pierwszy ogień proponuję sprawdzanie oscyloskopem albo podmienianie na próbę czujników: położenia wału, podciśnienia w kolektorze, tps no i może też pomiar ciśnienia paliwa.

Uwaga mam niusa. Dziś jeszcze raz spróbowałem i nie ma najmniejszej dziury... Teraz to dopiero zagadka...

Wpadłem na pomysł. Jako iż problem już nie występuje, mam ciekawą teorię. W zbiorniku było stare paliwo, paromiesięczne, możliwe że 95 oktanów. Po wlaniu nowego ,,świeżego" 98 i przepaleniu części tego paliwka problem zniknął. Ciekawe, czy paliwo mogło mieć w tym swój udział. Dajmy na to, że w zbiorniku zebrała się wilgoć, bo stał na rezerwie od stycznia. Spowodować to mogło nierównomierny wybuch mieszanki w silniku co w efekcie przełożyć się mogło na dziwaczenie w określonych obrotach przy momentalnym pociągnięciu manetki. Postanowiłem o tym napisać, bo być może ktoś kiedyś będzie miał podobny problem na początku sezonu. Jeśli ktoś ma inną teorię to chętnie posłucham. Pozdro

Zabrudzone dysze po zimie i po starym paliwie. Przepaliło i z głowy.

a paliwo było stało otwarte, jeśli nie to ta teoria odpada kiedy bak stał pusty i w monecie wlewania jakiś paproch dostał się na duszę.