Popieram pomysł video-relacji

i ja chętnie zobaczę video

Oki, jutro nagrywam materiał. Musiałem sobie wszystko przygotować

Tylko czemu po wymianie linki cały czas tak wygląda?

a tak wygląda przy klamce


Macie pomysł?

Bo masz źle ustawiony wysprzęglik. Kąt pomiędzy ramieniem wysprzęglika a linką powinien wynosić 80*, a u Ciebie jest rozwarty.

U mnie był fałszywy alarm, przesmarowałem WD40 mocowanie klamki oraz linkę, i mogę zamknąć klamkę małym palcem

Rzuć okiem tutaj
viewtopic.php?f=23&t=65&p=180208&hilit=Regulacja+sprz%C4%99g%C5%82a#p180208

Dokładnie.
Mnie tam nigdy za pierwszym razem nie udaje się trafić ślimakiem dźwigni w odpowiednie rowki w korpusie. A na obrazku wyglada jak machnięcie się o jeden >zwój<

Wielkie dzięki!! mam nadzieję, że to też poprawi sam proces zmiany biegów i wciskania klamki

Zdecydowanie
Bedzie tak lekko chodzic jakby sprężynki ze dwie tylko zostały

Ja przesmarowalam linke i smiga ok:)


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

wszystko sprawdziłem i jedna sprawa mi nie pasuje. To jest normalne, że ma takie luzy??????
https://drive.google.com/file/d/0B--v3p ... sp=sharing

Przed nagrywaniem dobrej wersji chcę mieć wszystko na tip top.

edit:
wszystko staram się robić dobrze według serwisówki ale mi nie wychodzi...

Nie, to nie jest dobrze, połączenie pomiędzy nimi ma byc stałe.

Kurcze. Pewnie w ASO będę musiał kupić żeby było w idealnym stanie. Ciekawe jestem ile może kosztować

Ja tam na twoim miejscu podjąłbym próbę uratowania dźwigni.
Samo zaklepanie walcowania raczej wiele nie pomoże bo już wybiło spory luz na pasowaniu. Spróbowałbym najpierw wypełnić dziurę (coś na zasadzie plomby w zębie ) klejem typu> płynny metal. Wykasowałbym luz w odpowiednią stronę (dobrze jest trzy razy zastanowic się bo będziesz mial tendencję do odwrotnego przekręcenia) i ew. lekko zaklepał. Można jeszcze spróbować zalutować, bądź w najprostszej wersji po prostu lekko nawiercić blaszkę od dźwigni i walnąć kilka tzw. chewtów jak spawacz Benek mawiał i będzie syyrr
Po prostu nie masz nic do stracenia. A cena nowej dżwigni w ASO to przypuszczam że może cię wprawić w osłupienie.
Tak jak mnie kiedyś cena zaworków (przepustnic) od ssania. Nawet nie to że mnie osłupiło. Wygięło mnie normalnie do tego stopnia że sie wk... i w dwie godziny dorobiłem sam te pieprzone zaworki.

Chłopie... to jest konstrukcja cepa. To nie jest żaden wałek rozrządu, czy pompa oleju. Spróbuj odratować tak jak Rozkosmany pisze. Możesz nawet spróbować małego spawu.

Panowie. Panie oczywiście też mam dramat oddałem moto do jednego z rzeźnickich warsztatów (jak oddawałem nie wiedziałem) żeby mi smarneli wysprzęglik i wczoraj odpalam maszyne i wrzucam 1 i mi coś szarpnęło no to kawałek przejechałem wrzucam 1 i znowu. Ściągam osłonę przedniej zębatki poluzowałem linkę i wysprzęglik cały lata w tym mimośrodzie podejrzewam że ch** jeb** pogubili kuleczki złożyli zaciągneli linką i tyle dwa miechy minęły nie jeździłem za wiele pewnie się tam ułożyło i wyszła ich perfekcyjna robota Moje pytanie czy dobrze rozkminiam że ten mimośród nie powinien tak latać luźno w tym otworze ?? i ile powinno być kulek w tym całym zestawie bo już widziałem na forum kilka wersji jedni mówią że 9 inni że 12 ??

po raz kolejny wyszło że jak chcesz mieć dobrze zrób to SAM!!


info z suzuki samych kulek się nie da dokupić cały wysprzęglik to koszt 230 zł

Pewnie że pogubili. Ale nawet gdyby była jedna duża i ciężka i trudno byłoby ją zgubić to by ją zapsuli
A taki wysprzęglik dla przeciętnego moto-serwisu w kraju na Wisła to wiekszy problem niż dla debila ułozyc kostke Rubika w czasie poniżej minuty. O reszcie prac nie wspomnę nawet.
W gadce oczywiście to same miszcze świata u których japończycy pobierali nauki i jak jeden z drugim ze szwagrem pierwszy serwis założyli to przyjeżdżali ich szpiegować.


Kulek w wysprzegliku powinno byc tyle ile jest otworków w koszyczku który je trzyma. Przy odrobinie zręczności i smaru do przyklejenia ich zaręczam że da się to złożyć tak że żadna z nich nie będzie zawadzać
(skoro ja to zrobiłem a ze mna mogłaby stawać w zawody pierwsza lepsza małpa z ZOO i przypuszczam że za banana zrobilaby to szybciej To każdy może )

Ps. Nie chcesz żeby ci się zepsuł motocykl, oczywiście jak już sam go naprawisz, to nawet nie parkuj w pobliżu serwisu. Bo samym wzrokiem cos zepsuja zanim dotkną

Rozkosmany powiem Ci że tak się wq*** że już dawno taki wściekły nie byłem takie mam wychuchane moto wszystko staram się na ori częściach a takie nie powiem co mówi że się zna i zrobi i potem się okazuję że nie dość że nie zrobili to jeszcze spier*** a miałem to sam zrobić ale zamawiałem u nich komin i przy okazji powiedziałem żeby machnęli i koniec końców i tak muszę to sam zrobić!!!!! tylko teraz zabawa rozebrać dokupić kulki... Powiedz jakiegoś specjalnego smaru używałeś ?? czy po prostu jakiś dobry wodoodporny smar do łożysk styknie ?

A zdaje się pierwszego z brzegu mazidła wodoodpornego wziołem. Takie co pewno do woza drabiniastego nadawałby się. Nie mniej to ja jeszcze poczyniłem samowolny patent ulepszający wysprzęglik. Od środka na nim jest uszczelniacz a od zewnątrz powietrze. Na obudowę wysprzęglika przylepiłem mieszek gumowy taki z przegubu jakie są np. na główkach drążków kierowniczych, trąbką na zewnątrz.
Oczywiście najpierw obadałem czy nie za mocno będzie cisnęło w dekiel i oględziny wypadły pozytywnie
Mam więc teraz zahermetyzowany wysprzęglik i zaden syf ani woda do niego nie wleci.
(a jak wleci to na bank nie wyleci )

Przemyśle

no więc potwierdzam Twoje słowa dla niewprawnej małpy z zawiązanymi oczyma i z przykurczem mięśni robota na 10 min...