Ja mam ten typ ładowarki co załącza się automatycznie jak wykryje spadek napięcia.

Nie chodziłem do przedszkola.. jaki grzyb to wymyślił ????

Nie moje wina



Co wymyślił? Przedszkole czy kolejność zdejmowania zacisków?

Podzielam zdanie kolegi, jeśli nie wiem to pytam . i już.
Kto wie to mówi (pisze)

Szanowni, napiszcie proszę jak przygotować motocykl do zimowania, dysponuje garażem temp. 15-18 stopni.
Z góry wielkie dzięki.

o tak:
http://www.scigacz.pl/Zimowanie,motocyk ... 13740.html
Już parę razy o tym pisali, zresztą w tym temacie na początku kilka osób się na ten temat rozwodzi

Przy takiej temperaturze niewiele musisz robić

Coś mało tu piszecie z tych ważniejszych czynności. Po pierwsze nie przepalać za cholerę motocykla. Dajce im spokój w czasie zimy ! Świece podczas pracy pod obciążeniem (czyt. w czasie jazdy) dochodzą do temperatury tzw samooczyszczenia. Jak sama nazwa mówi świeca wtedy wypala ze swojej powierzchni sadze i nagar który się na niej osadza podczas pracy silnika. Świece pracujące na biegu jałowym są minimalnie obciążone I Nie są w stanie dojść do temperatury która pozwoli im na wypalanie nieczystości. nawet jeśli temp cieczy ma 90'C. Takie praktyki skracają żywotność świec lub mogą je całkowicie uszkodzić. Po drugie Zbiornik do pełna. Po trzecie nikt nie wspomniał o nasmarowaniu łańcucha. chyba nikt nie chce zastać wiosna łańcucha w kolorze rdzawej pomarańczy ?? Linki także wypada posmarować. Jeśli ktoś ma podnośniki to dobrze jest unieść koła w górę. Jeśli nie to co jakiś czas moto przestawić o pół obrotu koła tak aby zapobiec odkształceniu opon. Aku do domu i doładować raz na kilka tyg. Po co zalewać cylindry łyżeczką oleju ? Nie lepiej po prostu zrobić przegazówke po czym zgasić moto ??? Efekt będzie ten sam. olej będzie rozprowadzony po cylindrach. Ale co z tego ? Przecież do wiosny i tak spłynie i wyschnie. Łyżeczkę oleju można wlać przed pierwszym uruchomieniem moto na wiosnę. Wtedy będzie to miało jakiś sens ponieważ zapobiegnie odpalaniu na sucho. Po co zalewać moto olejem po sam korek ?? Żeby elementy będące w środku silnika się nie zakurzyły ? Czy ma to zapobiec zbieraniu sie wilgoci? Moze najlepiej po prostu na wiosnę wymienić olej i filtr ? Nikt nie wspomniał o spuszczeniu paliwa z komór pływakowych w motocyklach z gaźnikami , długo stojąca benzyna powoduje powstanie osadu który zalega w gaźniku i może przytkać dysze które maja bardzo małe otwory i są wrażliwe na tego typu bajery. Moto dokładnie umyć i nawoskować. Siedzenia zabezpieczyć czymś do ochrony skór co je natłuści. Jak ktoś ma chęci to można popsikać WD40 w kostki instalacji elektrycznej. Przykryć pokrowcem i dowidzenia. Na koniec powtórzę: NIE PRZEPALAMY MOTOCYKLA. Nie ma to absolutnie żadnych zalet a wręcz szkodzi.

JAKBY KTOŚ CHCIAŁ PRZEZIMOWAĆ MOTO W CIEPŁYM GARAŻU PISAĆ ILOŚĆ MIEJSC OGRANICZONA

Aby prawidłowo wymienić olej należy go rozgrzać, więc tak czy inaczej musisz go odpalić po tej zimie.

zdecydowaniy sprzeciw względem spuszczania paliwa z komór pływakowych gaźników.!
prowadzi to jedynie do rozsychania się uszczelek, czego konsekwencją jest później nieszczelność gaźników.
a żeby zapobiedz wytwarzaniu się osadu w gaźnikach wytarczy do benzyny dolać specjalny preparat [jak pójdę do garażu i znajdę stare opakowanie, to napiszę jak się nazywa] - zapobiega on wytwarzaniu się osadu, wytrącaniu się wody z paliwa, ulatnianiu się oktanów, etc...
a zbiornik paliwa należy zalać do pełna, żeby właśnie przez wytrącającą się wodę nie zaczął rdzewieć, bo póżniej to tylko prowadzi właśnie do zatkanych gaźników [drobnostka], gorzej we wtryskowych SV-kach, bo zatyka wtryskiwacze i pompę paliwową - gaźniki wyczyścić to nie problem... - ten preparat oczywiście też zmniejsza ryzyko rdzewienia zbiornika.
oczywiście sprzeciw też względem przepalania motocykla - moto wciaga wilgoć, rozładowywuje się aku, psują się świece - przy okazji można się podtruć spalinami, co przyjemne nie jest.
osobiście aku oczywiście wymontowywuję i raz w miesiącu podłączam do prostownika.
a względem wilgoci w silniku, jeżeli się nie ma ciepłego, suchego garażu, to nie zaszkodzi też jakąś szmatką zatkać układ wydechowy.
oczywiście zostawienie moto na podnośniku lub przetaczanie jest jak najbardziej korzystne - chyba, że ktoś na początku sezonu planuje zmienić gumy, to zbyteczne. ;-))
poza dokładnym wyczyszczeniem i wypolerowaniem [chromy niektórzy smarują wazeliną techniczna w ramach konserwacji, aczkolwiek osobiście tego nie praktykowałam] - już nic mi nie przychodzi do głowy... ;-))

ale sie rozpisałam...

Kobieta mechanik... Szacun!

co to za specyfik??

znalazłam ;-)) nawet foto etykiet zrobiłam:

a nie lepiej zostawić benzyne w komorze pływakowej przez zime .A dopiero przed pierwszym odpaleniem na nowy sezon zlać i odpalić na paliwie ze zbiornika mysle ze preparat jest zbedny.

powstanie osad w gaznikach -> do czyszczenia.
może rdzewieć zbiornik paliwa [szczególnie, jak nie jest zalany do pełna] - zbiornik do wymiany [w najbardziej optymistycznym założeniu do wyczyszczenia] -> w przypadku wtryskowych: wtryskiwacze i pompa zatkane.
paliwo raczej kiepskie, gdy się po zimie odpali - z płynem normalne.

preparat kosztuje nie więcej niż 20zl - warto je wydać. ;]
ja chyba rok temu 16zl płaciłam.

Nie przesadzajmy, po miesiącu czy dwóch przestoju nic się nie stanie jeśli spuścimy paliwo, podobnie nic się nie stanie kiedy tego nie zrobimy. A te preparaty... pic na wodę.
Po dwóch miechach nie powstanie osad, zresztą i tak każdy przynajmniej raz na te dwa-trzy miesiące zimy się przejedzie. Nie rozejdą się też uszczelki, gdy spuścimy paliwo.
Zbiornik może rdzewieć... w wsce. Chyba wszystkie współczesne motocykle mają ocynkowane zbiorniki i musiała by tam znajdować się woda przez długi okres czasu, żeby zaczęły rdzewieć. Choć dla świętego spokoju można zatankować do pełna. Niektórzy zbyt poważnie podchodzą do zimowania motocykla. A zapominają, że najważniejsze to dobrze go umyć i wysuszyć oraz wyciągnąć akumulator.

zdziwiłbyś się... znam jednego SV-ka [wtryskowego] z pordzewiałym zbiornikiem. ;]

róbcie co chcecie. ja robie swoje i mam swoje zdanie na ten temat...

Pewno anglik
Pewnie, każdy niech robi jak chce - oby tylko nie szkodził.

Sprzeciw nic nie da, bo nawet jak nie spuścisz, to po miesiącu postoju, paliwo samo odparuje. Osad zostanie w ilości zależnej od jakości paliwa. Lepiej spuścić, nic się nie stanie uszczelkom, gaźnikowi itp. Specyfik?, faceci mają o 1/6 mniejsze kosmetyczki i się nie rozsypują....

Odnośnie przepalania, faktycznie może zaszkodzić, jeśli zgasimy przed rozgrzaniem silnika. Ja w zimię jeżdżę, jak jest sucho na drodze, mniej więcej raz w miesiącu, nigdy motocyklowi to nie zaszkodziło.