Dokładnie, tarcze były wymieniane przez poprzedniego właściciela. Czyli mam rozebrać zegary i to poprawić?

No nie inaczej.

Nagrałem na telefon przed chwileczką problem jaki dotknął moja Sv po zrobieniu przelotu.
Zaznaczam, że obroty mam ustawione na 1500. Zwróćcie uwagę, że po przygazowaniu spadają czasami około 1000 i nawet trochę niżej. Następnej przygazówce zostają na 1500.
Czy ktoś powie mi coś ciekawego na ten temat?
[ tu był link jednak film został usunięty ]

A pojeździłeś trochę po założeniu wydechów czy tylko odpaliłeś w garażu? Komputer musi się trochę teraz nauczyć nowych parametrów zanim się wszystko unormuje, a to zrobi tylko w czasie jazdy.

250 km zrobiłem na nowym kominie. A ten film nagrałem dzisiaj po skończonej jeździe około 50 kilometrowej.
Jak założyłem komin i pierwszy raz odpaliłem to zgasł jak mu się ssanie wyłączyło i musiałem duuuużo obroty podkręcić, żeby się odezwał bez dodawania gazu w trakcie odpalania.
Od tamtej pory mam takie akcje jak na filmie ;/

A nie jest może tak,że Ci jakaś sprężynka nie odbija jak należy albo coś nie tak z rollgazem ? strzelam tylko bo fachura ze mnie żaden ...
Ewentualnie może filtr powierza trzeba przedmuchać albo świece sprawdzić ?

U mnie (650 '05) ustawienie rzędu 1000 powodowało, że raz na jakiś czas moto przy odkręcaniu gazu z wolnych potrafił zgasnąć. Nic tak nie irytuje na skrzyżowaniu (Ciebie oraz innych ). Teraz mam koło 1200-1300 i wszystko jest cacy (manual podaje 1300 +- 100).

Filtr mam nowy, świece irydowe z przebiegiem 3000 km w jak najlepszym stanie.
Ralgaz też odpada...

A czy resetowałeś kompa (odłączenie aku) Po ponownym podłączeniu wskazówka obrotomierza powinna zrobić mocne wahnięcie po przekręceniu kluczyka . Odpalasz i bez pałowania czekasz aż do włączenia wentylatora później przejażdżka i powinno się wszystko ustawić. (niech mnie ktoś poprawi jak coś się nie zgadza)

Ja Cię poprawię
Wydech wymieniłem w zimę i moto było przepalane ze 3 razy(za każdym razem wkładałem aku bo stał w piwnicy) tak więc jeżeli chodzi Ci o taki reset to był robiony.
Nie wyobrażam sobie włączenia wentylatora u siebie przy takiej temperaturze jaka panuje teraz na dworze... Jeździłem w lato po wawie w korkach i temperatura jeden, jedyny raz złapała 101 stopni,a wentylator włącza się podobno od 103(tego nie wiem bo jeszcze nigdy nie miałem możliwości tego sprawdzić). Nie wiem czy to coś ma wspólnego z moimi pojebanymi obrotami, ale biorę pod uwagę wszystko, bo sam nie wiem o co chodzi

Dlatego robi się to w miejscu, bez przepływu powietrza chłodnica momentalnie przestaje wyrabiać.

Właśnie tak przebarwiłem kolanko to po pierwsze(szczegół), a po drugie wydech musiałem spolerować bo nie mogłem na niego patrzeć taki się zrobi żółty od takiego nie wyrabiania chłodnicy o jakim piszesz.

Masz za wysoką temperaturę spalania w takim razie - za dużo powietrza. Może masz jakiś lewy luft ?!

Drogie litry - kto ma k&n, przeloty, i ile macie obrotów na ssaniu ?? u mnie normalnie było 3000-3500. Po tych zabawach mam teraz 2000-2200. To dobrze ?!

Ja mam te wszystkie akcesoria. Na zimnym na ssaniu mam tak samo, ale tylko raptem chwilę, potem spada od razu na 1500 a po jakiejś minucie do 1:30 na 1100 +/- 50 obr.

Wydech żółty od grzania płynu chłodniczego, chyba żyjemy w innych matrixach

Chyba mnie nie zrozumiałeś, ale nie ważne

Naprawiłem dzisiaj moje wolne obroty
Bardzo się zdziwiłem jak obczaiłem co było przyczyną....
Wszystkie mechanizmy przy wtryskach, te dźwigienki, potraktowałem WD40 i jak ręką odjął.
Widocznie po zimie się to wszystko zastało.

Widzisz sadamik.... niby piszesz, że żaden z ciebie fachura, a nasunąłeś mi pomysł, że jednak coś się może blokować i poszedłem tym tropem. Czyli wydech przelotowy nie miał w moim przypadku negatywnego wpływu na obroty biegu jałowego

Witam czytając temat postu wiele osób mogłoby podejrzewać ze temat ten jest poruszony kolejny raz i się powtarzam ale mój problem dotyczy basóweczki którą mam zainstalowana zamiast seryjnej puchy. Przy obrotach rzędu 1400-1500 poza fenomenalnym basowym pomrukiem co chwila wydech wypluwał większe ilości spalin co objawiało się "prychaniem". Moto jest po sprawdzeniu zaworów oraz regulacji przepustnic i problem nie ustal wiec wpadłem na pomysł i obniżyłem obroty biegu jałowego na 1050-1100 na rozgrzanym silniku i problem ustal i stad moje pytanie czy takie obroty nie są za niskie jak na to moto (SV 650 2003 rok) ? wyczytałem już na forum ze takie obroty maja SV 1000 ale czy to tez odnosi się do 650'tek ? Dzięki z góry za oświecenie mnie

Serwisówka do gaźnikowca mówi 1300 +/- 100, czyli wypadało by jednak troszeczkę podkręcić. Jeśli masz wtryskowca to może się to odrobinkę różnić.
A tak na prawdę, to powinienyś zaliczyć regulację

Regulacje już mam za sobą, gaźniki odpadają bo już mam na wtrysku moto właśnie dla tego wolałem się upewnić ponieważ w serwisówce pisze 1200-1400 a na forum wyczytałem o wartościach 1000-1100.

Ale to obroty dla SV 1000 a nie 650. 650tka nie utrzyma się na tych wartościach.