Pod warunkiem, że spala albo "6" albo "9", a na pewnej ilości paliwa przejeżdża "69"

Mi osobiście wydaje się dziwne że komuś lytr spala mniej niż 7l. Najmniejsze moje spalanie SV1000S K6 to 7,8l/100 raz mi się to zdarzyło (paliwo Shell 100 oktanów).

Ja tam lubię swoje spalanie równe 5,95l. Daje się wyżyć i nigdy mniej niż 210km do rezerwy nie przejadę. Chociaż gdyby spalanie z Zakopianki 4,59l, przeniosło się na miasto to bym na ofiarę zaczął rzucać

Widocznie mam coś z moto albo z po prostu to jest to jak jeżdżę

U mnie żyd regularnie zapala się między 215 a 225, choćby żabami padało. Chociaż przy niedawnym przelocie WWA-Łódź-WWA udało mi się na jednym baku nakręcić 295km, a wolno nie było

Zauważyłem, że jak się nie używa 2 pierwszych biegów to spalanie spada poniżej 5l. Zresztą na 2 biegu to moja svka bardziej wyje i wibruje jak poje...na, niż jedzie... Dopiero od 3 biegu można normalnie wysiedzieć bez orgazmicznych wibracji.

Jak już tak opowiadamy o swoim spalaniu, to pochwalę się i ja. Przy każdym tankowaniu liczę sobie spalanie więc mogę podać wyniki w różnych warunkach użytkowania.
SV 650s '02 - wyniki l/100km
Typowa jazda po mieście 4,8 - 5,2
Trasa spokojnie, turystycznie 4,2 - 4,6
Trasa ofensywnie (ale nie jak po....b) ok 5
Autostrada 150-180 km/h 5,7
Trasa zamułka (max 90 km/h i brak wyprzedzania - jazda w deszczu i mgle) 3,9

Czy to spalanie nie jest w l/80km?? How could you do that??

Na bank jest dobrze policzone i wielokrotnie sprawdzone.
A jak to robię ? Staram się jeździć w taki sposób, by w każdej chwili silnik pracował w zakresie swojej największej sprawności przy danym obciążeniu. W skrócie: gdy się rozpędzam po ruszeniu lub chcę ostro przyspieszyć, to zawsze między 75 a 100 % gazu i obroty rzędu 5 - 7 tys, a gdy potrzebuję mało mocy, tylko się toczę lub lekko przyspieszam - obroty niskie 2,5 - 3,5 tys. Zgodnie z charakterystyką silnika tłokowego ZI.

Mi jeszcze nie zeszła poniżej 6 litrów. Zresztą w podpisie możecie luknąć na Motostacie.

Jazda zazwyczaj do 6-6,5tyś obr.i zmiana biegu z szybkim przyśpieszaniem.

Może czas najwyższy już gaźniki wyregulować i zrobić synchronizacje

2,5-3,5tys obr/min?? Toż to się dusi przecież bidula i sapie i poci:
"...
Puff - jak gorąco!
Uff - jak gorąco!
Już ledwo sapie, już ledwo zipie,
A jeszcze palacz węgiel w nią sypie.
..."

Jak dla mnie jest to nie możliwe, chyba że mówisz o jakimś skuterze 50cm3

Chyba Panowie macie problemy z techniką jazdy lub silnikiem...
Ani niskie spalanie mnie nie dziwi (miałem identyczne wyniki w swojej sv), ani zakres użytecznych obrotów.

Mi się cały czas wydaje, że jeżdżę na zbyt niskich obrotach, jak oscylują wokół 4tys/min przy normalnej jeździe/lekkim przyśpieszaniu. Tyle, że w temacie spalania mój motocykl jest nie miarodajny z powodu silnika od wtryskowej, zmontowanego na gaźnikach. Wydaję mi się, że taka konstrukcja pracuje i pali nieco inaczej. Jednak jak slyszę, że komuś pali w mieście 5l, to się dziwię trochę...
Lasooch co z tą techniką jazdy i obrotami?? Te 2,5-3,5 obr jest dobre?? Goście w serwisie (jak zaczynałem jeździć), powiedzieli mi żebym nie jeździł poniżej 3tys obr w ogóle, a najlepiej ponad 4tys.

W mojej byłej SV użyteczny zakres obrotów zaczynał się chyba właśnie ok. 2,5tys. Na seryjnym tłumiku koło 3,5, ale po zmianie na MIG'a próg ten przesunął się o 1tys. w dół. Motocykl nie szarpał łańcuchem, równo przyspieszał, nie męczył się i nie wykazywał absolutnie żadnych objawów, wg których miałoby to być dla niego szkodliwe

A pisałem o technice, bo wiele osób nie umie kompletnie korzystać z silnika V2. Bez sensu trzymają motocykle na zbyt wysokich obrotach podczas jazdy ze stałą prędkością, nie hamują silnikiem itd.

No to OK, bo myślałem, że coś robię całkiem nie tak. Jazdę ze stałą prędkością mam na 4tys +/- 0,3tys, a silnikiem hamuję zawsze, zmieniając biegi tak, żeby w każdej chwili mieć optymalny, umożliwiający szybkie przyśpieszenie. Według mnie jazda V2 jest jak jazda samochodem z silnikiem diesel. Osobiście, to troszkę mi brakuje "dłuższego" drugiego biegu, co ułatwiło by mi jazdę po mieście przy ok.40-50km/h. Często bowiem wydaje mi się, że na trójce są za niskie obroty, podczas gdy na drugim biegu już wyje i wibruje za bardzo. Może zmiana wydechu by pomogła, bo u mnie poniżej 3tys szarpie i równa praca zaczyna się właśnie przy ok. 3,5tys obrotów. Nigdy bym nie pomyślał, że zmiana wydechu może te obroty obniżyć... No a 6 litów na mieście moto brało mi zawsze, co widać na motostacie

Jak napisałem wyżej, gdy odkręcam więcej gazu, zawsze robię to przy duuużo wyższych obrotach. Natomiast gdy jadę ze stałą prędkością60 czy 80 dając minimalnie gazu, moto pięknie pracuje przy takich obrotach. Równiutko i nic nie szarpie i tak być powinno. Jeśli komuś moto szarpie w takich warunkach to oznacza, że coś mu tam musi niedomagać w silniku/ukł przesniesienia napędu.


Tzn sugerujesz że ściemniam z wynikami spalania które podałem ? Po co miałbym to robić ?? Wszystkie stacje na których tankuję mają zepsute dystrybutory ? Licznik mi dobrze mierzy kilometry, sprawdzałem.


Lasooch ma pełną rację w tym co pisze, uważam tak samo więc nie będę po nim powtarzał. Jeśli goście w serwisie Ci mówili takie rzeczy apropo użytkowania sv, to znaczy że niewiele się znają. Bliższe prawdy jest stwierdzenie: jeśli odkręcasz dużo gazu, zawsze rób to na wyższych obrotach (przynajmniej 1/3 - 1/2 obrotów max mocy), ale wykorzystując 10 czy 20 % max momentu obrotowego, możesz jechać na najniższych obrotach, przy których silnik pracuje równomiernie i bez szarpania.
ps. Moja sv, starannie wyregulowana, też podszarpuje jeśli odkręcę dużo gazu przy obrotach poniżej ok 3 tys, ale jak np włączę bieg 1 czy 2 to jedzie równo nawet bez dotykania gazu czyli przy obrotach biegu jałowego.

Też mnie to zaskoczyło. Szczególnie, że wydech pochodził z CBR1000, więc nijak nie był dedykowany do SV, przelotu miał 55mm (dedykowane mają zazwyczaj 45-50). Raczej spodziewałem się, że trzeba będzie nieco podregulować gaźniki, a tu taka miła niespodzianka

A tak z ciekawości, jakie jeszcze były Twoje odczucia apropo zmiany charakterystyki silnika po zmianie wydechu na taki "luźny" ?

Poza obniżeniem się progu szarpania/płynnej jazdy - żadnych odczuwalnych różnic. Osiągi raczej bez zmian, spalanie też takie samo. Jak wsadziłem mu w dupsko analizator spalin, to wyszło że mam ciut zbyt bogatą mieszankę i minimalnie musiałem zmienić skład dla biegu jałowego. W średnim zakresie obrotów było ok, na wysokich też, więc nic więcej nie trzeba było rzeźbić.